DUNGEON SYNTH
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, ŚWIAT BEZ KOŃCA
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10125
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: DUNGEON SYNTH
No więc ten Uruk Hainjest Faktycznie teraz podciagany pod dungeon synth, znam slabo jego muzyke, ale ciezko znac dobrze skoro ma 100 albumow ktore wyrzucal swego czasu z predkoscia 1 na miesiac.
Raz odezwal sie ze chcial potrejdowac, wyslalem mu ziny, on mi 4 plyty bez pudelek (troche dziadowanie jak dla, wiem ze kiedys sie tak robilo ale dzisiaj dla doroslego czlowieka przesylka 300g nie jest juz poza granica finansowa). Dolaczone bylo jego zdjecie z autografem, ku mojemu zdziwieniu, bo nie wydawalo mi sie, by byl tak znany, by rozdawac takie rzeczy ani ze potrzebowalem tego.
Jakos z roku temu przyslal mi maila, ze otworzyl internetowy sklep Uruk Hai. Teraz juz go chyba nie ma w takiej formie, ale czego tam nie bylo... Z kazdym kolejnym dzialem moje oczy robily sie coraz wieksze. Okazalo sie, ze jego zona to powerlifterka, taka hiper umiesniona baba. W jednym z dzialow byla jej przepocona koszulka, a pod nia przepocone majtki. Brew uniosla mi sie wysoko.
Ale nie tak wysoko jak w kolejnym dziale, gdzie znajdowal sie KOMIKS. W tym komiksie byly same zdjecia, takie foto story, w ktorym nasza powerlifterka jest pomalowana na zielono i podpisana jako she-hulk. Dalej odchodzi jakis rodzaj dominacyjnego porno, gdzie she hulk nosi naszego Uruk Haia, rozklada na łopatki itd. sceny czysto seksualne sa, dzieki wszystkim bogom, zakryte na zdjeciach, za przyjemność ogladania ich trzeba zaplacic 35€. Rozwazalem zakup tylko po to, by miec ten niesamowity relikt historii dungeon synthu.
Raz odezwal sie ze chcial potrejdowac, wyslalem mu ziny, on mi 4 plyty bez pudelek (troche dziadowanie jak dla, wiem ze kiedys sie tak robilo ale dzisiaj dla doroslego czlowieka przesylka 300g nie jest juz poza granica finansowa). Dolaczone bylo jego zdjecie z autografem, ku mojemu zdziwieniu, bo nie wydawalo mi sie, by byl tak znany, by rozdawac takie rzeczy ani ze potrzebowalem tego.
Jakos z roku temu przyslal mi maila, ze otworzyl internetowy sklep Uruk Hai. Teraz juz go chyba nie ma w takiej formie, ale czego tam nie bylo... Z kazdym kolejnym dzialem moje oczy robily sie coraz wieksze. Okazalo sie, ze jego zona to powerlifterka, taka hiper umiesniona baba. W jednym z dzialow byla jej przepocona koszulka, a pod nia przepocone majtki. Brew uniosla mi sie wysoko.
Ale nie tak wysoko jak w kolejnym dziale, gdzie znajdowal sie KOMIKS. W tym komiksie byly same zdjecia, takie foto story, w ktorym nasza powerlifterka jest pomalowana na zielono i podpisana jako she-hulk. Dalej odchodzi jakis rodzaj dominacyjnego porno, gdzie she hulk nosi naszego Uruk Haia, rozklada na łopatki itd. sceny czysto seksualne sa, dzieki wszystkim bogom, zakryte na zdjeciach, za przyjemność ogladania ich trzeba zaplacic 35€. Rozwazalem zakup tylko po to, by miec ten niesamowity relikt historii dungeon synthu.
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
ekkoszolomom
ekkoszolomom
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 341
- Rejestracja: 14-01-2024, 14:45
Re: DUNGEON SYNTH
Uruk Hai mam tam jakiegoś CDra, którego wydawało Old Temple. Muzyki nie znam prawie w ogóle.
Sama historia: z jednej strony wiadomo, pojabało gościa. Z drugiej, jakaś część mnie szanuje taką odklejkę. Jest tu pokrzepiające poczucie że możesz zrobic ze swoim życiem co chcesz, niezleżnie od tego jak głupie by to nie było.
Może jego życie jest trochę bardziej kolorowe niż przeciętnego człowieka.
