Wciąż tak jest
AZARATH
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11541
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: AZARATH
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2245
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: AZARATH
Ale to nie oznacza, że to jest ok. Jest mnóstwo obecnie wartościowego death metalu na całym świecie a gada się tylko o amerykańskim. W latach 90. miało to sens, ale teraz nie do końca.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10679
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: AZARATH
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- Asia Tuchaj-Bejowicz
- postuje jak opętany!
- Posty: 589
- Rejestracja: 19-02-2018, 08:52
Re: AZARATH
Dużo interesujących wątków tu wypłynęło...Medard pisze: ↑08-11-2024, 21:33Anzhelmoo pisze: ↑08-11-2024, 20:25Nie sposób się z tym nie zgodzić, tak właśnie jest. Nie sądziłem też, że ta teoria jest kontrowersyjna, mi by nawet do głowy nie przyszło, że ktoś może kręcić nosem na Azarath umiejscawiany w tej samej lidze co właśnie Hate Eternal, Suffo, Immo itp.Asia Tuchaj-Bejowicz pisze: ↑08-11-2024, 18:05Rozumiem argument "chronologii" nie o to mi jednak chodziło. Wiadomo że Morbid i Imm były wcześniej. Przecież i tak wymieniacie wszyscy właściwie jednym tchem Morbid, Immo, Suffo, Angelcorpse, Hate Eternal, Nile itd.. i Ok bo to była i jest 1 liga. Mnie chodzi o fakt, że jakby kapela taka jak Azarath powstała w USA to dokładnie tak samo jak Morbid, Immo, Suffo, Angelcorpse, Hate Eternal, Nile itd.. jednym tchem wszyscy by ich zaliczali do wierchuszki, bez kręcenia nosem i kruszenia kopii o kilka lat w tę czy inną stronę. Właściwie cieszę się że mój post wywołał ciekawą dyskusję ale nie shitstorm. No to wsadzę jeszcze głębiej kijasa w mrowisko: Uważam że gdyby np Blood Incantation powstał w Polsce a nie w USA to do dzisiaj pieseł kulawy by się tą kapelą nie zainteresował.
Vadera do tej dyskusji nawet nie ma co mieszać. Oba zespoły zasłużone, oba totalnie różne. Nie ma przecież zasady, że tylko jeden zespół z Polski może być fenomenalny w danym gatunku.
A relatywnie niska popularność Azarath to nie jest efekt ani słabej muzyki, ani błędu w Matrixie, jakiegoś spisku, czy tego, że są z PL - raczej kwestia ambicji i decyzji samych muzyków. Przecież realnie to ta kapela jest większość czasu nieaktywna, więc trudno, by w świadomości typowego Amerykanina mogła rywalizować z Suffocation, które nieustannie gra. Główny muzyk jest w domu pewnie z kilka dni w roku, nie zapominajmy o tym.
popularność Behe, czy Decapitated, a wcześniej Vadera przeczy temu, że zespół z PL nie może być popularny zagranicą, bo jest z PL i nie ma wystarczającej promocji, w gatunkach niszowych jest to możliwe, chociaż trudne,
dodatkowo co innego jest popularność, a co innego znaczenie dla gatunku i innowacyjność,
Azarath mógłby być bardziej popularny np. jak jest Behe, ale nawet Behe nie można podawać na tym samym poziomie znaczenia, co Mayhem choćby,
poza tym była już kiedyś dyskusja o Nile, można lubić, ale jakby nie było tego zespołu, to poza pewnymi wschodnimi melodiami gatunek, by nic nie stracił, jest wiele technicznych zespołów, to nie jest zespół znaczeniowo i wpływowo na poziomie Death, Atheist, Suffo, a nawet Angelcorpse, czy Necrophagist.
Zgadzam się ad Vader. Bez wątpienia jest to jeden z najważniejszych zespołów z Pl i na zawsze będą mieli honorowe miejsce w historii death metalu.
Oczywiście, cieszę się że polskie kapele metalowe sobie świetnie radzą za granicą, że prezentują umiejętności techniczne na wysokim poziomie, że muzycy w nich grający są dostrzegani i doceniani.
