DESASTER

[trup]

Kurczę na razie.. dupy nie urywa. Jakoś tak spokojniej i bliżej 1ki... ale więcej klimatu i jaj ma EURYNOMOS. Niemniej nie lubię wyrywkowo słuchać płyt DESASTER gdyż są najczęściej wypełnione smaczkami i zróżnicowane. Poczekam więc na całość.

[Block69]

Dla mnie już poprzednia nie miała tej iskry i po najnowszej zbyt wiele się nie spodziewam.

[frankmullen]

No i jestem po pierwszym odsłuchu. Nie jest źle, choć do zachwytów mi daleko na tą chwilę. Dodam, że przesadnym fanatykiem Niemców nigdy nie byłem. Przyznam jednak, że "The arts of destruction" i "The oath..." uznaję za świetne. A nowa? Mam wrażenie, że chłopaki zwolnili mocno, więcej tu plumkania i stawiania na klimat. Brzmienie też jakieś dziwne, chyba beczki za mocno wysunięte do przodu kosztem gitar. Ale to da się jakoś przeżyć. Mi najbardziej jednak brak pazura i dynamiki. Ja tam lubię jak chłopaki zapierdalają na szybkich i ciętych riffach. Są tu takie momenty, ale, że się powtórzę, są tu w zdecydowanej mniejszości. Jednakże to tylko wrażenie po jednym odsłuchu. Może przy następnych bardziej zaiskrzy....

[Block69]

Tego właśnie się obawiałem po tych 2 udostępnionych numerach. Pewnie kiedyś sprawdzę całość, ale prędko to nie będzie.

[trup]