Recenzje



  • Unspoken - "Primal Revelation"

    2006 / 1cd
    Self-released
    Norwegia
    Unspoken - Primal Revelation Logo od Szpajdla, kozioł z pentagramem na okładce a dźwiękowo old school death metal w prostym jebliwym klimacie. Wystarczy tych kilka tanich zabiegów i już połowa z Was pewnie zaślini się myśląc o Unspoken. Momentalnie nasuwające się skojarzenia to stary amerykański Baphomet i ich nieśmiertelny "The dead shall inherit", mistrzowie z Sathanas czy szwedzcy wojowie z Unleashed - Norwedzy wykazują podobne, mało skomplikowane, ale skuteczne podejście do death metalu, które charakteryzowało z resztą masę zespołów pierwszej fali tego gatunku. Nie da się rzecz jasna zaprzeczyć, że jest to mocno kanciaste granie, które przewala się zazwyczaj w swoich średnich tempach jak wóz drabiniasty na kwadratowych kołach po kamienistej drodze, ale jednocześnie Unspoken zadbali o pięknie ohydne growle i dzięki temu materiał ma swój urok, w którym prostota grania zgrywa się z duchem prymitywnego kultu Diabła. Jeżeli czujecie tego bluesa to oszczędźcie sobie kilku browców i zamówcie od zespołu ten całkiem nawet nienajgorzej wydany krążek.

    www.unspoken.tk; www.myspace.com/unspokennorwayOlo / 7 Szukaj więcej o Unspoken

Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...