Jak potrzebujesz pomocy w tym zakresie to pisz PW.Soundterror pisze: ↑04-05-2025, 18:10Dzięki!Only_True_Believers pisze: ↑04-05-2025, 16:08ja też, wywiad świetny. musisz poprawić tylko akcent.Soundterror pisze: ↑04-05-2025, 12:08Mnie osobiście obecna setlista pasowała. Chociaż ja jestem Timewave Zero Team i ten minialbum bym chciał zobaczyć odegrany na żywo w całości.
Pracuję nad tym - większość kontaktu z językiem angielskim to czytanie gazet czy w sieci i słuchanie niestety. Z tym nie mam problemów, tylko fakt - trzeba więcej gadać![]()
BLOOD INCANTATION
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2321
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: BLOOD INCANTATION
- Major Zagłoba
- zaczyna szaleć
- Posty: 290
- Rejestracja: 08-11-2024, 16:30
- Lokalizacja: Zaolzie
- Kontakt:
Re: BLOOD INCANTATION
Kiedyś ogarnąłem jakąś stronkę do nauki języków gdzie można się było umawiać z gośćmi z innych krajów i gadać sobie, płacone od godziny, jak co to mogę poszukać w mailach może się ostalo.
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2321
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: BLOOD INCANTATION
Tzn kolega wg mnie bardzo dobrze sobie radzi językowo, jest komunikatywny i wszystko ogólnie gra. Akcent nie jest tak istotny jak chyba się Polakom na ogół wydaje. Oglądając niektóre wywiady (bdb zresztą) widziałem chyba tylko lekkie zgrzyty na płaszczyźnie kulturowej i mowy ciała z Amerykanami - oni są inni od Europejczyków po prostu. Coś co dla nas wydaje się normalnym zachowaniem, może być przez nich odebrane (niesłusznie) jako konfrontacyjne. Miałem wrażenie podczas oglądania wywiadu z Palubickim (przy pytaniu o Helmkampa), Lustmord czy teraz z koleżką z Blood Incantation, że mogłeś być zbyt bezpośredni z pytaniami i z tego powodu mogli się zbiesić, bo źle odczytali intencje.
Obejrzyj sobie czasem jak prowadzą wywiady w różnych talk show - naturalne jest dla nich uśmiechanie się, kurtuazyjne cukrowanie sobie itd. Dla nas jest to sztuczne i dziwne. Jak byłem w USA to parę razy spojrzałem na kogoś bez uśmiechu i zauważyłem, że ludzie zagadywali do mnie żeby rozładować atmosferę, bo odebrali sam ten fakt jako coś potencjalnie agresywnego. Łatwo też było w parku narodowym odróżnić Amerykanów od Europejczyków - ci pierwsi ZAWSZE uśmiechali się po nawiązaniu kontaktu wzrokowego a ci drudzy prawie w ogóle.
Zaznaczam - nie jestem żadnym ekspertem i to tylko moja luźna obserwacja.
Obejrzyj sobie czasem jak prowadzą wywiady w różnych talk show - naturalne jest dla nich uśmiechanie się, kurtuazyjne cukrowanie sobie itd. Dla nas jest to sztuczne i dziwne. Jak byłem w USA to parę razy spojrzałem na kogoś bez uśmiechu i zauważyłem, że ludzie zagadywali do mnie żeby rozładować atmosferę, bo odebrali sam ten fakt jako coś potencjalnie agresywnego. Łatwo też było w parku narodowym odróżnić Amerykanów od Europejczyków - ci pierwsi ZAWSZE uśmiechali się po nawiązaniu kontaktu wzrokowego a ci drudzy prawie w ogóle.
Zaznaczam - nie jestem żadnym ekspertem i to tylko moja luźna obserwacja.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15712
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: BLOOD INCANTATION
Ciekawe spostrzeżenia. Ale dużo też pewnie zależy od rozmówcy, może pewne pytania już po którymś tam wywiadzie go wkurwiają, albo wszystkiego po trochu - trochę wkurwia go to same pytanie w co drugim wywiadzie i właśnie te różnice kulturowe o których wspominasz.
