GRAVEWURM

[Czesław]

Stara kapela z usa parająca się cholernie prymitywnym death metalem, ciężko w przypadku takiej muzyki mówić o jakimś zakochaniu się, ale zdecydowanie zawsze z chęcią wracam do ich nagrań i przy okazji uzupełniam dość bogatą dyskografię. Właśnie wydali nowy album "Funeral Empire", dzisiaj zdążyłem go posłuchać i tutaj rodzi się pewne pytanie, będące pretekstem do założenia tego tematu: czy tylko mój cedek jest spierdolony, czy materiał od początku do końca trzeszczy i pierdzi jak by mi membrany w głośnikach wyjebało? Nie chodzi o nad wyraz surowe brzmienie (zdaje się że Gravewurm zawsze wyznawali zasadę "wszystko, tylko nie produkcja"), ale o jego jakość z technicznego punktu widzenia. Jak ktoś zgadnie z jakiej kapeli zajebali patent w jednym z ostatnich kawałków, bodajże "Enter the Apocalypse" (nie śledziłem zbyt setlisty), to stawiam browar. Przy okazji - jaki jest wasz ulubiony materiał? Ja obstawiam kapitalny "Carnivorous Monarchy".

[so_i_am_lame]

dla mnie kultowa kapela, mam wszystkie ich dema i słucham od lat. no ale pewnie nikt na majsterfulu nie raczył nawet obadać z gejspejsa

[Adrian696]

nie jest tak zle, kazdy kto lubi takie dzwieki na 100% trafil na jakies ich wydawnictwo, samych splitow maja nieprzyzwoita ilosc

[DCI Hunt]

Dobry zespół, ale lepiej znam ich splity niż pełne płyty, z których słyszałem tylko 'Ancient Storms Of War'. Kiedyś nadrobię zaległości i jak dobrze pójdzie kupię sobie ich płyty.

[Czesław]

Gravewurm faktycznie miał dość słabą promocję w Polsce, brak wywiadów czy niewiele materiałów w dystrybucjach - nie wspominam oczywiście o kasecie wydanej przez TBT, bo kaseta wiadomo że nie trafi do szerszej publiczności - także stuff trafiał tylko do maniaków tego typu grania. Póki co brać "Funeral Empire" i pisać jak wrażenia.

[PrzemoC]

Kończę słuchać "Funeral Empire" i fascynacja (bo lubię taki nekro-prymityw) zmaga się ze znużeniem, które kilkakrotnie dało o sobie znać. Ogólnie fajna sprawa i jeszcze dam tej płycie szansę.

[Czesław]

Mało kto jest w stanie słuchać takiego grania przez tyle czasu, ile ta płyta trwa.