
AUTOPSY
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Believer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1461
- Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
- Lokalizacja: cipsko twojego starego
Re: AUTOPSY
^Jeśli chodzi o plyty tych zespołów z bieżącego roku, to pewnie tak będzie 

- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5852
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: AUTOPSY
Tak jest.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15612
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: AUTOPSY
PrezydentKosmosu pisze: ↑28-09-2023, 16:03Na pierwszy rzut ucha to fajny wałek, ale ja tak w ogóle myślę, że taki zespół jak Autopsy czy Kanibale to po jakimś czasie siłą rzeczy musi zacząć zżerać swój ogon. No bo ile można popełnić kompozycji w danej formule? Może się da, nie wiem, a może po prostu mi, jako odbiorcy, po jakimś czasie i po jakiejś ilości tych wałków, zacznie to się zlewać w jedną masę - bo mózg przyjmie ich określoną ilość i potem już nie da rady przyswajać, spamiętywać. Trzeba chyba bardzo chwytliwego czy oryginalnego motywu, żeby to w pamięci zostało. Taka moja robocza hipoteza.
Myślę, że problem tkwi w czym innym.
Za młodu miało się jednak więcej czasu na słuchanie muzyki, nie było też takiego nasycenia muzyką , było kilkanaście kapel, słuchało się kaset których też tak sporo znów nie było. Doskonale pamiętam niemal wszystkie płyty z dawnych lat, stare Protectory czy Kreatory, Tankard, Death, pierwsze Cannibal Corpse.... Z biegiem czasu człowiek jednak poznawał więcej, ciągle czegoś szukał, co chwilę pojawiały się nowe twarze, które trzeba było poznać...
W dobie internetu i kiedy można było "pożyczyć" muzykę, a także kiedy zaczęło się poznawać muzykę z innej strony - przez fora chociażby - ilość kultowych albumów które trzeba znać zwiększyła się niemożebnie. Czas się skurczył, bo i pojawiły sie inne obowiązki, natomiast rynek muzyczny stał się bardziej wymagający ale też niesamowicie tłoczny. Nadmiar wydawnictw i brak czasu na przesłuchanie takie dogłębne wszystkiego co się chce, jest jednym z powodów dla których poszczególne płyty zlewają się w jedną masę. Bo jak przysiąść i przesłuchać porządnie, to sie okaże że jednak każda płyta jest inna...
- PrezydentKosmosu
- postuje jak opętany!
- Posty: 417
- Rejestracja: 16-10-2021, 12:56
- Kontakt:
Re: AUTOPSY
W tym co piszesz też jest sporo racji, bo niestety wiele rzeczy śmiga w tle i sam nieraz łapię się na tym, że - o - może temu, co się właśnie napatoczyło, warto byłoby poświęcić więcej uwagi. Mimo wszystko jednak, takie zespoły jak nie wiem, Vader, Incantation, Kanibale, Auto Psy grają ile już... 30 lat? Dawniej, kiedy te kapele miały na koncie kilka płyt, wszystko to dopiero się kształtowało, było nowe i świeże, to zjawisko zwane death metalem (czy metalem w ogólności) było jednak czym innym niż teraz.Nasum pisze: ↑01-10-2023, 18:38PrezydentKosmosu pisze: ↑28-09-2023, 16:03Na pierwszy rzut ucha to fajny wałek, ale ja tak w ogóle myślę, że taki zespół jak Autopsy czy Kanibale to po jakimś czasie siłą rzeczy musi zacząć zżerać swój ogon. No bo ile można popełnić kompozycji w danej formule? Może się da, nie wiem, a może po prostu mi, jako odbiorcy, po jakimś czasie i po jakiejś ilości tych wałków, zacznie to się zlewać w jedną masę - bo mózg przyjmie ich określoną ilość i potem już nie da rady przyswajać, spamiętywać. Trzeba chyba bardzo chwytliwego czy oryginalnego motywu, żeby to w pamięci zostało. Taka moja robocza hipoteza.
