Dwie pierwsze płyty Meksykanów (o demo i EP-ce się nie wypowiem, bo nie słyszałem) dupy nie urywały, choć był to bardzo sprawnie zagrany, techniczny materiał, ale już płyta "And When the Sky Was Opened" to kawał bardzo dobrego grania w w/w klimatach i rzecz warta polecenia. Prawdziwy strzał jednak to album "The Phobos / Deimos Suite" z 2018 roku, który ostatnio wylądował u mnie na półce i mocno zdominował wszystkie odsłuchy. Zajebiście dobry stuff!
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=SnVLoL0M2v4[/youtube]
Do tego ta fenomenalna okładka:
