Marvel

Wszystkie chwyty dozwolone - od "Begotten" po "Wejście smoka".

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10078
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Marvel

20-03-2018, 12:49

Nerwowy pisze:Chuja tam klasyka :D. Przecież o tych filmach nikt już nie pamięta po roku od ich premiery, bo w tym czasie wychodzi kilka nowych, dokładnie takich samych produkcji, które kompletnie nic nie wnoszą.
Nie mówiąc już o tym, że Indiana Jones to dzieło będące jednym z prekursorów czegoś co zbiorczo nazywa się "kinem nowej przygody", a te filmy superbohaterskie, to w sumie wariacja na temat. To tak jakby porównywać Black Sabbath, do tej całej bandy naśladowców i epigonów, czasem wychodzi fajnie, czasem coś ciekawego dodadzą od siebie, ale klasyka to to nie jest.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Wrzesień
rozkręca się
Posty: 73
Rejestracja: 24-02-2018, 12:53

Re: Marvel

20-03-2018, 17:42

Szału nie ma, ale każdy kolejny obejrzę i tak. Za stary jestem na katowanie się kinem głębokim, pięknym i intelektualnym, to dobre dla bab i studentów.
byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6044
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: Marvel

20-03-2018, 18:08

A która jesień z kolei strzeliła we wrześniu?
Awatar użytkownika
Wrzesień
rozkręca się
Posty: 73
Rejestracja: 24-02-2018, 12:53

Re: Marvel

20-03-2018, 18:43

Zawsze piszę na forach, że 22, ale, że tu i tak nie ma żadnych użytkowniczek, to napiszę, że już po 30.
hes
zaczyna szaleć
Posty: 293
Rejestracja: 22-10-2017, 09:27

Re: Marvel

20-03-2018, 19:47

Hatefire pisze:
Nerwowy pisze:Chuja tam klasyka :D. Przecież o tych filmach nikt już nie pamięta po roku od ich premiery, bo w tym czasie wychodzi kilka nowych, dokładnie takich samych produkcji, które kompletnie nic nie wnoszą.
Nie mówiąc już o tym, że Indiana Jones to dzieło będące jednym z prekursorów czegoś co zbiorczo nazywa się "kinem nowej przygody", a te filmy superbohaterskie, to w sumie wariacja na temat. To tak jakby porównywać Black Sabbath, do tej całej bandy naśladowców i epigonów, czasem wychodzi fajnie, czasem coś ciekawego dodadzą od siebie, ale klasyka to to nie jest.
Miśki, o czym Wy pierdolicie about? Nie jest, ale jak najbardziej może się stać. Zobaczcie jak rozwijało się kino o superboharerach. Superman z Christopherem Reeve to klasyka i nikt mi nie powie, że jest inaczej. Batmany Burtona - kiczowate, kolorowe, ale o roli Nicholsona do dzisiaj się mówi, porównując ją z późniejszymi genialnymi Batmanami Nolana i fenomenalnym Leadgerem. A filmy Marvela (wiadomo, jedne lepsze, inne gorsze) to kontynuacja tejże ścieżki, z wykorzystaniem całego dobrodziejstwa technologii.
byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6044
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: Marvel

20-03-2018, 19:50

hes pisze:
Hatefire pisze:
Nerwowy pisze:Chuja tam klasyka :D. Przecież o tych filmach nikt już nie pamięta po roku od ich premiery, bo w tym czasie wychodzi kilka nowych, dokładnie takich samych produkcji, które kompletnie nic nie wnoszą.
Nie mówiąc już o tym, że Indiana Jones to dzieło będące jednym z prekursorów czegoś co zbiorczo nazywa się "kinem nowej przygody", a te filmy superbohaterskie, to w sumie wariacja na temat. To tak jakby porównywać Black Sabbath, do tej całej bandy naśladowców i epigonów, czasem wychodzi fajnie, czasem coś ciekawego dodadzą od siebie, ale klasyka to to nie jest.
Miśki, o czym Wy pierdolicie about? Nie jest, ale jak najbardziej może się stać. Zobaczcie jak rozwijało się kino o superboharerach. Superman z Christopherem Reeve to klasyka i nikt mi nie powie, że jest inaczej. Batmany Burtona - kiczowate, kolorowe, ale o roli Nicholsona do dzisiaj się mówi, porównując ją z późniejszymi genialnymi Batmanami Nolana i fenomenalnym Leadgerem. A filmy Marvela (wiadomo, jedne lepsze, inne gorsze) to kontynuacja tejże ścieżki, z wykorzystaniem całego dobrodziejstwa technologii.
Co. Burtonowskie są za to bardzo fajne, zwłaszcza rola Pingu
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 13888
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: Marvel

