Mignon - "Kiss of Death" 2011 / 2CD
IMPEDANCE RECORDS
NIEMCY
Przez chwilę wahałem się, czy to w ogóle recenzować. Mignon gra bardzo młodzieżową muzykę. "Kiss of Death" może służyć jedynie jako podkład pod głośną imprezę zorganizowaną przez nastolatki lubujące się w hitach z komercyjnych rozgłośni radiowych. Początkowo wokalistka potrafi przykuć uwagę swoim głosem. Jest w nim coś słodkiego, jednocześnie ponętnego i odpychającego. Zdarza jej się delikatnie szarpnąć i za seksualną strunę. Jednak poza chwilami niezłą barwą wokalną płyta jest smutna, bo przerażająco pusta. Muzycznie niewiele się dzieje. Oklepane patenty gitarowe podpatrzone u tych nadąsanych gwiazdeczek z MTV, które mimo kilkunastu wiosen na karku już są z niewiadomych dla mnie przyczyn rozgoryczone życiem. Mignon próbuje grać muzykę na każdą okazję. Jest balladka, są nieco ostrzejsze gitarowe utwory, sporo względnie przebojowego popu. Zdarza się, że gitarzyście wyskoczy spod palców nie najgorsza, choćby bluesowa nuta, lecz w odniesieniu do całokształtu wygląda to raczej na wypadek przy pracy niż świadome działanie. Na domiar złego ukradli nazwę płyty od Motorhead. Mogliby równocześnie ukraść choć trochę ich muzyki. Wówczas młodzież bez wątpienia bawiłaby się lepiej.
www.mignonmusic.com; www.impedance.com.auRobert Jurkiewicz / 2 Szukaj więcej o Mignon