IRKALLIAN ORACLE

[Drone]

Zanim się gdzieś pojawi można lukać na Allegro - co jakiś czas wyskakuje:

http://allegro.pl/irkallian-oracle-apol ... 62960.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Skandal. Ciągle nie mogę trafić.

[Gumiak]

Allegro teraz wysyła maile z powiadomieniem, gdy obserwowany przedmiot pojawi się na stronie, także polecam wklepać "Irkallian Oracle - Apollyon", czy też samo "Irkallian Oracle" w wyszukiwarce, potem kliknąć "Obserwuj wyszukiwanie" i voila. Spoko opcja.

Jeśli zaś o samą płytę chodzi, to ja nadal wolę debiut.

[Drone]

Allegro teraz wysyła maile z powiadomieniem, gdy obserwowany przedmiot pojawi się na stronie, także polecam wklepać "Irkallian Oracle - Apollyon", czy też samo "Irkallian Oracle" w wyszukiwarce, potem kliknąć "Obserwuj wyszukiwanie" i voila. Spoko opcja.

Jeśli zaś o samą płytę chodzi, to ja nadal wolę debiut.

Mam w obserwowanych milion płyt. Już nie mam siły uzupełniać :)

A debiut chyba też odrobinę bardziej mi się podoba, ale za wcześnie na wyroki.

[Sybir]

Zanim się gdzieś pojawi można lukać na Allegro - co jakiś czas wyskakuje:

http://allegro.pl/irkallian-oracle-apol ... 62960.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Skandal. Ciągle nie mogę trafić.

Pff, ja zamawiałem w ciemno...
...ale jeszcze nie zdążyłem odpakować :D Może przy sprzyjających wiatrach posłucham w czasie weekendu, ale prospekty są, niestety, niepewne. Jedynka nawet mi się podobała, choć nie mogę powiedzieć, żebym dużo z niej zapamiętał - ale klimat "ritual rubble metal" był niepodważalny.

BTW - kol. Gumiak, piękny awatar. Kto to taki, bo nie poznałem z "twarzy"? :D

[Gumiak]

Claudia Koll (All ladies do it)

[Sybir]

Apollyon przesłuchane. Zbyt wcześnie na (o)sąd ostateczny, ale chyba jest lepiej, niż na debiucie - w każdym razie, o ile sięgam pamięcią, podoba mi się bardziej IO w tej odsłonie. Kompozycje są bardziej amorficzne, "płyną" lepiej. Na wysokości Sol doznałem iluminacji - że formuła zastosowana przez IO jest zbliżona do tej zastosowanej przez Swallowed (może to przez pracę basisty?), z tą różnicą, że bardziej, niż na narkotyki, Szwedzi postawili na rytualizm. Bardzo mi się przeto podoba obrany kierunek, lubię takie gruz-klimaty. Na szczególne, moim zdaniem, wyróżnienie zasługują partie perkusji (bardzo naturalne brzmienie) oraz basu (!), osobliwie we wzmiankowanym trzecim utworze. Konkluzja jest taka, że będę badać ten album dalej, choć wskazane są odpowiednie okoliczności - nie wyobrażam sobie, że miałbym tak klimatycznej płyty słuchać w ciągu dnia, w środku tygodnia, etc. Myślę, że ten album może okazać swoje walory jedynie w nocy poprzedzającej dzień wolny od pracy, i niekoniecznie w stanie pełnej świadomości słuchacza ;)

[nicram]

Nie mogłem doczekać się aż łaskawi polscy dystrybutorzy sprowadzą znowu nową płytę Irkallian, więc kupiłem od Niemca. Pięknie wydane jest to CD. Doskonale współgra z zawartością jaka została wtłoczona w ten CD. Genialna płyta. I tylko wkurwia mnie (jak sobie przypomnę), że zapłaciłem za nią tyle samo co za gówniany CDr jebanego Garroted. :-)