Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Manes, Manii, Whoredom Rife, Knokkelklang. Członkowie tych zespołów tworzą Syning, który zbiera to co najlepsze z tych zespołów, ale w moim odczuciu echem odbija najbardziej się Knokkelklang. Płyta wyszła w Terratur Possessions i jest zajebista. Obok Spectral Wound to najlepszy black metal w tym roku, przy czym dla mnie to właśnie Syning jest numerem jeden.
Ostatnio zmieniony 27-04-2021, 21:25 przez nicram, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Tak jak pisałem w temacie o terratur syning podoba mi się bardzo. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Ja obok ducha Knokkelklang czuje tam sporo Manes jak kolega knaar. W ogóle zaproponowana tutaj elektronika jest wg mnie czymś innym w Black metalu. Ciężko to wyrazić, ale to właśnie te dark ambientowe tła i ozdobniki podbijają cała atmosferę i są zrobione z głową, bardzo z głową.
Edit. Ten album to dla mnie takie Knokkelklang które przyszło z lasu światłowodami.
Ostatnio zmieniony 27-04-2021, 21:34 przez maciek z klanu, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Tak jak pisałem w temacie o terratur syning podoba mi się bardzo. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Ja obok ducha Knokkelklang czuje tam sporo Manes jak kolega knaar. W ogóle zaproponowana tutaj elektronika jest wg mnie czymś innym w Black metalu. Ciężko to wyrazić, ale to właśnie te dark ambientowe tła i ozdobniki podbijają cała atmosferę i są zrobione z głową, bardzo z głową.
Edit. Ten album to dla mnie takie Knokkelklang które przyszło z lasu światłowodami.
Wszystko się zgadza. Takie same mam odczucia słuchając tej płyty.
Już pobieżne odsłuchy udostępnionych urywków przed premierą wskazywały, że to będzie dobry materiał. Skład w tym przypadku też robi robotę. Koleś z Knokkelklang od razu rozpoznawalny. Czasu mi tylko znowu brakuje, żeby usiąść spokojnie i posłuchać. W końcu też Van nauczył się jako tako produkować digi:
6 paneli, jak ostatni Misotheist, czy drugie bicie ostatniego Mare. Przynajmniej nie wygląda jak cienkie gówno.