VENENUM

[M.G.]

Już za nieco ponad tydzień premiera pełnego albumu Venenum. W Van Records jest preorder, cena dosyć nieprzyjazna, ale Van ma darmową wysyłkę na świat, więc wychodzi na zero. Próbki zamieszczone na Youtube brzmią przepysznie:

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

[jesusatan]

jedna z najlepszych rzeczy w ostatnim czasie.
nie zastanawiac sie, tylko sluchac. sluchac i kupowac. lezy u bartdeatha.

[Ascetic]

czekałem na nowy materiał 6 lat

i ...?

kolejny wykwit spedalenia def metalu

w jednym szeregu z Latern bym postawił jako rozczarowanie roku

do syfa

ps. jak Latern błyskiem mnie przekonał, że mi nie po drodze z nim, tak V. bardziej mnie zaangażował. faluje ta płyta. z rasowego grania przejście w jakieś progresywne niekompatybilne loty. za dużo rozbieżnych pomysłów. za mało ducha.

a co Helltrashera. Gorephillia jako dobry materiał szybko zniknął ze sklepu. Latern wisi. dzisiaj pojawiło się Venenum. zobaczymy jakie będzie zainteresowanie.

[M.G.]

Nie jest to złe, ale próbki lepiej rokowały. Wolałbym przez całą długość albumu zachowany klimat z pierwszej połowy płyty. Może jeszcze się do odjazdów z drugiej przekonam, bo nie jest to gówno, na swój sposób intrygujące i dosyć zgrabne, lecz trochę szkoda, że uciekli się do takiej wolty gatunkowej, no ale widać autor miał tak na myśli. Może to kwestia zmęczenia tym "odkrywaniem-gatunku-na-nowo", może jeszcze kliknie. Póki co widzę to jako całkiem klawą EP z przyjemnym zapychaczem, ale jednak zapychaczem.

Pozostaje czekać na nowe wydawnictwa Possession, Oraculum i parę innych.

[Ascetic]

Nie jest to złe, ale próbki lepiej rokowały. Wolałbym przez całą długość albumu zachowany klimat z pierwszej połowy płyty. Może jeszcze się do odjazdów z drugiej przekonam, bo nie jest to gówno, na swój sposób intrygujące i dosyć zgrabne, lecz trochę szkoda, że uciekli się do takiej wolty gatunkowej, no ale widać autor miał tak na myśli. Może to kwestia zmęczenia tym "odkrywaniem-gatunku-na-nowo", może jeszcze kliknie. Póki co widzę to jako całkiem klawą EP z przyjemnym zapychaczem, ale jednak zapychaczem.

Pozostaje czekać na nowe wydawnictwa Possession, Oraculum i parę innych.

- próbki były obiecujące, powtórzę za Tobą
- są dobre fragmenty. jest ich za mało, powtórzę za Tobą
- kolejni co się poddali modzie na tak rozumianą progresywność, powtórzę pośrednio za Tobą (być jak psuje z Tribulation)
- Possession, Oraculum też czekam.

[tomaszm]

Jedyna płyta metalowa jaką miałem czas przesłuchać w tym tygodniu i w pełni mogę podpisać się pod opinią Tomka. Takiego rozmiękczenia materiału i męczenia buły dawno nie słyszałem. Czuję ,po odsłuchu tego materiału, że mam podwyższony poziom glukozy. Poproszę insulinę jako koło ratunkowe. Wracam do swojej krypty.

Lepiej sięgnąć po ostatni Aum- tam popisy gitarowe w wolnych partiach są niebotycznie lepsze a i gruz bije po nerach.

[Ascetic]

Jedyna płyta metalowa jaką miałem czas przesłuchać w tym tygodniu i w pełni mogę podpisać się po opinią Tomka. Takiego rozmiękczenia materiału i męczenia buły dawno nie słyszałem. Czuję ,po odsłuchu tego materiału, że mam podwyższony poziom glukozy. Poproszę insulinę jako koło ratunkowe. Wracam do swojej krypty.

Lepiej sięgnąć po ostatni Aum- tam popisy gitarowe w wolnych partiach są niebotycznie lepsze a i gruz bije po nerach.

lepiej

tak na marginesie w tym tygodniu ze względu na to, że jestem ujebany po pachy nie przesłuchałem ani jednej płyty. chyba i lepiej bo tak po zastanowieniu jako top stawiam Harvest G. a to się nijak ma do tego co wyszło w zeszłym roku. gdzie do Irkallian, Temple, czy Qrixkuor …. jebać to …

ps. też wracam do swojej krypty ;-)

[Kilgore]

Tak, super siadła mi ta płyta, zwłaszcza druga połowa. Dawno tak nie walcowałem płyty, słucham codziennie po dwa trzy razy. Wciąż zwyżkuje. Ale ja nie byłem skażony oczekiwaniami, bo to mój pierwszy kontakt z tymi gierojami.

