Album poznałem niedawno,kupilem w ciemno i okazało sie że tym razem natrafiłem na prawdziwą perłę.Doskonały industrialny klimat,wiele cudownych;mechanicznych dźwięków,do tego niebanalne gitary i sekcja, i urozmaicony wokal.Tagi - Ministry,Skinny Puppy,może odrobinę Godflesh.Czekałem na jakieś słabsze momenty,wypełniacze,jakieś potknięcia, ale takich nie uświadczyłem.Im więcej przesłuchań tym bardziej ta muzyka wierci dziurę w głowie.Dla otwartogłowych i poszukujących - jak najbardziej warte polecenia.Bardzo mocna pozycja.
9.5/10
Naprawdę świetny zespół, zupełnie nieznany - w TESTIFY gościnnie udzielał się m.in. lider ze SKREW. Wszystkie płyty równe i naprawdę agresywne, niektóre wokale nadawałyby się do ekstremalnego blacku, czysta wściekłość. Nie wszyscy wiedzą, że muzycy TESTIFY mają drugi równoległy zespół THE FAIR SEX, który nagrywa muzykę podobną, ale lżejszą, nieco w stylu dark electro (pomijając wszelkie złe skojarzenia). W ogóle warto się przyjrzeć wydawnictwom wytwórni VAN RICHTER, która skupia te zespoły (SIELWOLF, TESTIFY, THE FAIR SEX, PLASTIC NOISE EXPERIMENT).
Jestem głodny nowej (dla mnie) muzyki a powyższe akty naprawdę robią mi dobrze. Właśnie zakupiłem kolejną plyte TESTIFY - Mmmyaoooo i spodziewam się takiej samej petardy jak Crack The Mind.Dołączyłem do zakupów również The Fair Sex - Soulspirit,zupełnie w ciemno,mam nadzieje ze sie nie zawiode.Może jakieś rekomendacje?
