Ciężkie bramy z metalu z hukiem zamknęły się, a za nimi niknie w ciemnościach nadchodzącej nocy leśna ścieżka, którą właśnie przebyłem. Jest zimno, wilgoć jednak sprawia, że mogę karmić do syta swoje powonienie zapachami poszycia. Moje oczy wypoczywają na spokojnym obrazie drzew leniwie ledwie zamoczonych w świetle kończącego się dnia. Przypominają mi się podobne chwile które poświęcałem debiutowi Ulvera. Lecz nie tylko to, bo jestem otoczony czymś o własnej tożsamości, co nie chce być tylko hołdem starej szkole. Myrkraverk to zespół głęboko zanurzony w swoim narodowym black metalowym dziedzictwie, ale zespół z własnym charakterem. Nie ma tu miejsca na podrabianie nikogo, choć namiętnie echa Enslaved (Myrkraverk na pierwszy rzut ucha idzie teraz w ich kierunku, choć jest ten klimat za który kocham ELD a nie ma (jeszcze) prog rockowej pedaliady) Darkthrone (Ritual) które są raczej emanacją ducha niż zrzyną, pozwalają by ten album mógł silnie poruszyć strunę nostalgii. (chyba i Grutle (Hyllest! Reia!) i Nocturno (Nordvegen II) śpiewają gościnnie na moje ucho)
Jest wiele przestrzeni w tej muzyce, album jest koherentny, zróżnicowany, należycie wyprodukowany. Są miejsca na eksperymenty, progresję, na trans, na emocje, na agresję (Dimensjon Dodsspiral! (von?)), melancholię (sensdlava), folkowe melodie i mistyczne chóralne zaśpiewy. JEST LAS. Zarzucić można jedynie, że nie jest to tak chwytliwa muzyka jak przedtem. Liczę jednak, że ta niższa przystępność zaprocentuje i kolejne odsłuchy utwierdzą mnie w tym wstępnym uwielbieniu, które właśnie stało się moim udziałem. Album ma budowę klamrową, (dlatego zacząłem tekst od słów o bramie- zresztą posłuchacie, zrozumiecie) tak że kiedy się skończył nie mogłem zrobić nic innego jak puścić jeszcze raz. Pierwszy raz od dawna przesłuchałem płytę dwukrotnie od strzała, a mam ochotę jeszcze i jeszcze... zostawię to sobie jednak na specjalne okazje, aby docelowo umilać sobie tymi dźwiękami kontakt z naturą.
Mam swoją płytę roku. Najprawdopodobniej...
Myrkraverk
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Ubzdur
- w mackach Zła
- Posty: 875
- Rejestracja: 16-02-2015, 19:12
- Bohdan
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1396
- Rejestracja: 21-12-2010, 09:52
- Lokalizacja: Lokal
Re: Myrkraverk
czo
- Ubzdur
- w mackach Zła
- Posty: 875
- Rejestracja: 16-02-2015, 19:12
Re: Myrkraverk
Chciałem się trochę poczuć jak Maria Konopnicka :D Albo egzaltacje albo obojętność, nie ma trzeciej drogi!
- EatMyFuck
- postuje jak opętany!
- Posty: 452
- Rejestracja: 03-08-2017, 13:27
Re: Myrkraverk
Ubzdur pisze:Chciałem się trochę poczuć jak Maria Konopnicka :D Albo egzaltacje albo obojętność, nie ma trzeciej drogi!

