Grave Infestation

[Ascetic]

Dla mnie przypadek, jak z Cadaveric Fumes. Po serii mniejszych wydawnictw, debiut to sztoss. Z drugiej strony, dla mnie przypadek odmienny. Tam wcześniejsze materiały nie zapowiadały, świetnego debiutu. W przypadku Kanadyjczyków, zarówno demosy, sztuk dwa, oraz poboczny projekt dwóch członków GI, Encoffinate, wieszczyły, że będzie dosadnie i konkretnie. Tak właśnie jest.

[nagrobek]

tak, wyśmienity ten pełny debiut bohaterów tematu. wszystko bangla jak należy, jeden z niewielu nowych albumów do których chciało mi się wracać na dłużej.
pomysłowe, solidne numery a brzmieniowo jest to dość umiejętnie wyważone między brudem a czytelnością/przyswajalnością tego materiału.

[Harlequin]

Fajnie gada ten materiał, prosty, bardzo chwytliwy, mocno z głową zagrany

[Pelson]

^ Dokładnie tak. Jest radocha ze słuchania mimo, że to materiał nie jest odkrywczy.

[est]

Dodam swoje trzy grosze. Obok tegorocznej płyty Disfuneral kolejny udany debiut z takim zdrowym retro.

[maciek z klanu]

^ Dokładnie tak. Jest radocha ze słuchania mimo, że to materiał nie jest odkrywczy.

Tez bardzo mi siedzi. I ta zajebista cieknaca okładka <3

[Hellrocker]

Bardzo mi sie spodobal teledysk natrafiony gdzies na YT i cala plyta mocno zatrybila.

[Ojciec Mateusz]

Album wchodzi bez popity. Tak sobie tylko dumam, czy nie znudzi się zbyt szybko przez tą nadzwyczaj wysoką przyswajalność? W każdym razie zamówienie już klepnięte.

[Bolt]

28 lutego, ponownie w barwach Invictus. Czekam, bardzo lubię debiut i chętnie zobaczę 8 marca na żywo.

[Hellrocker]

Czekam