20-03-2018, 20:06

hes pisze:Superman z Christopherem Reeve to klasyka i nikt mi nie powie, że jest inaczej.
no nie wiem ;)
Batmany Burtona - kiczowate, kolorowe,
to były filmy Schumachera a nie Burtona jeśli już ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
hes
zaczyna szaleć
Posty: 293
Rejestracja: 22-10-2017, 09:27

Re: Marvel

20-03-2018, 21:25

byrgh pisze: Co. Burtonowskie są za to bardzo fajne, zwłaszcza rola Pingu
Batmany Nolana są świetne a Christian Bale to najlepszy Batman. To zresztą w ogóle genialny aktor.
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10078
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Marvel

20-03-2018, 21:48

No w sumie Burtonowskie Batmany to jedyne superbohaterskie filmy które mi się podobały. Były pod względem formalnym mocne przestylizowane, ale to paradoksalnie pomagało łyknąć ta historię. Weźmy te filmy Nolana. Serio opowiastka o kolesiu przebranym za nietoperza w konwencji realistycznej? Filmy Burtona miały ta charakterystyczną spójną, stylistykę rodem z mrocznej baśni i tym samym łatwiej było "zawiesić niewiarę". Batman Nolana mnie śmieszył.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Pan_Kimono
rasowy masterfulowicz
Posty: 2228
Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
Lokalizacja: tu i tam

Re: Marvel

20-03-2018, 22:10

Hatefire pisze:No w sumie Burtonowskie Batmany to jedyne superbohaterskie filmy które mi się podobały. Były pod względem formalnym mocne przestylizowane, ale to paradoksalnie pomagało łyknąć ta historię. Weźmy te filmy Nolana. Serio opowiastka o kolesiu przebranym za nietoperza w konwencji realistycznej? Filmy Burtona miały ta charakterystyczną spójną, stylistykę rodem z mrocznej baśni i tym samym łatwiej było "zawiesić niewiarę". Batman Nolana mnie śmieszył.
+1
KVLT lizania CZASZKI
Nostromo
postuje jak opętany!
Posty: 655
Rejestracja: 21-01-2017, 10:22
Lokalizacja: Somewhere In Time

Re: Marvel

20-03-2018, 22:33

Nie macie za chuja wyobraźni. Zdziadzialiście dlatego Wam się bajki dla fanów komiksów (i nie tylko dla nich) nie podobają. Jest to zdecydowanie lepsza rozrywka niż gówno typu kolejna część "szybkich i wściekłych" i 99% gównianych seriali, które ukazują się obecnie. Krótkometrażowe gówno, które jest tańsze w produkcji niż film, 50% czasu trwania to jakieś zapychacze nic nie wnoszące byleby odcinek powstał i byleby można blok reklamowy puścić ze 3-4 razy w trakcie trwania. Filmy o komiksowych bohaterach mają jeden cel - rozrywka.
Trudno to zrozumieć? Może odstawcie to przeintelektualizowane badziewie, które oglądacie (w co czasami wątpię patrząc na Wasze wypowiedzi), bo zasłania Wam inne rzeczy.

