
Trzech Amerykanów, trzy duże płyty na koncie, z czego ostatnia "Choir of Babel" to tegoroczna świeżynka. Dla mnie rozpierdol!
BTW
Dopiero teraz odsłuchuję zeszłoroczną "Sacrifice" i nie mam pytań - zniszczenie po całości i pierwsza 10 albumów 2019 jak nic.