Sama historia: z jednej strony wiadomo, pojabało gościa. Z drugiej, jakaś część mnie szanuje taką odklejkę. Jest tu pokrzepiające poczucie że możesz zrobic ze swoim życiem co chcesz, niezleżnie od tego jak głupie by to nie było.
Może jego życie jest trochę bardziej kolorowe niż przeciętnego człowieka.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10125
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: DUNGEON SYNTH
Ja w sumie tez to szanuje, po prostu nie bylem gotowy na takie widoki:DDDC//A pisze: ↑28-03-2024, 13:03Uruk Hai mam tam jakiegoś CDra, którego wydawało Old Temple. Muzyki nie znam prawie w ogóle.
Sama historia: z jednej strony wiadomo, pojabało gościa. Z drugiej, jakaś część mnie szanuje taką odklejkę. Jest tu pokrzepiające poczucie że możesz zrobic ze swoim życiem co chcesz, niezleżnie od tego jak głupie by to nie było.
Może jego życie jest trochę bardziej kolorowe niż przeciętnego człowieka.
Swoja droga, pozwalal tez na reedycje swoich materialow w jakichs nazistowskich labelach, chyba z Ameryki Poludniowej. Wiec na jego tytulach sa jakies totenkopfy i mowa o innych niefajnych rzeczach, tego juz tak bardzo nie szanuje.
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
ekkoszolomom
ekkoszolomom
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 345
- Rejestracja: 21-05-2023, 14:02
Re: DUNGEON SYNTH
To już dawno temu GG Allin udowodnił.
Co więcej jak zjebanych i niezgodnych z normami społecznymi rzeczy by nie robić i tak się znajdzie grono wyznawców, jeśli tylko ma się pewność siebie, charyzmę i zdolność do pociskania farmazonów owczarni.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1458
- Rejestracja: 03-11-2011, 11:57
Re: DUNGEON SYNTH
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑28-03-2024, 11:58No więc ten Uruk Hainjest Faktycznie teraz podciagany pod dungeon synth, znam slabo jego muzyke, ale ciezko znac dobrze skoro ma 100 albumow ktore wyrzucal swego czasu z predkoscia 1 na miesiac.
Wiesz co, mi się to raczej kojarzyło z ambientem, może dark amb. W świecie LOTR.
A historia urokliwa:]
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 345
- Rejestracja: 21-05-2023, 14:02
Re: DUNGEON SYNTH
Temat niby dotyczy Dungeon Synth, ale, jak mniemam, w Dungeon Synth nie chodzi tylko o pitolenie w klawisze, a przede wszystkim o magiczny, beztroski, leśny KLIMAT. Więc zapodam coś, co jednocześnie kwalifikuje sie w te ramy (feeling), jak i nie kwalifikuje (muza, którą sam autor określał mianem "pagan disco"). Nie będę chyba zakładał nowego tematu o "pagan disco", skoro istnieje tylko jeden wykonawca tworzący ten nurt, więc tutaj sobie popierdolę kocopoły.
A więc... Znata Snowid? Twór z Krakowa, z którym pierwszy raz zetknąłem się jakieś 10 lat temu, zupełnym przypadkiem. A przypadek był to taki, że odwiedziłem gród smoga wawelskiego, do którego wciąż mam sentyment, ze względu na masę popierdolonych przygód z czasów studenckich zakrapianych dość niezdrową dawką alkoholu i melancholii, gdy człek traktował muzykę nie jako ucieczkę od życia, ale jako esencję życia. Byłem akurat na jakiejś wystawie prac Beksińskiego, gdzie przypadkiem spotkałem dawnego kumpla, z którym się lata wcześniej browary po nocach na cmentarzu rakowickim łoiło, i ów kumpel mi sprzedał myk, że ma być koncert wieczorem. Przedstawił mi to, proszę ja Was, jako "taki eksperymentalny ambient", czy jakoś tak.
Ochoczo poszedłem na to wydarzenie (już odpowiednio nastrojonym po kontakcie ze sztuką mistrza surrealizmu), nie wiedząc czego się spodziewać.
A na miejscu dostałem w ryj taką dawką totalnie beztroskiego absurdu, pozytywnej energii i niczym nieskrępowanej ekspresji, że mi kopara opadła. Co więcej, bardzo liczna publika, która wyraźnie kumała o co kaman (w przeciwieństwie do mnie), unoszący się w powietrzu zapach zioła, etc...
