10-02-2011, 21:32
Płyta już jest. Zapoznajcie się z muzą i czekam na opinie!
Fragment recenzji z chaos vault:
Wyobraźcie sobie, że wsiadacie do pociągu z napisem historia Rock&Rolla i wjeżdża on do tunelu: klimat. Podróż zaczyna się w latach siedemdziesiątych, a kończy się powiedzmy w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych. Z każdej sali – dekady coś sobie zabieracie „na pamiątkę”. A to przećpane, hipnotyzujące riffy spod znaku Black Sabbath, czy innego Pentragram. A to na ten przykład motorykę zespołów rockowych z lat 80, okraszoną punkową energią, a jednocześnie prostotą. A to na koniec jeszcze siarę i piekło charakterystyczną dla black metalu z początku lat 90. Dodajcie sobie do tego wokal wyrzygujący, a czasem wyjący niczym potępiona dusza (wybaczcie banalne porównanie) liryki i będziecie mieli mniej więcej obraz tego co gra Deep Desolation. Mówię: mniej więcej, gdyż tak na upartego to można tu znaleźć albo o wiele więcej, albo w ogóle całkowicie co innego. Mam nadzieję, że wyda ich ktoś duży w tym kraju, a to z kolei da im możliwość wzmocnienia brzmienia (w niektórych momentach całość nieco siada przez nazwijmy to „lekkość dźwięków), bo wtedy istnieje szansa, że będzie o nich głośno, a muzyka będzie zabijać na dychę.