Recenzje



  • Merciless Terror - "Vile Extinction"

    2013 / 1cd
    Devil's Clause Records
    Wielka Brytania
    Merciless Terror - Vile Extinction Brutalny death/thrash w tym wydaniu bardziej wypieszczonym - z wypolerowanym zębem - jak można by nie krzywdząc nikogo powiedzieć. Wystrzeliwane z prędkością karabinu maszynowego, ostre, thrashujące riffy przetykane są albo równo staktowanym, deathowym mieleniem, albo komputerowo precyzyjnymi blastami. Teoretycznie jeden wokalista dwoi się i troi na nakładających się często na siebie ścieżkach w rozmaitych rejestrach - od wściekle plującego growlu po prawe hardcore’owy, napinający muskuły, potok wokalnej agresji, a bębniarz wymierza przy tym precyzyjne co do milisekundy gęste razy. Brzmi to wszystko jak nagrane w Hertzu zderzenie szwedzkiego death/thrash z nowszym obliczem Slayer i jakimś deathowym drugoligowcem i brzmi to wszystko o włos za plastikowo. Co do samych pomysłów na muzykę to Brytole doskonale zdają sobie sprawę kiedy zaczynają nudzić i wiedzą kiedy przełożyć wajchę prędkości na inne rejestry - czasami nawet proponując coś zbliżonego do thrashowej ballady, jak w "Dystopic Visions", ale, jak na mój gust, jest to wszystko jednak zbyt programowo porządne, do bólu profesjonalne, a za mało wyraziste. Krótko po wydaniu tego krążka zespół zawiesił swoją działalność i nie mogę się oprzeć myśli, że chyba miał z tego być podręcznikowy sukces, a wyszedł podkolorowany w photoshopie średniak.

    www.mercilessterror.com; www.facebook.com/MercilessTerror; www.devilsclause.com; www.facebook.com/DevilsClauseRecordsOlo / 6,5 Szukaj więcej o Merciless Terror

Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...