Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Od "The Hunter" jest to kompletnie zwykły, niczym nie wyróżniający się zespół, który można spuścić w kiblu. Na żywo dramat. Ostatnio słuchałem debiutu i w kontekście ostatnich materiałów to była pożoga.
Poprosze dwa kolejne takie nie wyrozniajace sie zespoly w tym stylu. Rozumiem, ze mozna powazac bardziej gdy kapela mocniej napierdala ale to jest aktualnie band kompletnie unikalny, z wlasnym rozoznawalnym stylem.
Kompozycyjnie, aranzacyjnie i pod katem pomyslow miedzy debiutem a np. ostatnia to jest przepasc muzyczna na korzysc HaG, co niec zmienia faktu ze lubie Remission.
Od "The Hunter" jest to kompletnie zwykły, niczym nie wyróżniający się zespół, który można spuścić w kiblu. Na żywo dramat. Ostatnio słuchałem debiutu i w kontekście ostatnich materiałów to była pożoga.
Kompozycyjnie, aranzacyjnie i pod katem pomyslow miedzy debiutem a np. ostatnia to jest przepasc muzyczna na korzysc HaG
serio? bo moje odczucia są totalnie odwrotne. Po crack the skye muyka mastodon stała sę dużo bardziej piosenkowa i przystępna, ja nie czuje respektu przed tymi dzwiękami. No, ale kto co lub i kto czego szuka. Mi wytarczy ich dorobek do CtS.
Płyty 5-7 (ze wskazaniem na 6) są dobre, ale trochę nierówne - jest na nich trochę zapełniaczy czy niezbyt udanych eksperymentów.
Za to ostania to 100% Mastodon i można jej zarzucić wszystko tylko nie to że jest to mało charakterystyczne granie.
To są TE riffy i TE harmonie tyle tylko że w bardziej przystępnym brzmieniu i aranżacjach, ale unosi się na tym duch tego zespołu sprzed dwóch dekad a i wpływy HoF nadal są ich w muzyce wyraźnie słyszalne. I o ile na kilku wcześniejszych płytach faktycznie trafiały się dość nijakie kawałki tak na Hushed and Grim żadnego utworu nie sposób pomylić z innym zespołem.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Friends and fans: After 25 monumental years together, Mastodon and Brent Hinds have mutually decided to part ways," they wrote. "We're deeply proud of and beyond grateful for the music and history we've shared and we wish him nothing but success and happiness in his future endeavors. We are still very inspired and excited to show up for fans in this next chapter of Mastodon. As we move forward, all 2025 touring plans will remain intact. We look forward to seeing you on the road.
Szkoda, wnosil sporo charakteru, chociazby swoim wokalem. Z tego co kojarze to jednak Bill mial duzo wiekszy wplyw kompozycyjny na Mastodon, a zewszad byly informacje, ze Brent jest mega chujowy w obyciu.
Szkoda, wnosil sporo charakteru, chociazby swoim wokalem. Z tego co kojarze to jednak Bill mial duzo wiekszy wplyw kompozycyjny na Mastodon, a zewszad byly informacje, ze Brent jest mega chujowy w obyciu.
W sensie, że gwiazdorzył w trakcie tych już słynnych lekcji gry na gitarze i ludzie mieli dość?
Lekcje to bardziej Bill ogarnia, Brent tylko raz czy dwa zrobił. Personalnie mega miły, dla mnie bez gwiazdorzenia. Jak się spotykaliśmy to już nauczył się słowa pigwa bo zawsze mu dawałem nalewkę i za każdym razem jak się widzieliśmy to pytał się czy mam