Myślę, że problem tkwi w czym innym.
Za młodu miało się jednak więcej czasu na słuchanie muzyki, nie było też takiego nasycenia muzyką , było kilkanaście kapel, słuchało się kaset których też tak sporo znów nie było. Doskonale pamiętam niemal wszystkie płyty z dawnych lat, stare Protectory czy Kreatory, Tankard, Death, pierwsze Cannibal Corpse.... Z biegiem czasu człowiek jednak poznawał więcej, ciągle czegoś szukał, co chwilę pojawiały się nowe twarze, które trzeba było poznać...
W dobie internetu i kiedy można było "pożyczyć" muzykę, a także kiedy zaczęło się poznawać muzykę z innej strony - przez fora chociażby - ilość kultowych albumów które trzeba znać zwiększyła się niemożebnie. Czas się skurczył, bo i pojawiły sie inne obowiązki, natomiast rynek muzyczny stał się bardziej wymagający ale też niesamowicie tłoczny. Nadmiar wydawnictw i brak czasu na przesłuchanie takie dogłębne wszystkiego co się chce, jest jednym z powodów dla których poszczególne płyty zlewają się w jedną masę. Bo jak przysiąść i przesłuchać porządnie, to sie okaże że jednak każda płyta jest inna...
Pytanie tylko, czy ta formuła się wyczerpała? Czy może jest w pewnej stagnacji? Czy w ogóle chodzi o to, żeby pchać ją naprzód, czy po prostu trzeba ruchać trupa w ropiejącą dziurę po kuli?
-
- rozkręca się
- Posty: 75
- Rejestracja: 09-09-2023, 21:01
Re: AUTOPSY
Obojętnie co by nagrali mam wielki sentyment do tego zespołu bo takie Mental Funeral i Acts of the Unspeakable były wręcz katowane przeze mnie kilka ładnych miesięcy po premierze.
Ten zespół zawsze miał i ma swój niepowtarzalny klimat
Ten zespół zawsze miał i ma swój niepowtarzalny klimat
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15612
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: AUTOPSY
PrezydentKosmosu pisze: ↑01-10-2023, 20:28
Pytanie tylko, czy ta formuła się wyczerpała? Czy może jest w pewnej stagnacji? Czy w ogóle chodzi o to, żeby pchać ją naprzód, czy po prostu trzeba ruchać trupa w ropiejącą dziurę po kuli?
Co do pierwszych dwóch pytań - tutaj przypominają mi się zawsze słowa Remo Mielczarka, który stwierdził, że czysty death metal w swoim rozwoju dotarł do ściany i jeśli nie połączy się z innymi gatunkami, to nie ma już nic ciekawego do zaoferowania. Jakoś później pojawił się Nile, nowe płyty Morbid Angel ( F ), Cryptopsy ( Whisper supremacy ) czy Angel Corpse ( Exterminate ) pokazały jednak, że death metal się odradza, a wraz z nimi zespoły, które pod koniec szału na death metal w pierwszej połowie lat 90-tych dały sobie troche wolnego - Obituary, Morgoth, Pestilence, Broken Hope, Suffocation...
Nadal te zespoły grały tak, jak przed zawieszeniem działalności, nagrały materiały naprawdę dobre, mocne i świeże - po reaktywacji Obituary to "Frozen in time" sprawił, że poczułem się autentycznie jak na początku lat 90-tych.... Niby wyczerpana formuła, niby wszystko już było zagrane, oklepane i wysłuchane milion razy, ale słuchało się tego wybornie. Niektóre kapele jak chociażby wspomniany Nile wpuścił mnóstwo świeżego powietrza do skostniałej formuły death metalu. Ale taka rewolucja jak wtedy, kiedy death metal kiełkował i pojawiały się kolejne płyty i kolejne zespoły, bardzo często pokazujące zupełnie inne oblicze tej muzyki, już się nie powtórzy. Teraz jedynie naśladowcy, ci, którzy inspirowali się tymi kapelami mogą pokazać na co ich stać. Podobna rewolucja wydarzyła się nieco później, kiedy pojawił się black metal i podobnie jak wcześniejsza, okrzepła.
