
Aż dziw mnie bierze, że jeszcze nie ma na masterżulu tematu o tej co najmniej intrygującej formacji. Jedyny krążek Niemców z 1991 to porcja całkiem pokręconego i technicznego death metalu, zagranego totalnie nie po niemiecku. Zaryzykuję stwierdzenie i powiem, że w tym aspekcie jest to materiał ciekawszy niż debiut Atrocity. Muzyka daleka od szablonowosci, dzieje sie tu dużo i jedyne czego bym sie uczepił to mało mięsiste brzmienie garów. Szkoda, bo mam wrażenie, że "The Art Of Crucifying" bardzo dużo by zyskało z nieco bardziej mięsistym brzmieniem.
Co sądzicie o tej kapeli?