DZISIEJSZA PREMIERA ALBUMU:

ENGULFED

UNEARTHLY LITANIES OF DESPAIR

Recenzje



  • Lethal - "Annihilation Agenda"

    2007 / 1cd
    Iron Fist
    Szwecja
    Lethal - Annihilation Agenda Kolejny retro-thrash ze Szwecji, ale nie narzekam bo chłopaki z Lethal orientują się doskonale, jak to wszystko powinno wyglądać. Ostre, zawadiackie sprinty, chwytliwe, motoryczne przetoczenia, chórki w refrenach i melodyjne, pokręcone sola, a produkcja surowa i nieułagodzona nowoczesnymi, cyfrowymi pieszczotami. Co do tego ostatniego jednak można mieć pewne 'ale' - cieszy naturalna, nie równana sztucznie sekcja, cieszy brud i autentyzm, ale całość brzmi zbyt pudełkowo. Brakuje trochę soczystych dołów i ciężaru. Stylistycznie można ulokować Lethal gdzieś w rejonach Kreatora z okolic "Terrible Certainty" z całą masą innych naleciałości i wzorców w postaci starego Slayer, Exumer, Destruction itp., z lekko histerycznym, klasycznie zdartym wokalem i tekstami o wojnie, zagładzie ludzkości, miażdżeniu czaszek, poniżeniu przez religię, i o tym, że kostucha już stoi nad Tobą gotowa ściąć Ci łeb kolejnym zadziornym riffem. Może i jest to granie przeznaczone tylko dla dinozaurów w jeansowych katanach z dziesiątkami naszywek, którym złote czasy thrash metalu z końca lat 80-tych, śnią się po dziś dzień, ale jeżeli nie jesteście nadętymi dupkami z opcją słuchania ambitnej awangardy 24h na dobę to powinniście czasami zrelaksować się przy takiej rachitycznej młócce stworzonej z prawdziwej metalowej pasji. Zwróćcie uwagę, że Lethal nawet adres strony www mają totalnie oldskulowy hehehe.

    www.bloodharvest.se; algol.ath.cx/~erik/lethal/Olo / 7 Szukaj więcej o Lethal

Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...