[Nostromo]

Też wcześniej nie słyszałem Venenum. Dzisiaj słuchałem dwukrotnie. Jutro też posłucham, bo płyta jest ciekawa, zróżnicowana.
Nie ma co narzekać, że odeszli od typowego death metalu. Mało macie death metalowych strzałów? Co chwilę pojawia się coś mocnego i w 100% klasycznego. Nie każdy zespół ma ochotę wydawać 10 płyt kręcących się dookoła tych samych patentów. I bardzo dobrze. Ostatnia płyta TRIBULATION z death metalem ma niewiele wspólnego, ale i tak ją bardzo lubię. Jest pomysł na muzykę i to jest dla mnie najważniejsze. Dopóki mi pasuje słucham, jak nie będzie to przestanę. Dobrych, progresywnych kapel, które opierają swoje granie na ekstremalniejszych brzmieniach nie ma zbyt wiele, bo i odbiorców jest mało. Dla jednych mimo, że progresywne to i tak za ciężkie, a dla drugich za mało klasyczne i za lekkie. Lubię mieć alternatywę, bo są dni kiedy na typowy łomot po prostu nie mam chęci,

[Ascetic]

Też wcześniej nie słyszałem Venenum. Dzisiaj słuchałem dwukrotnie. Jutro też posłucham, bo płyta jest ciekawa, zróżnicowana.
Nie ma co narzekać, że odeszli od typowego death metalu. Mało macie death metalowych strzałów? Co chwilę pojawia się coś mocnego i w 100% klasycznego. Nie każdy zespół ma ochotę wydawać 10 płyt kręcących się dookoła tych samych patentów. I bardzo dobrze. Ostatnia płyta TRIBULATION z death metalem ma niewiele wspólnego, ale i tak ją bardzo lubię. Jest pomysł na muzykę i to jest dla mnie najważniejsze. Dopóki mi pasuje słucham, jak nie będzie to przestanę. Dobrych, progresywnych kapel, które opierają swoje granie na ekstremalniejszych brzmieniach nie ma zbyt wiele, bo i odbiorców jest mało. Dla jednych mimo, że progresywne to i tak za ciężkie, a dla drugich za mało klasyczne i za lekkie. Lubię mieć alternatywę, bo są dni kiedy na typowy łomot po prostu nie mam chęci,

ok. jest to jakieś stanowisko.

[z w i e r z e]

Też wcześniej nie słyszałem Venenum. Dzisiaj słuchałem dwukrotnie. Jutro też posłucham, bo płyta jest ciekawa, zróżnicowana.
Nie ma co narzekać, że odeszli od typowego death metalu. Mało macie death metalowych strzałów? Co chwilę pojawia się coś mocnego i w 100% klasycznego. Nie każdy zespół ma ochotę wydawać 10 płyt kręcących się dookoła tych samych patentów. I bardzo dobrze. Ostatnia płyta TRIBULATION z death metalem ma niewiele wspólnego, ale i tak ją bardzo lubię. Jest pomysł na muzykę i to jest dla mnie najważniejsze. Dopóki mi pasuje słucham, jak nie będzie to przestanę. Dobrych, progresywnych kapel, które opierają swoje granie na ekstremalniejszych brzmieniach nie ma zbyt wiele, bo i odbiorców jest mało. Dla jednych mimo, że progresywne to i tak za ciężkie, a dla drugich za mało klasyczne i za lekkie. Lubię mieć alternatywę, bo są dni kiedy na typowy łomot po prostu nie mam chęci,

Właśnie coś podobnego miałem napisać.

[Ołówkiiiii]

TRANCE OF DEATH.
Kurde, fajnie się tego słucha. Zadziwiająco często do tego wracam, głównie wieczorami. Może i gejoza und spedalenie, ale przy odpowiednim nastroju robi swoje. Następne poleci COVEN.

[nicram]

Przesłuchałem. No i powiem tak: gdyby nie było tego wymuszonego death metalu to byłbym zachwycony. Widać nie wiedzą co chcą grać, stoją na rozdrożu i boją się porzucić metalowe korzenie na rzecz tego progresywnego grania. A moim zdaniem na tej płycie progresja jest na znacznie wyższym poziomie niż death metal.

[Harlequin]

Nigdy wczesniej nie słuchałem VENENUM i dziś zaliczam pierwszy kontakt z tym bandem przy okazji "Trance Of Death". Niby nie jest to złe, ale wyczuwam zbyt mocną transgresję, a przede wszystkim rozwleczenie. Jest trochę fajnych momentów, zwłaszcza w tych wolniejszych fragmentach, ale z drugiej strony te psychodeliczno-ambientowe odjazdu wywołują u mnie problemy z erekcją. Nie wiem czy jest to rozmiękczone - ja tego nie słysze, ale zbyt nadmuchane i rozwleczone na pewno.

[Wódka i Piwo]

Zajebista płyta. Po prostu. Stanowczo nie dla fanów piwnicznych muzykantów, którzy bardziej niż do muzyki przykładają się do robienia sobie fotek na których stroją miny niczym upośledzona gorylica po defloracji.

[TheDude]

Łoj kurwa, dobra ta płyta ! !

[Sybir]

Zrobiłem dzisiaj kolejne podejście do tych fryców. O ile EP jeszcze się broni (bo to dość żwawe granie), to duża płyta jest tak rozrzedzona, że szkoda gadać i tracić czas na kolejne odsłuchy. Pomysły co prawda są, ale podane zostały w formie posiłku mięsnego, który tego mięsa zawiera jednak tylko ilości śladowe, a resztę talerza zajmuje jarmuż, brukiew i fenkuł. Spodziewam się, że w dalszym rozwoju pójdą dalej w tym kierunku, ale nie mam zamiaru sprawdzać kolejnych ich materiałów. Nie żebym czuł się szczególnie rozczarowany - nie żywiłem względem Venenum żadnych nadziei, ale jednak trochę szkoda mi czasu na takie granie.

[Bless this tongue]

Takie same wrazenie mialem po odsluchach + koncercie ktory dali w Krakowie. No, ale innym to progresywno-epicko-heavy metalowe podejscie siadalo. Chyba kolejny matex ma jeszcze mocniej eksplorowac te rejony.

[Sybir]

Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli takim się ten materiał okaże.