Wiadomo, że każda kapela ma swoją drogę kariery i czasem coś nie pyknie. Czasem są to złe decyzje biznesowe a czasem tragedia (jak z nieodżałowanymi chłopakami z Decapitated), a czasem jakieś inne powody, np związane z trudnym charakterem jakiegoś muzyka itd..
Co do znaczenia Nile to mam trochę odmienną opinię. Uważam że to bardzo ważny zespół chociażby dla wirtuozowskich wręcz umiejętności gry na instrumentach które prezentują Sanders, Kolias, Dallas. Oni zainspirowali całe młode pokolenie muzyków. Wystarczy zerknąć na youtube ilu młodych gości gra kawałki Nile i Jeszcze jak! (cytując klasyka)
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1337
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: AZARATH
Myślę, że lokalizacja (USA) miałaby wpływ na status Azarath, gdyby zaczęli grać z dekadę wcześniej, czyli trochę bezsensowne rozważania z cyklu "gdyby babcia miała wąsy"...
W momencie jak realnie zaczęli grać, to tych kapel w USA było jak grzybów po deszczu, konkurencja była już naprawdę duża i wcale nie jest powiedziana, że z tą samą muzyką, by się bardziej przebili. Być może łatwiej byłoby ich wrzucić do kategorii "jedni z wielu na fali mody"?
Dążę do tego, że paradoksalnie bycie częścią mniejszej jakiejś europejskiej sceny wielu zespołom pomogło. Zwrócono bowiem uwagę także na kapele, na które na większych scenach w innym kontekście mogłyby nie robić takiego wrażenia. Akurat Polska nigdy nie była krajem, który przodował w death metalu (choć oczywiście zdarzały się świetne strzały), ale też gdy Azarath się rozpędzało, nie mieliśmy już łatki egzotycznej ciekawostki dla najbardziej wtajemniczonych.
W czym pomogłoby im mieszkanie w USA w sytuacji, gdyby zespół nadal działał w przerwach w harmonogramie Behemotha, czyli jednak trochę na pół gwizdka? W death metalu kult koncertów jest znacznie bardziej silny, niż w blacku, stanowi podstawę budowy marki (no chyba, ze jest sie prekursorem nurtu).
Oczywiście, że kraj ma znaczenie, ale choć jestem wielkim fanem Azarath, akurat w ich przypadku nie sądzę, by inna lokalizacja jakoś naprawdę radykalnie zmieniła ich losy, bo myślę, że przyczyny leżą gdzie indziej. Ale oczywiście to wszystko tylko gdybanie, takie jak nas wszystkich.
W momencie jak realnie zaczęli grać, to tych kapel w USA było jak grzybów po deszczu, konkurencja była już naprawdę duża i wcale nie jest powiedziana, że z tą samą muzyką, by się bardziej przebili. Być może łatwiej byłoby ich wrzucić do kategorii "jedni z wielu na fali mody"?
Dążę do tego, że paradoksalnie bycie częścią mniejszej jakiejś europejskiej sceny wielu zespołom pomogło. Zwrócono bowiem uwagę także na kapele, na które na większych scenach w innym kontekście mogłyby nie robić takiego wrażenia. Akurat Polska nigdy nie była krajem, który przodował w death metalu (choć oczywiście zdarzały się świetne strzały), ale też gdy Azarath się rozpędzało, nie mieliśmy już łatki egzotycznej ciekawostki dla najbardziej wtajemniczonych.
W czym pomogłoby im mieszkanie w USA w sytuacji, gdyby zespół nadal działał w przerwach w harmonogramie Behemotha, czyli jednak trochę na pół gwizdka? W death metalu kult koncertów jest znacznie bardziej silny, niż w blacku, stanowi podstawę budowy marki (no chyba, ze jest sie prekursorem nurtu).
Oczywiście, że kraj ma znaczenie, ale choć jestem wielkim fanem Azarath, akurat w ich przypadku nie sądzę, by inna lokalizacja jakoś naprawdę radykalnie zmieniła ich losy, bo myślę, że przyczyny leżą gdzie indziej. Ale oczywiście to wszystko tylko gdybanie, takie jak nas wszystkich.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2994
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: AZARATH
Kolega Anzelmo powinien pisać recenzje, dlaczego jeszcze Nasum sie nie wypowiedział najmądrzejszy człowiek na tym forum?