Recenzje



  • Serpent Spells - "Mantras Within Ascending Fire"

    2016 / mcd
    Godz Ov War Productions
    Bangladesh
    Serpent Spells - Mantras Within Ascending Fire Jeśli zastanawialiście się kiedykolwiek czy w Bangladeszu grają death metal, to niosę wam dobrą nowinę. Grają i to całkiem nieźle. "Mantras Within Ascending Fire" to co prawda tylko MCD, ale jego zawartość zdecydowanie wystarczy by wyrobić sobie zdanie na temat tej egzotycznej ekipy. Trzy treściwe utwory + intro przedstawiają zespół w bardzo korzystnym świetle. Dziarski death/black bez wątpienia spodoba się każdemu, kto darzy upodobaniem starą europejską szkołę ekstremalnego grania. Nie brak tu ponadto południowo amerykańskiego animuszu, jaki był znakiem rozpoznawczym wczesnych nagrań Sepultury czy też Sarcofago. Wypada nadmienić, że Serpent Spells stoi w opozycji do masy współczesnych black/death’owych kapel dla których istotą istnienia jest totalnie zbasowane, nieczytelne brzmienie. Na "Mantras Within Ascending Fire" nie ma o tym mowy. Płyta brzmi świetnie, naturalnie i autentycznie. Serpent Spells to nie jedynie rozpędzone riffy, dynamiczna sekcja i upiorne skrzeki wokalisty. Weźmy pod lupę choćby drugą część "Scourge Heretic Consecration", gdzie kapela wchodzi na totalnie inną częstotliwość, zdecydowanie zwalnia i uderza wręcz w nostalgiczny ton. To nie jedyny tego typu przypadek, wszak utwór tytułowy kończy się w podobnym tonie, tyle że za pomocą gitary akustycznej. Zabiegi tego typu sprawiają, że "Mantras Within Ascending Fire" słucham po raz kolejny z niesłabnącym zainteresowaniem. Nie jest to bez wątpienia dzieło szczególnie odkrywcze, ale też nie razi nachalnymi zapożyczeniami. Idealnie sprawdza się, gdy potrzebuję skondensowanej dawki wysoce energetycznego death metalu. A często jestem w potrzebie.

    www.facebook.com/serpentine.ouroboros
    godzovwar.comRobert Jurkiewicz / 7,5 Szukaj więcej o Serpent Spells
  • Multimedia




Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...