Z tego pierwszego koncertu nie mam nagrań, więc zapodam po prostu parę klipów autorstwa braci Snowid & Dj Grzyb:
Snowida miałem przyjemność widzieć później jeszcze raz (w kwietniu 2015). Drugi raz był jeszcze mocniejszy. Dzień wcześniej miał miejsce koncert Satarial w pewnej obskurnej melinie (jeśli mnie pamięć nie myli, to chyba w Szwalni), gdzie panienki odpierdalały takie cuda na chuju, że nie wiadomo było, czy się śmiać, czy dołączyć do orgii. Jako black metal może było to i średnie, ale jako "erotic show", jak zresztą było anonsowane, jak to się u młodzieży mówi "robiło robotę". A dzień później kolejna magiczna noc, z której wciąż na youtube widnieje kilka filmików/pamiątek.
Każdy ma jakieś guilty pleasure's, moim jest wspominanie tego koncertu. Człowiek i Mayhemy widział i Satyricony i Marduki i Taake'y i mnóstwo innych rzeczy na których się "wychowywał", ale do sztuk Snowida wciąż powracam z jakimś pojebanym sentymentem, jakby to była najlepsza rzecz jaką widziałem w życiu. Może dlatego, że jest to coś tak totalnie wykraczającego poza szablon; ba, nawet poza logikę? A może dlatego, że fakt, że z twórczością tą zetknąłem się w najbardziej chujowym okresie mojego życia, wytworzył jakąś totalną dysproporcję, która pozwoliła mi na kompletne wczucie się w ten odjechany klimat i ucieczkę od mało sympatycznych na tamten czas realiów?
Graba do góry, kto pamięta, kto widział na żywo, kto doznał przy tym dźwiękowym potworku katharsis (od razu zaznaczam, że żadne audio nie odda klimatu tamtych gigów)?
Przy okazji, krótki wywiad z twórcami:
A więc... Znata Snowid? Twór z Krakowa, z którym pierwszy raz zetknąłem się jakieś 10 lat temu, zupełnym przypadkiem. A przypadek był to taki, że odwiedziłem gród smoga wawelskiego, do którego wciąż mam sentyment, ze względu na masę popierdolonych przygód z czasów studenckich zakrapianych dość niezdrową dawką alkoholu i melancholii, gdy człek traktował muzykę nie jako ucieczkę od życia, ale jako esencję życia. Byłem akurat na jakiejś wystawie prac Beksińskiego, gdzie przypadkiem spotkałem dawnego kumpla, z którym się lata wcześniej browary po nocach na cmentarzu rakowickim łoiło, i ów kumpel mi sprzedał myk, że ma być koncert wieczorem. Przedstawił mi to, proszę ja Was, jako "taki eksperymentalny ambient", czy jakoś tak.
Ochoczo poszedłem na to wydarzenie (już odpowiednio nastrojonym po kontakcie ze sztuką mistrza surrealizmu), nie wiedząc czego się spodziewać.
A na miejscu dostałem w ryj taką dawką totalnie beztroskiego absurdu, pozytywnej energii i niczym nieskrępowanej ekspresji, że mi kopara opadła. Co więcej, bardzo liczna publika, która wyraźnie kumała o co kaman (w przeciwieństwie do mnie), unoszący się w powietrzu zapach zioła, etc...
Z tego pierwszego koncertu nie mam nagrań, więc zapodam po prostu parę klipów autorstwa braci Snowid & Dj Grzyb:
Snowida miałem przyjemność widzieć później jeszcze raz (w kwietniu 2015). Drugi raz był jeszcze mocniejszy. Dzień wcześniej miał miejsce koncert Satarial w pewnej obskurnej melinie (jeśli mnie pamięć nie myli, to chyba w Szwalni), gdzie panienki odpierdalały takie cuda na chuju, że nie wiadomo było, czy się śmiać, czy dołączyć do orgii. Jako black metal może było to i średnie, ale jako "erotic show", jak zresztą było anonsowane, jak to się u młodzieży mówi "robiło robotę". A dzień później kolejna magiczna noc, z której wciąż na youtube widnieje kilka filmików/pamiątek.
Każdy ma jakieś guilty pleasure's, moim jest wspominanie tego koncertu. Człowiek i Mayhemy widział i Satyricony i Marduki i Taake'y i mnóstwo innych rzeczy na których się "wychowywał", ale do sztuk Snowida wciąż powracam z jakimś pojebanym sentymentem, jakby to była najlepsza rzecz jaką widziałem w życiu. Może dlatego, że jest to coś tak totalnie wykraczającego poza szablon; ba, nawet poza logikę? A może dlatego, że fakt, że z twórczością tą zetknąłem się w najbardziej chujowym okresie mojego życia, wytworzył jakąś totalną dysproporcję, która pozwoliła mi na kompletne wczucie się w ten odjechany klimat i ucieczkę od mało sympatycznych na tamten czas realiów?
