SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

chronologiczna pralnia - czyli co dziobały wróbelki żeby wyrosnąć na orłów

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed, Skaut

Awatar użytkownika
Sgt. Barnes
zahartowany metalizator
Posty: 5450
Rejestracja: 13-07-2012, 07:37

SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

26-02-2023, 23:04

Obrazek
Ponoć ostatnia "klasyczna" płyta Zabójcy...
Albo pierwsza nieklasyczna...
Anyway, dla mnie lekkie rozczarowanie, przede wszystkim pod względem produkcji, dziwnie to wszystko brzmi, jakieś takie bez poweru...
Gitary cofnięte, perka trochę kartonowa, wokal miejscami poddany dziwnym efektom...Mix również samemu Slayerowi się nie podoba, ponoć dema brzmiały lepiej...
Kompozycje? Z tym też różnie - tytułowy, Serenity in Murder czy Fictional Reality to jednak wyjebałbym na japońskie bonusy...
Plusy? Okładka, wkładka, wejście Bostapha w Killing Fields, Ditto i Mind Control. Aha, SS-3 też daje radę.
W sumie sam nie wiem co sądzić o tej płycie, niby ok, ale czasami się zastanawiam czy to nie jest najsłabsza płyta Sleja (oczywiście po Repentless).
Są jednak takie dni, że leci przez cały dzień tylko ta płyta...
Fenomen?
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Awatar użytkownika
Mariusz Wędliniarz
rasowy masterfulowicz
Posty: 2466
Rejestracja: 21-09-2011, 13:13

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

26-02-2023, 23:09

Sgt. Barnes pisze:
26-02-2023, 23:04
Obrazek
Ponoć ostatnia "klasyczna" płyta Zabójcy...
Albo pierwsza nieklasyczna...
Anyway, dla mnie lekkie rozczarowanie, przede wszystkim pod względem produkcji, dziwnie to wszystko brzmi, jakieś takie bez poweru...
Gitary cofnięte, perka trochę kartonowa, wokal miejscami poddany dziwnym efektom...Mix również samemu Slayerowi się nie podoba, ponoć dema brzmiały lepiej...
Kompozycje? Z tym też różnie - tytułowy, Serenity in Murder czy Fictional Reality to jednak wyjebałbym na japońskie bonusy...
Plusy? Okładka, wkładka, wejście Bostapha w Killing Fields, Ditto i Mind Control. Aha, SS-3 też daje radę.
W sumie sam nie wiem co sądzić o tej płycie, niby ok, ale czasami się zastanawiam czy to nie jest najsłabsza płyta Sleja (oczywiście po Repentless).
Są jednak takie dni, że leci przez cały dzień tylko ta płyta...
Fenomen?
Dla mnie bardzo dobra. Pierwsza nieklasyczna. A brzmienie moim zdaniem bardzo soczyste i potężne. Jedna z najlepszych dla mnie.
Raz się zje, raz się nie zje.
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 5852
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

26-02-2023, 23:25

10/10
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 13860
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

26-02-2023, 23:26

Sgt. Barnes pisze:
26-02-2023, 23:04
Kompozycje? Z tym też różnie - tytułowy, Serenity in Murder czy Fictional Reality to jednak wyjebałbym na japońskie bonusy...
a czemu ? tytułowy dla mnie zajebisty numer, jeden z lepszych (chociaż troche dziwnie zaśpiewany), Fictional Reality też bardzo dobry (jak na Kinga), Serenity in Murder też świetny, klip się milion razy oglądało
WTF ja się pytam ? :sarcasm1:
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10125
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

26-02-2023, 23:47

Usuńcie ten temat zanim Maniek zobaczy.
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
ekkoszolomom
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8358
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

27-02-2023, 08:18

Rap z metalem.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9135
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

27-02-2023, 10:30

Podoba mi się z wiekem coraz bardziej. Ta surowość, bezpośredniość, oszczędna ornamentyka nie od razu do mnie młodego przemówiły w pełni, na krótki okres ten materiał mnie zdezorientował.
Maruder
postuje jak opętany!
Posty: 642
Rejestracja: 02-01-2011, 22:21

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

27-02-2023, 11:09

Metal z rapem. Na pełnej kurwie w jeszcze stricte thrash metalowej formie. Buldozer. Świetny, wracam regularnie.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15015
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

27-02-2023, 20:11

Nigdy nie ośmieliłbym się nazwać "Divine intervention" rozczarowaniem. Od pierwszego odsłuchu wiadomo bylo, że bardzo się polubimy. Już samo przejście po bębnach zwiastujące początek pierwszego utworu wyrywa z butów.Wspaniale agresywna, pełna pasji i wściekłości płyta, urozmaicona zwolnieniami, albo pędząca na złamanie karku jak w Mind Control. Dla mnie osobiście chyba najlepszy Slayer.
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16428
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