Iron man - zajebista rola Robert D. Juniora. Oczywiście nie ma tam miejsca na kreacje na miarę oskara, ale do roli Starka pasuje idealnie.
Nicholsona jako Joker i Heath Ledger jako Joker - nie da się przejść obojętnie obok tych postaci.
Patrik Stewart jako Xaviera, McKellen jako Magneto.
Przecież te castingi są trafione w punkt.
Tak samo Jackman jako Wolverine czy DeVito jak Pingwin.
Nie mówiąc już o Michelle Pfeiffer w roli kobiety kot - cudo.

Niektóre sceny z Avengers niszczą większość komedii z ostatnich lat.
Nie zrozumie tego ktoś kto tych komiksów nigdy nie czytał.
Biadolicie jak stare dewoty. Pewnie po pracy chwytacie za browar i Klan oglądacie, a na forum kity żenicie, że książki czytacie i filmy Lyncha oglądacie.
Mogę obejrzeć film dowolnego, wybitnego reżysera i następnego dnia włączyć Kapitana Amerykę. Bez zażenowania. Po co się ograniczacie?
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9702
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: Marvel

20-03-2018, 22:34

Hatefire pisze:No w sumie Burtonowskie Batmany to jedyne superbohaterskie filmy które mi się podobały. Były pod względem formalnym mocne przestylizowane, ale to paradoksalnie pomagało łyknąć ta historię. Weźmy te filmy Nolana. Serio opowiastka o kolesiu przebranym za nietoperza w konwencji realistycznej? Filmy Burtona miały ta charakterystyczną spójną, stylistykę rodem z mrocznej baśni i tym samym łatwiej było "zawiesić niewiarę". Batman Nolana mnie śmieszył.
+2
dodatkowo ostatni mnie niesamowicie wynudzil - musialem go rozlozyc na dwa razy
Guilty of being right
byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6044
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: Marvel

20-03-2018, 22:35

Hatefire pisze:No w sumie Burtonowskie Batmany to jedyne superbohaterskie filmy które mi się podobały. Były pod względem formalnym mocne przestylizowane, ale to paradoksalnie pomagało łyknąć ta historię. Weźmy te filmy Nolana. Serio opowiastka o kolesiu przebranym za nietoperza w konwencji realistycznej? Filmy Burtona miały ta charakterystyczną spójną, stylistykę rodem z mrocznej baśni i tym samym łatwiej było "zawiesić niewiarę". Batman Nolana mnie śmieszył.
This. Poza tym Batmany Nolana są takie słodko-gorzkie. Z jednej strony mroczny, realistyczny świat, z drugiej kompletnie nie przylegający do realiów Two-Face czy to co piszesz: zdzierający głos gość-badass w kostiumie czarnego pederasty latający po świecie, w który nie sposób się zatopić, a to wszystko absolutnie na poważnie i z powodującą ciary żenuy pompatycznością.

A co do drugiego Ameryki, to ten film był akurat prawidłowo pompatyczny ;)
uglak pisze:
Hatefire pisze:No w sumie Burtonowskie Batmany to jedyne superbohaterskie filmy które mi się podobały. Były pod względem formalnym mocne przestylizowane, ale to paradoksalnie pomagało łyknąć ta historię. Weźmy te filmy Nolana. Serio opowiastka o kolesiu przebranym za nietoperza w konwencji realistycznej? Filmy Burtona miały ta charakterystyczną spójną, stylistykę rodem z mrocznej baśni i tym samym łatwiej było "zawiesić niewiarę". Batman Nolana mnie śmieszył.
+2
dodatkowo ostatni mnie niesamowicie wynudzil - musialem go rozlozyc na dwa razy
Pamiętam jak razu pewnego zacząłem oglądać Begins o północy, zasnąłem, obudziłem się, po czym była 4 i 2/3 filmu ;)
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9702
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: Marvel