Okrzepła i być może że ta muzyka jest w pewnej stagnacji. Ale właśnie, czy chodzi o to, by mimo wszystko pchać ją do przodu? Ludzie pokroju Rema, szukający wciąż czegoś nowego, świeżego, czegoś, czego jeszcze wcześniej nie było, zapewne odpowiedzą na to pytanie twierdząco. Tak, trzeba, bo wtedy gatunek się rozwija, pokazuje nowe oblicze ale czasem zapomina, że to muzyka, a nie wyścigi czy postęp technologiczny. Tutaj drzemią jakieś emocje. Nie wchodźmy już w szczegóły jakie, bo każdy słuchając ulubionych kapel ma inne. Dopóki komuś leży to co gra taki Autopsy, bo w temacie poświęconym temu zespołowi piszę te słowa, dopóki ktoś czuje ich muzykę, dopóki targa nim kolejna płyta i wyzwalają sie te same emocje co wcześniej, to po co to zmieniać? Mnie nie dziwi to, że zatwardziali fani bronią kolejnych płyt, mimo, że według pozostałych to nic nowego. A jeśli komuś nie pasuje - to muzyka, przymusu nie ma, nie musi się podobać, zwyczajnie można zacząć szukać innych dźwięków, a tych jest obecnie takie bogactwo, że życia nie starczy, by wszystko sprawdzić i przesłuchać.
- PrezydentKosmosu
- postuje jak opętany!
- Posty: 417
- Rejestracja: 16-10-2021, 12:56
- Kontakt:
Re: AUTOPSY
Sorry że tak przytnę, żeby się wątek przydługi nie zrobił, ale też się odniosę do wypowiedzi kolegi.Nasum pisze: ↑01-10-2023, 21:57[...] zwyczajnie można zacząć szukać innych dźwięków, a tych jest obecnie takie bogactwo, że życia nie starczy, by wszystko sprawdzić i przesłuchać.PrezydentKosmosu pisze: ↑01-10-2023, 20:28Pytanie tylko, czy ta formuła się wyczerpała? Czy może jest w pewnej stagnacji? Czy w ogóle chodzi o to, żeby pchać ją naprzód, czy po prostu trzeba ruchać trupa w ropiejącą dziurę po kuli?
Te pytania to takie poniekąd retoryczne, bo faktycznie ma ma chyba dobrej odpowiedzi. Każdemu co innego w czasrnym, zgniłym sercu gra i każdy może czego innego szukać w muzyce.
Ja lubię odkrywać nowe, intrygujące rzeczy czy też zespoły, które daną formułę rozwijąją w jakimś ciekawym, nieoczywistym kierunku. Nie ma reguły oczywiście. Ciekawi mnie jednocześnie, jakie zespoły pchnęły dalej formułę Autopsy? Oczywisty trop to Abscess i wszelkie projekty poboczne Pana Krzysztofa. Poza tym przychodzi mi na myśl Cerebral Rot i Dipygus, o którym ostatnio dowiedziałem się z tego forum.
Macie jakieś typy warte uwagi?
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9875
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: AUTOPSY
Naszła mnie po tym nowym kawałku taka myśl, że chyba jeszcze nigdy Autopsy nie byli tak blisko Death.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10339
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: AUTOPSY
dla mnie Abscess to właśnie inny kierunek, a nie rozwijanie formuły Autopsy, ale też nie znam całego dysko Abscess i może gdzieś tam się bardziej zazębia w pewnych momentach,PrezydentKosmosu pisze: ↑02-10-2023, 09:22
Ja lubię odkrywać nowe, intrygujące rzeczy czy też zespoły, które daną formułę rozwijąją w jakimś ciekawym, nieoczywistym kierunku. Nie ma reguły oczywiście. Ciekawi mnie jednocześnie, jakie zespoły pchnęły dalej formułę Autopsy? Oczywisty trop to Abscess i wszelkie projekty poboczne Pana Krzysztofa. Poza tym przychodzi mi na myśl Cerebral Rot i Dipygus, o którym ostatnio dowiedziałem się z tego forum.