27-02-2023, 20:20

Nasum pisze:
27-02-2023, 20:11
Nigdy nie ośmieliłbym się nazwać "Divine intervention" rozczarowaniem. Od pierwszego odsłuchu wiadomo bylo, że bardzo się polubimy. Już samo przejście po bębnach zwiastujące początek pierwszego utworu wyrywa z butów.Wspaniale agresywna, pełna pasji i wściekłości płyta, urozmaicona zwolnieniami, albo pędząca na złamanie karku jak w Mind Control. Dla mnie osobiście chyba najlepszy Slayer.
Może nie najlepszy, ale z pewnością jest to ich wspaniały album. Żaden zespół nie ma tak cudownych albumów 1-6. Żaden.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
Stoigniew
zahartowany metalizator
Posty: 3856
Rejestracja: 09-01-2012, 18:20

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

27-02-2023, 21:53

Pacjent pisze:
27-02-2023, 20:20

Może nie najlepszy, ale z pewnością jest to ich wspaniały album. Żaden zespół nie ma tak cudownych albumów 1-6. Żaden.
mylisz się, jest taki zespół co ma... przynajmniej jeden... nazywa się DEATH
powiem więcej, przebił Slayera, bo cudownych albumów ma od 1 do 7, czyli absolutnie wszystkie
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16428
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

28-02-2023, 06:29

Stoigniew pisze:
27-02-2023, 21:53
Pacjent pisze:
27-02-2023, 20:20

Może nie najlepszy, ale z pewnością jest to ich wspaniały album. Żaden zespół nie ma tak cudownych albumów 1-6. Żaden.
mylisz się, jest taki zespół co ma... przynajmniej jeden... nazywa się DEATH
powiem więcej, przebił Slayera, bo cudownych albumów ma od 1 do 7, czyli absolutnie wszystkie
Prawie zgoda, bo dwa ostatnie to już nie to. Owszem dobre, ale gdzie im do 5 pierwszych.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15015
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

28-02-2023, 16:08

A Dying Fetus? A Suffocation? Napalm Death? Jasne, to wszystko kwestia gustu, osobistych zapatrywań, sentymentów, i tysiąca innych czynników, ale mimo wszystko byłbym ostrożny używając słowa "żaden".
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16428
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

28-02-2023, 16:48

Nasum pisze:
28-02-2023, 16:08
A Dying Fetus? A Suffocation? Napalm Death? Jasne, to wszystko kwestia gustu, osobistych zapatrywań, sentymentów, i tysiąca innych czynników, ale mimo wszystko byłbym ostrożny używając słowa "żaden".
"War of Attrition" i "Descend into Depravity" to już jednak nie to. Dwójka Suffocation - wiadomo. Sami przyznali się do produkcyjnej porażki. Jeśli chodzi o Napalm Death to mam mieszane uczucia związane z oceną "Diatribes". To jest fajny album, ale to nie jest klasyczny, zajebisty ND.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9479
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

28-02-2023, 19:30

Maruder pisze:
27-02-2023, 11:09
Metal z rapem. Na pełnej kurwie w jeszcze stricte thrash metalowej formie.
Czyli uważasz, że dwie następne nie zawierają thrashu?
Yare Yare Daze
Maruder
postuje jak opętany!
Posty: 642
Rejestracja: 02-01-2011, 22:21

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

28-02-2023, 21:04

Nic takiego nie pisałem. Na pewno DI jest bardziej osadzona w thrashowej tradycji niż dwie następne.
Awatar użytkownika
Mariusz Wędliniarz
rasowy masterfulowicz
Posty: 2466
Rejestracja: 21-09-2011, 13:13

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

28-02-2023, 21:10

hcpig pisze:
28-02-2023, 19:30
Maruder pisze:
27-02-2023, 11:09
Metal z rapem. Na pełnej kurwie w jeszcze stricte thrash metalowej formie.
Czyli uważasz, że dwie następne nie zawierają thrashu?
Dwie następne płyty to jest całkowity Rap z metalem.
Raz się zje, raz się nie zje.
BOLEK
weteran forumowych bitew
Posty: 1725
Rejestracja: 22-10-2010, 19:19

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

28-02-2023, 21:29

Obrazek
jednorazowe przebudzenie ...
"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9135
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

01-03-2023, 10:33

Do GHUA był to zespół twórczy. Od Christ Illusion był to zespół odgrzewczy. Ostatni materiał odgrzany na odpierdol w mikrofalówce.
BOLEK
weteran forumowych bitew
Posty: 1725
Rejestracja: 22-10-2010, 19:19

Re: SLAYER - DIVINE INTERVENTION (1994)

01-03-2023, 11:05

est pisze:
01-03-2023, 10:33
Do GHUA był to zespół twórczy. Od Christ Illusion był to zespół odgrzewczy. Ostatni materiał odgrzany na odpierdol w mikrofalówce.
co do Christ Illusion pozwolę się nie zgodzić bo to tradycyjny SLAYER w najlepszym wydaniu
"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
ODPOWIEDZ