Dziś koncert / Inqisition, Demonical
Dziś koncert / Inqisition, Demonical

Recenzje



  • Pyromancer - "Demo MMXV"

    2016 / demo
    Godz ov War Productions
    USA
    Pyromancer - Demo MMXV Co robię jak mam kilkanaście minut luzu? Słucham Pyromancer. Mam tak od kilku tygodni. Niespełna dwa kwadranse siarczystego black/death metalu, który musi przypaść do gustu wszystkim tęsknie wzdychającym w kierunku "Fallen Angel of Doom". Niby to wszystko już było. Proste jak budowa cepa riffy, marszowe rytmy i chaotyczne przyspieszenia, opętańcze wrzaski i grobowe pomruki. Czym więc Pyromancer wyróżnia się na tle rzeszy innych? Sam nie wiem. Bardzo możliwe że niczym. Po prostu świetnie się słucha tych pięciu utworów. Riffy zawierają szczyptę chwytliwości, dzięki czemu pozostają w pamięci na dłużej. Zresztą całe utwory, wszystkie z nich, noszą znamiona rozpoznawalności, zamkniętych tematycznie struktur. Bardzo fajnym posunięciem ze strony zespołu jest umieszczenie pośrodku płyty utworu "Inferno". Stylistycznie nieco odmiennego od pozostałych, bo nawiedzonego duchem jedynki i dwójki Bathory, lecz właśnie ten dziarski rytm i black’n’rollowy puls w doskonałym stylu urozmaicają materiał. Chwała Godz ov War Productions za to, że wyrwał "Demo MMXV" z piekielnych czeluści i umożliwił poznanie go szerszej rzeszy odbiorców. Gdyby nie recenzowana w tym miejscu wersja CD, zapewne rozminąłbym się z tym materiałem i byłbym stratny kilkunastu minut porządnego hałasu.

    www.facebook.com/PyromancerBlackDeath
    pyromancer.bandcamp.com
    godzovwar.com
    godzovwarproductions.bandcamp.comRobert Jurkiewicz / 7 Szukaj więcej o Pyromancer
  • Multimedia




Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...