Graba do góry, kto pamięta, kto widział na żywo, kto doznał przy tym dźwiękowym potworku katharsis (od razu zaznaczam, że żadne audio nie odda klimatu tamtych gigów)?
Przy okazji, krótki wywiad z twórcami:
- Only_True_Believers
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3183
- Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
- Lokalizacja: planeta małp
Re: DUNGEON SYNTH
Proszę o skasowanie postu powyżej jako nie związanego z tematem, kolega zle mniema.
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10125
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: DUNGEON SYNTH
NIestety muszę się zgodzić, jedyne co tu jest wspólne to syntezator, można równie dobrze wrzucić do tematu o Tangerine Dream
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
ekkoszolomom
ekkoszolomom
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 345
- Rejestracja: 21-05-2023, 14:02
Re: DUNGEON SYNTH
Słowem wyjaśnienia. No nie do końca się zgodzę, bo Tangerine Dream jednak nie nurza się w otoczce fantasy, "magii", zagłębiania się w świat wyobraźni i tak dalej, a z takim klimatem zawsze utożsamiałem ten nurt.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑20-04-2024, 17:39NIestety muszę się zgodzić, jedyne co tu jest wspólne to syntezator, można równie dobrze wrzucić do tematu o Tangerine Dream
Oczywiście, jak sam zauważyłem, muzycznie nie ma to nic wspólnego z DS, tak samo jak MZ412 muzycznie nie ma nic wspólnego z Black Metalem (a więcej jednak ma wspólnego z ideą tego gatunku, niż dajmy na to taka Gruzja). Wrzuciłem tutaj, bo pomyślałem po prostu, że kogoś kto łaknie takich klimatów, może to zainteresować.
Nie zbyt widzę sens tworzenia sztywnych ram i szufladek na muzykę - dla mnie w muzyce chodzi o kreowanie oryginalnych, nowych światów, a nie o kopiowanie kropka w kropkę tego co zostało już nagrane, by tylko wbić się w jakąś etykietę. Nie wszystko da się zaszufladkować (i całe szczęście) - a wieloma rzeczami, myślę, warto się podzielić z innymi poszukiwaczami przygód.
No ale Twój temat Panie - Ty tu rządzisz.
- Only_True_Believers
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3183
- Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
- Lokalizacja: planeta małp
Re: DUNGEON SYNTH
Chłopie daj już spokój i nie psuj tematu.
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 345
- Rejestracja: 21-05-2023, 14:02
Re: DUNGEON SYNTH
Dałem se już kurwa spokój wraz z ostatnim postem, jeśli masz problemy ze zrozumieniem tekstu czytanego.
No, ale dzięki za przypomnienie mi, czemu swego czasu zaprzestałem udzielania się na tego typu spędowiskach dla aroganckiego, nadętego bydła. Adieu.
- funeris
- świeżak
- Posty: 7
- Rejestracja: 03-02-2009, 20:10
Re: DUNGEON SYNTH
Bardzo fajna prezentacja o DS. Gratulacje!ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑09-03-2024, 00:27I co, wpadasz? Za pół godziny się zaczyna jak coś;)
https://www.youtube.com/live/ABppdu_cAM ... UjKJOVoCDo
Tylko jedną rzecz chciałbym zasugerować. Odnośnie slajdu z inspiracjami gier video, wskazałbym na bardzo ważną grę z początku lat '90 tj Warlords2. Polecam ścieżkę dźwiękową z tej gry. Może to nie jest DS, ale klimat trzyma.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10125
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: DUNGEON SYNTH
Zamykamy nasz teatrzyk, aczkolwiek zachęcamy też forumowiczów, by skorzystali z masterfulowej zniżki -20% płacąc po prostu blikiem. Nigdzie indziej zniżek nie ma, poza hurtem;) Jakby co to PM.
Dungeon Synth Zine is coming to you for the one last time with its 10th edition, biggest of all.