20-03-2018, 22:42

Nostromo pisze:Biadolicie jak stare dewoty. Pewnie po pracy chwytacie za browar i Klan oglądacie, a na forum kity żenicie, że książki czytacie i filmy Lyncha oglądacie.
Mogę obejrzeć film dowolnego, wybitnego reżysera i następnego dnia włączyć Kapitana Amerykę. Bez zażenowania. Po co się ograniczacie?
nie ma co sie denerwowac - nie ma gatunku dla kazdego. Żułek lubi ogladac filmy z Sandlerem, a Ty facetow w rajtuzach. kazdy ma jakies zboczenie ;-)
Guilty of being right
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 13888
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: Marvel

20-03-2018, 22:46

uglak pisze:Żułek lubi ogladac filmy z Sandlerem
dawno żadnego nie było :(
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6044
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: Marvel

20-03-2018, 22:53

Bo nie oglądasz Polsatu. W tym roku Click powtarzali już ze trzy razy ;)
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 13888
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: Marvel

20-03-2018, 23:00

byrgh pisze:Bo nie oglądasz Polsatu. W tym roku Click powtarzali już ze trzy razy ;)
bo ja powtórek nie ogladam ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
hes
zaczyna szaleć
Posty: 293
Rejestracja: 22-10-2017, 09:27

Re: Marvel

20-03-2018, 23:13

uglak pisze:
Hatefire pisze:No w sumie Burtonowskie Batmany to jedyne superbohaterskie filmy które mi się podobały. Były pod względem formalnym mocne przestylizowane, ale to paradoksalnie pomagało łyknąć ta historię. Weźmy te filmy Nolana. Serio opowiastka o kolesiu przebranym za nietoperza w konwencji realistycznej? Filmy Burtona miały ta charakterystyczną spójną, stylistykę rodem z mrocznej baśni i tym samym łatwiej było "zawiesić niewiarę". Batman Nolana mnie śmieszył.
+2
dodatkowo ostatni mnie niesamowicie wynudzil - musialem go rozlozyc na dwa razy
I to jest doskonałe potwierdzenie mojej tezy, że Marvel za 30 lat będzie klasyką. Bo Batmany Burtona to jest kicz, że ja pierdolę, ale mają już te prawie 30 lat na karku, kojarzą się z czasami kiedy powoli się ogarniało, że siusiak nie służy tylko do susiania i dlatego tak wysoko to oceniacie.
Bo nikt mi nie wmówi, że spuszczanie się nad
Obrazek
to wyraz chuj wie jakiego gustu. To jest rozrywka. W tamtych czasach też pewnie było masa gadania, że "O jezu, ale gówno. 7 wspaniałych to jest coś"
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10078
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Marvel

20-03-2018, 23:29

No niestety ty pierdolisz od rzeczy.Burton był świadomy jednej rzeczy, historię o kolesiu przebranym za nietoperza może uratować tylko i i wyłącznie wzięcie jej w nawias. Nie oznacza to bynajmniej trywializacji. Weźmy drugiego Batmana Burtona. To całkiem mądra opowiastka o odrzuceniu, polityce itp. Natomiast Batmanów Nortona nie da się oglądać. Bo serio mamy traktować kolesia przebierającego się za nietoperza? W filmach Burtona to łykałem, zanurzałem się w ten świat. W filmach Nolanach próbujących udawać rzeczywistość się śmiałem.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
hes
zaczyna szaleć
Posty: 293
Rejestracja: 22-10-2017, 09:27

Re: Marvel

21-03-2018, 09:10

I to piszą goscie, którzy (najprawdopodobniej) chodzą na koncerty gdzie muzycy malują se ryje na bialo, plamia się sztuczna krwią i noszą pasy z nabojami ;)
Odnosząc się już do powyższego - dla mnie opowieść o Batmanie jest z defaultu w nawiasie i nie potrzebuje tego całego Burtonowskiego anturazu żeby wiedzieć żeby nie brać jej serio. Jeśli miałbym porównać filmy o Batmanie do muzyki to trafny wydaje mi się Satyricon. Burton to Nemezis Divina, Nolan to Rebel Extravaganza. Obie inne, obie to ten sam zespół i obie to klasyka, tylko ND wieksza bo starsza i bardziej kultowa
ODPOWIEDZ