Macie jakieś typy warte uwagi?
rozwijanie formuły to bardziej bym widział Funebrarum, Krypts, Obliteration
Die Welt ist meine Vorstellung.
- PrezydentKosmosu
- postuje jak opętany!
- Posty: 417
- Rejestracja: 16-10-2021, 12:56
- Kontakt:
Re: AUTOPSY
Ciekawe, bo dla mnie Abscess to trochę kontynuacja tego, co się zaczęło wydarzać na Shitfun. Urine Junkies to powiedziałnym bezpośrednia kontynuacja to tej linii. Z wymienionych przez Ciebie kapel znam Krypts i nigdy bym w ten sposób o nich nie pomyślał. Każdy jednak ma inny odbiór.Medard pisze: ↑02-10-2023, 10:07dla mnie Abscess to właśnie inny kierunek, a nie rozwijanie formuły Autopsy, ale też nie znam całego dysko Abscess i może gdzieś tam się bardziej zazębia w pewnych momentach,PrezydentKosmosu pisze: ↑02-10-2023, 09:22
Ja lubię odkrywać nowe, intrygujące rzeczy czy też zespoły, które daną formułę rozwijąją w jakimś ciekawym, nieoczywistym kierunku. Nie ma reguły oczywiście. Ciekawi mnie jednocześnie, jakie zespoły pchnęły dalej formułę Autopsy? Oczywisty trop to Abscess i wszelkie projekty poboczne Pana Krzysztofa. Poza tym przychodzi mi na myśl Cerebral Rot i Dipygus, o którym ostatnio dowiedziałem się z tego forum.
Macie jakieś typy warte uwagi?
rozwijanie formuły to bardziej bym widział Funebrarum, Krypts, Obliteration
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15612
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: AUTOPSY
Bo co innego rozwijanie formuły ( wprowadzanie nowych rozwiązań, smaczków, upraszczanie kompozycji czy większe jej komplikowanie, jakieś zmiany w wokalach, czyli zamiast charkotu rzężenie, kwiczenie i ryk jakby ktoś wkładał wokaliście gaśnicę w dupę ) a co innego kontynuacja, czyli po prostu odgrywanie tych samych patentów tyle że na swoją modłę.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10339
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: AUTOPSY
też tak bym to widziałNasum pisze: ↑02-10-2023, 15:48Bo co innego rozwijanie formuły ( wprowadzanie nowych rozwiązań, smaczków, upraszczanie kompozycji czy większe jej komplikowanie, jakieś zmiany w wokalach, czyli zamiast charkotu rzężenie, kwiczenie i ryk jakby ktoś wkładał wokaliście gaśnicę w dupę ) a co innego kontynuacja, czyli po prostu odgrywanie tych samych patentów tyle że na swoją modłę.
co do Shiftfun to się oczywiście zgadzam, gdzieś mi umknęło wyjście pomysłu na Abscess z tej płyty, jako fanowi dwóch pierwszych płyt Autopsy,PrezydentKosmosu pisze: ↑02-10-2023, 15:32Ciekawe, bo dla mnie Abscess to trochę kontynuacja tego, co się zaczęło wydarzać na Shitfun. Urine Junkies to powiedziałnym bezpośrednia kontynuacja to tej linii. Z wymienionych przez Ciebie kapel znam Krypts i nigdy bym w ten sposób o nich nie pomyślał. Każdy jednak ma inny odbiór.