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9944
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
Re: BLOOD INCANTATION
Tyle, że to Amerykanin przyjechał do nas, więc to on powinien się dostosować. Kiedyś oglądałem jakieś porady dla US&Ańskich turystów w Europie i gość mówił między innymi o tym, że jak będą się tak do wszystkich szczerzyć jak u siebie to zostaną uznani za dziwnych i napastliwych. Mówił to nie na Rynku w Krakowie czy innej Pradze tylko we Włoszech, których otwartości też nie jestem w stanie zbyt długo zdzierżyćDST pisze: ↑04-05-2025, 19:58Tzn kolega wg mnie bardzo dobrze sobie radzi językowo, jest komunikatywny i wszystko ogólnie gra. Akcent nie jest tak istotny jak chyba się Polakom na ogół wydaje. Oglądając niektóre wywiady (bdb zresztą) widziałem chyba tylko lekkie zgrzyty na płaszczyźnie kulturowej i mowy ciała z Amerykanami - oni są inni od Europejczyków po prostu. Coś co dla nas wydaje się normalnym zachowaniem, może być przez nich odebrane (niesłusznie) jako konfrontacyjne. Miałem wrażenie podczas oglądania wywiadu z Palubickim (przy pytaniu o Helmkampa), Lustmord czy teraz z koleżką z Blood Incantation, że mogłeś być zbyt bezpośredni z pytaniami i z tego powodu mogli się zbiesić, bo źle odczytali intencje.
Obejrzyj sobie czasem jak prowadzą wywiady w różnych talk show - naturalne jest dla nich uśmiechanie się, kurtuazyjne cukrowanie sobie itd. Dla nas jest to sztuczne i dziwne. Jak byłem w USA to parę razy spojrzałem na kogoś bez uśmiechu i zauważyłem, że ludzie zagadywali do mnie żeby rozładować atmosferę, bo odebrali sam ten fakt jako coś potencjalnie agresywnego. Łatwo też było w parku narodowym odróżnić Amerykanów od Europejczyków - ci pierwsi ZAWSZE uśmiechali się po nawiązaniu kontaktu wzrokowego a ci drudzy prawie w ogóle.
Zaznaczam - nie jestem żadnym ekspertem i to tylko moja luźna obserwacja.

Guilty of being right
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11897
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: BLOOD INCANTATION
U nich w Niemczech nie wolno chyba nagrywac tak o ludzi w miejscach publicznych
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2321
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: BLOOD INCANTATION
To równie dobrze mógłbyś mi powiedzieć, że powinienem się dostosować i w momencie przekroczenia ich granicy do wszystkich się uśmiechać. Skumałem to po tygodniu i było luźno i okej i sobie zagadywalem do osób w kolejce jak inni, ale to wymaga czasu i spostrzegawczości.uglak pisze: ↑05-05-2025, 16:38Tyle, że to Amerykanin przyjechał do nas, więc to on powinien się dostosować. Kiedyś oglądałem jakieś porady dla US&Ańskich turystów w Europie i gość mówił między innymi o tym, że jak będą się tak do wszystkich szczerzyć jak u siebie to zostaną uznani za dziwnych i napastliwych. Mówił to nie na Rynku w Krakowie czy innej Pradze tylko we Włoszech, których otwartości też nie jestem w stanie zbyt długo zdzierżyćDST pisze: ↑04-05-2025, 19:58Tzn kolega wg mnie bardzo dobrze sobie radzi językowo, jest komunikatywny i wszystko ogólnie gra. Akcent nie jest tak istotny jak chyba się Polakom na ogół wydaje. Oglądając niektóre wywiady (bdb zresztą) widziałem chyba tylko lekkie zgrzyty na płaszczyźnie kulturowej i mowy ciała z Amerykanami - oni są inni od Europejczyków po prostu. Coś co dla nas wydaje się normalnym zachowaniem, może być przez nich odebrane (niesłusznie) jako konfrontacyjne. Miałem wrażenie podczas oglądania wywiadu z Palubickim (przy pytaniu o Helmkampa), Lustmord czy teraz z koleżką z Blood Incantation, że mogłeś być zbyt bezpośredni z pytaniami i z tego powodu mogli się zbiesić, bo źle odczytali intencje.
Obejrzyj sobie czasem jak prowadzą wywiady w różnych talk show - naturalne jest dla nich uśmiechanie się, kurtuazyjne cukrowanie sobie itd. Dla nas jest to sztuczne i dziwne. Jak byłem w USA to parę razy spojrzałem na kogoś bez uśmiechu i zauważyłem, że ludzie zagadywali do mnie żeby rozładować atmosferę, bo odebrali sam ten fakt jako coś potencjalnie agresywnego. Łatwo też było w parku narodowym odróżnić Amerykanów od Europejczyków - ci pierwsi ZAWSZE uśmiechali się po nawiązaniu kontaktu wzrokowego a ci drudzy prawie w ogóle.
Zaznaczam - nie jestem żadnym ekspertem i to tylko moja luźna obserwacja.