Jeśli ktoś lubi surowiznę i tatar, ale w klimatycznym wydaniu, to twórczość Oliviera Duruya z Francji jest zdecydowanie do obadania. W wydaniu
Funeraal mamy klasyczny raw BM,
Hymnn natomiast to atmosfera i rzewne melodie, wszystko rzecz jasna nagrane w piwnicy pod kocem. Ładnie trzeszczy, ładnie wchodzi, można se legalnie ściągnąć - czegóż chcieć więcej? W dobie zalewu one man bandów spod znaku atmo/post ta pozycja jest bardzo solidna, bo mimo tego, że ładna, to jeszcze zgrzyta i nie nudzi 20minutowymi pasażami. Split samego siebie z samym sobą to najświeższa propozycja F/H.
https://funeraal.bandcamp.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
