CZERŃ

[nicram]

Nakładem SMG wyszedł właśnie debiutancki krążek tej warszawskiej załogi. Muszę powiedzieć, że jest to bardzo mocna pozycja. W death metalowym kotle wymieszane zostały różne składniki, a to sludge, a to gc, a to punk i black metal. Bardzo dobre wokale i nietuzinkowa muzyka.

https://selfmadegod.bandcamp.com/album/zgliszcza" onclick="window.open(this.href);return false;

[nicram]

Czy nikt nie posłuchał tej znakomitej płyty? Mam już od jakiegoś czasu CD i muszę napisać, że do zajebistej muzyki napisali całkiem dobre, gorzkie teksty. Na czas zarazy pasuje.

[Ubzdur]

Taka okładka odstrasza potencjalnych fanów death metalu

[mj.]

Nakładem SMG wyszedł właśnie debiutancki krążek tej warszawskiej załogi.

A debiutem nie było "Nie ze skały a ze strachu"? Wersja Cd, wyd. NNNW, 5 numerów, pod pół godziny grania. Niedużo krócej niż na nowej płycie

[nicram]

Być może. Ale tamto widnieje jako EPka, a nie pełnoprawny album.

[maciek z klanu]

Taka okładka odstrasza potencjalnych fanów death metalu

No i nazwa zespołu mocno Odraza

[Scorn]

Dałem szansę temu Czerniu, ale raczej przeciętne to jest. Są przebłyski (ostatni numer na przykład) i ogólnie niezły klimat, ale to za mało, żeby zatrzymać mnie na dłużej. Przede wszystkim mało dobrych, zapamiętywalnych riffów. Wokale też mi nie siedzą. Na rodzimym podwórku, w nieco podobnej stylistyce (post-cośtam) zeszłoroczny Fleshworld duuużo lepiej mi robił.

[KKK]

Kolejne gówno z gównianą nazwą

[wonsz]

od strony instrumentalnej jest ok, ale wokale się gryzą. jeżeli zgodnie ze zdjęciem odpowiada za nie Zajcew to zdecydowanie bardziej pasowała mu stylistyka Parricide i FAM.