Ethelyn - "Devilicious"
2010 / 2cd
Wydawnictwo Muzyczne Psycho
Polska
Ethelyn preferuje melodyjną odmianę black/death metalu. Nieobcy jest muzyce zespołu rycerski duch. Gitarzyści grają gęsto, a owocem ich zbiorowego wysiłku są nierzadko podniosłe partie nastrajające człowieka na niepopularny ostatnio patriotyzm. Uznać Ethelyn za black metalowy odpowiednik Sabaton to pewnie spora przesada, lecz niewielkie ziarnko prawdy można by w takim stwierdzeniu odnaleźć. Szczęśliwie niewiele na "Devilicious" przesady. Melodii jest pod dostatkiem, to fakt, lecz nawet mało odporny na jej bogactwo słuchacz raczej nie nabawi się niestrawności. Pomaga, gdy zespół zmienia koloryt swoich harmonii obierając za cel ponurą melancholię znaną z dokonań Burzum. Z mojego punktu widzenia minusem "Devilicious" jest jej czas trwania. Niespełna pięćdziesiąt minut muzyki opartej na zbliżonych wibracjach powoduje lekki przesyt. Byłoby korzystniej gdyby tak przerobić go na trzydziestominutowy niedosyt.
www.myspace.com/ethelynband; www.wydawnictwopsycho.comRobert Jurkiewicz / 5,5 Szukaj więcej o Ethelyn