Z głębokim zapałem będziemy starać się kultywować ducha samo wyrzeczenia się.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Myrkraverk
Jak ma ten album budowę klamrowa to sprawdzę ten band na jutubie xdUbzdur pisze:Ciężkie bramy z metalu z hukiem zamknęły się, a za nimi niknie w ciemnościach nadchodzącej nocy leśna ścieżka, którą właśnie przebyłem. Jest zimno, wilgoć jednak sprawia, że mogę karmić do syta swoje powonienie zapachami poszycia. Moje oczy wypoczywają na spokojnym obrazie drzew leniwie ledwie zamoczonych w świetle kończącego się dnia. Przypominają mi się podobne chwile które poświęcałem debiutowi Ulvera. Lecz nie tylko to, bo jestem otoczony czymś o własnej tożsamości, co nie chce być tylko hołdem starej szkole. Myrkraverk to zespół głęboko zanurzony w swoim narodowym black metalowym dziedzictwie, ale zespół z własnym charakterem. Nie ma tu miejsca na podrabianie nikogo, choć namiętnie echa Enslaved (Myrkraverk na pierwszy rzut ucha idzie teraz w ich kierunku, choć jest ten klimat za który kocham ELD a nie ma (jeszcze) prog rockowej pedaliady) Darkthrone (Ritual) które są raczej emanacją ducha niż zrzyną, pozwalają by ten album mógł silnie poruszyć strunę nostalgii. (chyba i Grutle (Hyllest! Reia!) i Nocturno (Nordvegen II) śpiewają gościnnie na moje ucho)
Jest wiele przestrzeni w tej muzyce, album jest koherentny, zróżnicowany, należycie wyprodukowany. Są miejsca na eksperymenty, progresję, na trans, na emocje, na agresję (Dimensjon Dodsspiral! (von?)), melancholię (sensdlava), folkowe melodie i mistyczne chóralne zaśpiewy. JEST LAS. Zarzucić można jedynie, że nie jest to tak chwytliwa muzyka jak przedtem. Liczę jednak, że ta niższa przystępność zaprocentuje i kolejne odsłuchy utwierdzą mnie w tym wstępnym uwielbieniu, które właśnie stało się moim udziałem. Album ma budowę klamrową, (dlatego zacząłem tekst od słów o bramie- zresztą posłuchacie, zrozumiecie) tak że kiedy się skończył nie mogłem zrobić nic innego jak puścić jeszcze raz. Pierwszy raz od dawna przesłuchałem płytę dwukrotnie od strzała, a mam ochotę jeszcze i jeszcze... zostawię to sobie jednak na specjalne okazje, aby docelowo umilać sobie tymi dźwiękami kontakt z naturą.
Mam swoją płytę roku. Najprawdopodobniej...
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- COFFIN
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7964
- Rejestracja: 23-11-2005, 21:28
Re: Myrkraverk

http://store.w-t-c.web-republic.de/prod ... ts_id=8307" onclick="window.open(this.href);return false;Nær døden comes as a Digipak CD, incl. a 16 pages booklet.
'Come the Blessed Madness'
- COFFIN
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7964
- Rejestracja: 23-11-2005, 21:28
Re: Myrkraverk
https://www.utsogp.pl/myrkraverk-nr-dde ... -1805.html" onclick="window.open(this.href);return false;
'Come the Blessed Madness'
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Myrkraverk
Cały czas odkładałem i odkładałem przesłuchanie tego albumu bo się bałem. Czego? Że będzie hujnia bo sample były hujowe tzn jak dla mnie jakieś takie biedne i malo spojne. Wreszcie skusiłem się. I album jest zajebisty jak dla mnie. Takie coś chciałem dostać. Tj isengard na grzybach. A kawałek ,,Blakvit,, to jest mistrzostwo świata. Nie słyszałem tak wiercacych riffów od czasu III Aosoth. Kurwa ale zajebisty album. Dla mnie total.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Bohdan
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1396
- Rejestracja: 21-12-2010, 09:52
- Lokalizacja: Lokal
Re: Myrkraverk
Słychać że to zbieranina różnych pomysłów z różnych sesji.
Chyba wolałbym, żeby z kilku najlepszych kawałków zrobili ze trzy zajebiste dwuutworowe EPki niż tą jedną, długą, niespójną płytę.
Chyba wolałbym, żeby z kilku najlepszych kawałków zrobili ze trzy zajebiste dwuutworowe EPki niż tą jedną, długą, niespójną płytę.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Myrkraverk
No ale o dziwo jako całość broni się to dobrze. Czasem wkurwia długość kawałków ale mi podeszło. Szczególnie podobają mi się wokale i perkusja. Ostatnio rzadko kto tak bębni.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo