Recenzje



  • Portall - "Code Black"

    2009 / 1cd
    Under Her Black Wings
    Holandia
    Portall - Code Black Pomyśleli, że podwójne "l" w nazwie wystarczy by usunąć w cień australijskich wywrotowców z odbiornikami telewizyjnymi na głowach. Nic bardziej mylnego, taki wyczyn wymaga zdecydowanie radykalniejszych środków, także muzycznych. Portall niczym nie szokuje, pogrywa wywodzący się zza wielkiej wody thrash metal rozbujany hardcore’ową nutą. Dużo Exodus, nieco Slayer plus rytmiczne, core’owe rżnięcie. Do tego bardzo dobry wokalista dysponujący barwą i manierą kojarzącymi się z wyziewami, jakimi dzielił się ze swoimi fanami Jan-Chris De Koeijer. "Code Black" może się podobać. Mocna, rytmiczna i chwytliwa muzyka, niespecjalnie błyskotliwa, ale także nie przywołująca znużenia. Mogłaby się podobać znacznie bardziej, gdyby tylko gitarzysta nie serwował od czasu do czasu przesłodzonych popisów, w czym niestety uparcie towarzyszy mu reszta instrumentalistów i w efekcie chwilami aura robi się nieznośnie słoneczna. Siły wyrazu nie tracą jedynie wrzaski wokalisty. Bardzo dobrze, bo kolejnej mydlanej opery bym nie zniósł, nawet z trzema "l" w nazwie.

    www.myspace.com/portallRobert Jurkiewicz / 6 Szukaj więcej o Portall

Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...