Dziś koncert / Inqisition, Demonical
Równo rok po wydaniu znakomitej epki "Interdimensional Extinction" Dark Descent wydaje wreszcie pierwszy pełny album tej death metalowej ekipy z Denver. Niecałe 35 minut dusznego, klimatycznego death metalu, który wciąga mózg jak tornado krowy na wschodnim wybrzeżu. Gęste, kurewsko schorowane, death metalowe meandry, muliste gitary, potężnie gniotące, funeralne zwolnienia i nieziemski, mruczący złowrogo growl. Kawałki ewoluują w zaskakujące, nieprzewidywalne formy, bardzo dalekie od wyświechtanych schematów. Wszystko jednak podporządkowane jest mrocznemu żywiołowi, który zabiera słuchacza w wymagający, inny wymiar death metalowego gatunku. Wprawdzie materiał jest stosunkowo krótki jak na pełnoczasowy album, ale nadrabia intensywnością i zróżnicowaniem. 
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...
...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...