Dischordia

[Medard]

Kapela była już wspominana, ale nadal jest bez własnego tematu.
Słucham od kilku dni Triptych, właściwie nie można napisać, że bardzo oryginalne, ale takiego szczególnego połączenia death metalu
i King Crimson chyba jeszcze nie było, albo nie pamiętam. Bardzo płynnie przechodzą od łojenia do jazz-rockowego grania
w stylu KC. Wcześniejszych dokonań nie zapoznałem, ale wygląda na to, że trzeba po nie sięgnąć, bo Triptych to jedna z lepszych płyt w roku 2022.

[Harlequin]

No właśnie mam z nimi poblem. Na papierze się wsio zgadza, co najmniej bardzo dobre granie i w tych swoich dysonansach nader wyraziste i sensowne, ale jakoś nie chce mi się do tego wacać. Nic a nic. Swego czasu poważnie rozważałem zakup, ale spasowałem.

[Żułek]

troche posłuchałem ale jakieś to rozwleczone się wydaje
ciężko szło, kolejna przereklamowana kapela