Antigama / Jan Ag - "Siekiera" / "Destination Death"
2003 / split cd
Dywizja Kot
Polska
Czy jesteś gotowy aby godnie przyjąć cios siekierą w tył swej nienaruszonej wcześniej głowy? Cięcie szybkie, a w ramach poprawin zostaniesz popieszczony elektro oczywiście bioprądami, i to niezłej jakości! Mieszanka wrażeń iście wyborna. Antigama - znana do tej pory z pokręconych, grindowych obertasów, jakich nikt według mnie nie gra, tym razem składa hołd klasycznej brutal punkowej brygadzie, puławskiej Siekierze. Ich interpretacja pięciu songów Siekierki z pozytywnym skutkiem oddaje klimat punkowego buntu, brutalnie kiedyś sianego przez zespół na adekwatnej do takowych dźwięków scenie. Patrząc zaś bardziej z teraźniejszego punktu, czuć, że prezentuje to zespół młody, przesiąknięty na co dzień inną zupełnie kulturą. Solidne covery, o odbiorze bez zarzutów! Część numer dwa tego splitu to całkowicie inna muza, bardziej experymentalna, z metalem ogólnie popularnym mająca nie wiele wspólnego, a w zasadzie nic. Extremalna w swoim tylko obrębie, pokręcone numery w ilości ośmiu będące hybrydą różnych płaszczyzn chłodnego, elektronicznego, że tak się wyrażę grania. Elektro-podkłady, zsamplowane ścieżki, tudzież ambientalny klimat minimalnie się wkrada gdzie potrzeba taka zajdzie (minimalnie), bardzo żywo i mrocznie wszystko wygląda i brzmi. Choć wyłapuje się wszystko, selektywna forma przekazu jak najbardziej, to jednak czasem mam wrażenie zatapiania uszu w beczce z chaosem! "Destination Death" przyjmuje się zajebiście miło, szczególnie przy zgaszonym światełku, po całym dniu monotonnej roboty, odreagowując stres siadasz po prostu wygodnie w fotelu, z piwkiem w ręku i ściągasz kolejne machy z mocnego szluga! Ogarnie Cię atmosfera niepokoju, nie wiesz czego po kolejnych kwadransach sekundowych się spodziewać - nie potrafisz tego przewidzieć po prostu. Jak już zasmakujesz tego, zapewne powrócisz do muzyki stworzonej przez Jana Frederickxa (którego zapewne większość z Was kojarzy dobrze z Agathocles) pod szyldem właśnie Jan Ag. Ja tam wracam i do przeróbek Antigamy i do intrygującego świata muzyki Jana Ag i jest mi z tym dobrze! Punkowy obraz Antigamy, czyli Siekiera w młodej, odświeżonej formie działa na mnie pobudzająco, a w chwilkę potem, Jan Ag uspokaja mnie swoimi ośmioma kompozycjami, wycisza i oddaje się rozkoszy przy "Destination Death". Może i zostanę elektro - punkiem w przyszłości? :-)
www.dywizjakot.prm.plTomash / 7/8 Szukaj więcej o Antigama / Jan Ag