The pinnacle of Dungeon Synth magic.
https://dungeonsynthzine.bigcartel.com
The latest issue of the biggest Dungeon Synth periodical in the world, bigger than ever! 160 pages, A5 format. Offset quality. Classic 90's black metal zine look. Interviews with the following projects:
CORVUS NEBLUS
ERANG
AINDULMEDIR
HEDGE WIZARD
ELYVILON
FOGLORD
WYDRADDEAR
TALES UNDER THE OAK
BAERDCYN
GILGARETH
AVOG
PETER BESTE
Articles:
Lord of the Rings vs With Fire and Sword - cinematic comparison
Neurodivergence among Dungeon Synth Fans
History of Fantasy in Metal Music
Test! Are you a Gatekeeper?
In Defence of Tolkien (Dungeon Synth Edition) (by Danny Kreutzfeldt, Gondolin Records)
...and as always, reviews.
This is the final issue and the end of dungeon synth odyssey in print.
Be with us.
Dungeon Synth Zine is coming to you for the one last time with its 10th edition, biggest of all.
The pinnacle of Dungeon Synth magic.
https://dungeonsynthzine.bigcartel.com
The latest issue of the biggest Dungeon Synth periodical in the world, bigger than ever! 160 pages, A5 format. Offset quality. Classic 90's black metal zine look. Interviews with the following projects:
CORVUS NEBLUS
ERANG
AINDULMEDIR
HEDGE WIZARD
ELYVILON
FOGLORD
WYDRADDEAR
TALES UNDER THE OAK
BAERDCYN
GILGARETH
AVOG
PETER BESTE
Articles:
Lord of the Rings vs With Fire and Sword - cinematic comparison
Neurodivergence among Dungeon Synth Fans
History of Fantasy in Metal Music
Test! Are you a Gatekeeper?
In Defence of Tolkien (Dungeon Synth Edition) (by Danny Kreutzfeldt, Gondolin Records)
...and as always, reviews.
This is the final issue and the end of dungeon synth odyssey in print.
Be with us.
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
ekkoszolomom
ekkoszolomom
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15438
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: DUNGEON SYNTH
"History of Fantasy in Metal Music"
O Burzum też jest?
O Burzum też jest?
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10125
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: DUNGEON SYNTH
Nie w tym artykule konkretnie, bo to raczej o heavy/power/epic, ale jestem pewien, że w przeszłości w DSZ temat Burzum przewijał się w kontekście okładki Det Som Engang Var jako przykładu na obecność D&D, i w temacie Tolkiena w black metalu.
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
ekkoszolomom
ekkoszolomom
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15438
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: DUNGEON SYNTH
czyli ostrożnie i wstrzemięźliwie.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 341
- Rejestracja: 14-01-2024, 14:45
Re: DUNGEON SYNTH
Trochę przypadkowo wpadł mi w ręce winyl Forgotten Kingdom. Czy ten projekt coś znaczy w środowisku / jest reprezentatywny?
Słabo znam ten gatunek. Nie mam punktu odniesienia.
Słabo znam ten gatunek. Nie mam punktu odniesienia.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10125
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: DUNGEON SYNTH
Pewnie mowa o Forgotten Kingdoms (z s na koncu, jak psikutas - wole uscislic, bo jest tez zespol Forgotten Kingdom najwyrazniej), pewnie "A Kingdom in Ruin" z Tour de Garde"? Generalnie w DS malo co wychodzi na winylu, ale w tym przypadku jest to dosc malo znany projekt, moze przez to, ze gosc sie nie udziela nigdzie ani nie gra koncertow. Kojarze okladke, ale nigdy nie sluchalem.
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
ekkoszolomom
ekkoszolomom
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 341
- Rejestracja: 14-01-2024, 14:45
Re: DUNGEON SYNTH
Dokładnie tak jak piszesz. To projekt gościa z Downing the Light o ile dobrze rozumiem.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑16-09-2024, 09:19Pewnie mowa o Forgotten Kingdoms (z s na koncu, jak psikutas - wole uscislic, bo jest tez zespol Forgotten Kingdom najwyrazniej), pewnie "A Kingdom in Ruin" z Tour de Garde"? Generalnie w DS malo co wychodzi na winylu, ale w tym przypadku jest to dosc malo znany projekt, moze przez to, ze gosc sie nie udziela nigdzie ani nie gra koncertow. Kojarze okladke, ale nigdy nie sluchalem.
- Mass-Turbo
- postuje jak opętany!
- Posty: 394
- Rejestracja: 19-04-2017, 12:16
- Lokalizacja: west mazovia
Re: DUNGEON SYNTH
Ostatnio fajnie mi podeszło Draconis Star i Weress z Ancient King Records. Chociaż to pierwsze to bardziej taki electro ambient niż donżon synf.