a odnośnie Kryps to tam jest sporo doom, więc byłoby to rozwinięcie starej death metalowej formuły
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10687
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: AUTOPSY
Z zespołów tutaj wymienionych jedynie Obliteration można imho uznać w jakimś stopniu za epigonów Autopsy, aczkolwiek tylko na pierwszych płytach - im dalej w ich twórczość, tym więcej własnego stylu w ich poczynaniach. Przywołanie Krypts i Funebrarum uznaję za nietrafione, podobnie Cerebral Rot i Dipygus (tam się inne nazwy nasuwają na myśl przed Autopsy).
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 593
- Rejestracja: 19-02-2018, 10:16
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10687
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: AUTOPSY
Murder Squad - tak. Jeszcze The Ravenous można wrzucić do tego worka.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- Bolt
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1236
- Rejestracja: 25-12-2010, 18:32
Re: AUTOPSY
Anatomia też wychodziła z pozycji epigonów Autopsy, Swallowed też z nich wiele czerpało na początku, ale ostatecznie oba zespoły poszły w swoim kierunku.
Z wariacji (czasem aż coverowania
) nt. wczesnego Autopsy miłym, a praktycznie ignorowanym tworem jest amerykańskie Sepsis.
Z wariacji (czasem aż coverowania

I was born in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
- frankmullen
- postuje jak opętany!
- Posty: 640
- Rejestracja: 29-01-2017, 17:33
Re: AUTOPSY
Mądrego zawsze miło poczytać. Właśnie - wszystko zależy od podejścia słuchacza. Ja na przykład nie szukam i nie oczekuję od dzisiejszych kapel żadnego progresu ani rozwijania death metalowej formuły. Jedyne czego oczekuję to skomponowanie fajnego, kopiącego w dupę kawałka, takiego, który pozostaje w głowie najlepiej już przy pierwszym odsłuchu. Nie mam problemu z tym, że jakiś riff jest nieco podobny do nagranego wcześniej przez inny zespół. Słucham tego shitu od ćwierćwiecza i w ogóle mi się to nie nudzi. DM ma walić po pysku i kopać w zad. Im więcej jest owych elementów progresywnych i rozmydlania formuły, tym ten kopniak jest słabszy.Nasum pisze: ↑01-10-2023, 21:57PrezydentKosmosu pisze: ↑01-10-2023, 20:28
Pytanie tylko, czy ta formuła się wyczerpała? Czy może jest w pewnej stagnacji? Czy w ogóle chodzi o to, żeby pchać ją naprzód, czy po prostu trzeba ruchać trupa w ropiejącą dziurę po kuli?
Co do pierwszych dwóch pytań - tutaj przypominają mi się zawsze słowa Remo Mielczarka, który stwierdził, że czysty death metal w swoim rozwoju dotarł do ściany i jeśli nie połączy się z innymi gatunkami, to nie ma już nic ciekawego do zaoferowania. Jakoś później pojawił się Nile, nowe płyty Morbid Angel ( F ), Cryptopsy ( Whisper supremacy ) czy Angel Corpse ( Exterminate ) pokazały jednak, że death metal się odradza, a wraz z nimi zespoły, które pod koniec szału na death metal w pierwszej połowie lat 90-tych dały sobie troche wolnego - Obituary, Morgoth, Pestilence, Broken Hope, Suffocation...
Nadal te zespoły grały tak, jak przed zawieszeniem działalności, nagrały materiały naprawdę dobre, mocne i świeże - po reaktywacji Obituary to "Frozen in time" sprawił, że poczułem się autentycznie jak na początku lat 90-tych.... Niby wyczerpana formuła, niby wszystko już było zagrane, oklepane i wysłuchane milion razy, ale słuchało się tego wybornie. Niektóre kapele jak chociażby wspomniany Nile wpuścił mnóstwo świeżego powietrza do skostniałej formuły death metalu. Ale taka rewolucja jak wtedy, kiedy death metal kiełkował i pojawiały się kolejne płyty i kolejne zespoły, bardzo często pokazujące zupełnie inne oblicze tej muzyki, już się nie powtórzy. Teraz jedynie naśladowcy, ci, którzy inspirowali się tymi kapelami mogą pokazać na co ich stać. Podobna rewolucja wydarzyła się nieco później, kiedy pojawił się black metal i podobnie jak wcześniejsza, okrzepła.
