
Bez zbędnego pierdolenia. Druga płyta Parlamentarisk Sodomi "De Anarkistiske An(n)aler" to pół godziny przemyślanego, świetnie zaaranżowanego i kipiącego pomysłami politycznego grindcore'a. Stara szkoła spotyka nową; Disharmonic Orchestra, Enemy Soil. Righteous Pigs czy Discordance Axis to nazwy, które pierwsze przychodzą mi do głowy. Za muzykę odpowiedzialna jest jedna osoba i słychać, że gość ma sporą kulturę muzyczną, co w kontekście gatunku muzycznego w którym się porusza może brzmieć trochę śmiesznie, ale tak właśnie jest. Jak dla mnie dużo ciekawsza i bardziej kopiąca dupę rzecz niż jakieś Death Toll 80K czy Slash Dementia. Parlamentarisk Sodomi zdecydowanie ma to trudne do opisania i uchwycenia "coś".
Zajaweczki.
I to nie żart.
Facet, który nagrywa pod pseudonimem Papirmøllen poza Parlamentarisk Sodomi ma rownież projekt, który wabi się Psudoku i to jest też grindcore, ale dużo bardziej progresywny i, powiedzmy, awangardowy.
Miłego słuchania.