Okrzepła i być może że ta muzyka jest w pewnej stagnacji. Ale właśnie, czy chodzi o to, by mimo wszystko pchać ją do przodu? Ludzie pokroju Rema, szukający wciąż czegoś nowego, świeżego, czegoś, czego jeszcze wcześniej nie było, zapewne odpowiedzą na to pytanie twierdząco. Tak, trzeba, bo wtedy gatunek się rozwija, pokazuje nowe oblicze ale czasem zapomina, że to muzyka, a nie wyścigi czy postęp technologiczny. Tutaj drzemią jakieś emocje. Nie wchodźmy już w szczegóły jakie, bo każdy słuchając ulubionych kapel ma inne. Dopóki komuś leży to co gra taki Autopsy, bo w temacie poświęconym temu zespołowi piszę te słowa, dopóki ktoś czuje ich muzykę, dopóki targa nim kolejna płyta i wyzwalają sie te same emocje co wcześniej, to po co to zmieniać? Mnie nie dziwi to, że zatwardziali fani bronią kolejnych płyt, mimo, że według pozostałych to nic nowego. A jeśli komuś nie pasuje - to muzyka, przymusu nie ma, nie musi się podobać, zwyczajnie można zacząć szukać innych dźwięków, a tych jest obecnie takie bogactwo, że życia nie starczy, by wszystko sprawdzić i przesłuchać.
- frankmullen
- postuje jak opętany!
- Posty: 640
- Rejestracja: 29-01-2017, 17:33
Re: AUTOPSY
frankmullen pisze: ↑02-10-2023, 19:48Mądrego zawsze miło poczytać. Właśnie - wszystko zależy od podejścia słuchacza. Ja na przykład nie szukam i nie oczekuję od dzisiejszych kapel żadnego progresu ani rozwijania death metalowej formuły. Jedyne czego oczekuję to skomponowania fajnego, kopiącego w dupę kawałka, takiego, który pozostaje w głowie najlepiej już przy pierwszym odsłuchu. Nie mam problemu z tym, że jakiś riff jest nieco podobny do nagranego wcześniej przez inny zespół. Słucham tego shitu od ćwierćwiecza i w ogóle mi się to nie nudzi. DM ma walić po pysku i kopać w zad. Im więcej jest owych elementów progresywnych i rozmydlania formuły, tym ten kopniak jest słabszy.Nasum pisze: ↑01-10-2023, 21:57PrezydentKosmosu pisze: ↑01-10-2023, 20:28
Pytanie tylko, czy ta formuła się wyczerpała? Czy może jest w pewnej stagnacji? Czy w ogóle chodzi o to, żeby pchać ją naprzód, czy po prostu trzeba ruchać trupa w ropiejącą dziurę po kuli?
Co do pierwszych dwóch pytań - tutaj przypominają mi się zawsze słowa Remo Mielczarka, który stwierdził, że czysty death metal w swoim rozwoju dotarł do ściany i jeśli nie połączy się z innymi gatunkami, to nie ma już nic ciekawego do zaoferowania. Jakoś później pojawił się Nile, nowe płyty Morbid Angel ( F ), Cryptopsy ( Whisper supremacy ) czy Angel Corpse ( Exterminate ) pokazały jednak, że death metal się odradza, a wraz z nimi zespoły, które pod koniec szału na death metal w pierwszej połowie lat 90-tych dały sobie troche wolnego - Obituary, Morgoth, Pestilence, Broken Hope, Suffocation...
Nadal te zespoły grały tak, jak przed zawieszeniem działalności, nagrały materiały naprawdę dobre, mocne i świeże - po reaktywacji Obituary to "Frozen in time" sprawił, że poczułem się autentycznie jak na początku lat 90-tych.... Niby wyczerpana formuła, niby wszystko już było zagrane, oklepane i wysłuchane milion razy, ale słuchało się tego wybornie. Niektóre kapele jak chociażby wspomniany Nile wpuścił mnóstwo świeżego powietrza do skostniałej formuły death metalu. Ale taka rewolucja jak wtedy, kiedy death metal kiełkował i pojawiały się kolejne płyty i kolejne zespoły, bardzo często pokazujące zupełnie inne oblicze tej muzyki, już się nie powtórzy. Teraz jedynie naśladowcy, ci, którzy inspirowali się tymi kapelami mogą pokazać na co ich stać. Podobna rewolucja wydarzyła się nieco później, kiedy pojawił się black metal i podobnie jak wcześniejsza, okrzepła.
Okrzepła i być może że ta muzyka jest w pewnej stagnacji. Ale właśnie, czy chodzi o to, by mimo wszystko pchać ją do przodu? Ludzie pokroju Rema, szukający wciąż czegoś nowego, świeżego, czegoś, czego jeszcze wcześniej nie było, zapewne odpowiedzą na to pytanie twierdząco. Tak, trzeba, bo wtedy gatunek się rozwija, pokazuje nowe oblicze ale czasem zapomina, że to muzyka, a nie wyścigi czy postęp technologiczny. Tutaj drzemią jakieś emocje. Nie wchodźmy już w szczegóły jakie, bo każdy słuchając ulubionych kapel ma inne. Dopóki komuś leży to co gra taki Autopsy, bo w temacie poświęconym temu zespołowi piszę te słowa, dopóki ktoś czuje ich muzykę, dopóki targa nim kolejna płyta i wyzwalają sie te same emocje co wcześniej, to po co to zmieniać? Mnie nie dziwi to, że zatwardziali fani bronią kolejnych płyt, mimo, że według pozostałych to nic nowego. A jeśli komuś nie pasuje - to muzyka, przymusu nie ma, nie musi się podobać, zwyczajnie można zacząć szukać innych dźwięków, a tych jest obecnie takie bogactwo, że życia nie starczy, by wszystko sprawdzić i przesłuchać.
- Ojciec Mateusz
- zaczyna szaleć
- Posty: 111
- Rejestracja: 29-01-2022, 22:28
Re: AUTOPSY
Bardzo dobre typy. Dorzucę do tego Bonesaw (1 album szczególnie), włoskie Necro. Co tam jeszcze ciekawego... bardzo lubię demowki Repuked. Sybir wrzucał kiedyś Funereality w now playing - też warte odnotowania.
Polecam totalnie rozkurwiajace Necrolepsy z Finlandii:
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10339
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: AUTOPSY
czytając posty, dochodzi się do wniosku, że kolega PrezydentKosmosu zadał ciekawe pytanie,Sybir pisze: ↑02-10-2023, 17:14Z zespołów tutaj wymienionych jedynie Obliteration można imho uznać w jakimś stopniu za epigonów Autopsy, aczkolwiek tylko na pierwszych płytach - im dalej w ich twórczość, tym więcej własnego stylu w ich poczynaniach. Przywołanie Krypts i Funebrarum uznaję za nietrafione, podobnie Cerebral Rot i Dipygus (tam się inne nazwy nasuwają na myśl przed Autopsy).
mimo, że Autopsy powszechnie uważa się za bardzo wpływowy zespół, to niewielu jest takich ewidentnych epigonów, wychodzi, że Obliteration i kilka jeszcze mniej popularnych nazw, w każdym razie lista kapel jest na razie krótka i nadal otwarta
Die Welt ist meine Vorstellung.