ODEM ARCARUM

[Skaut]

Odem Arcarum - Outrageous Reverie Above The Erosion Of Barren Earth [2010]

Będzie krótko, aczkolwiek album długaśny, progresywny, wymagający, ale na szczęście bez wszędobylskiego "klimatycznego" pitolenia (choć czasem klawisz uderzy to tu, to tam). Bierze się za to gość grający między innymi w Secrets of the Moon.

Dla tych, którzy rozczarowali się nowym Nachtmystium, płaczą po rozpadzie Emperor i tęsknią nieco za "Anthems to the Welkin at Dusk"

[Bloodcult]

o ! no to muszę obadać bo "Anthems..." przeżywało ostatnio u mnie kolejny renesans

[Morph]

Ale nazwę to mogliby zmienić, przejrzałem ich, jak sobie odpowiednio poprzestawiacie litery to macie Orca Made Rum, czyli ten band to jeden wielki dżołk, zaorać

[panthyme]

Mroźnym wieczorem się obada:)

[Skaut]

Dla tych, którzy rozczarowali się nowym Nachtmystium, płaczą po rozpadzie Emperor i tęsknią nieco za "Anthems to the Welkin at Dusk"

hm... w Odem Arcanum słyszę dużo jedynki Old Man's Child i debiutu Ved Buens Ende. Jest sporo patentów, które znam z materiałów w/w, np. w "The Boody..." Emperora z czasów Anthems... mniej słychać, ale faktycznie trochę imperatora w "Oceans" siedzi.

Ciekawe jest to skojarzenie z Ved Buens Ende. Nie patrzyłem na to z tej perspektywy, ale coś faktycznie też jest na rzeczy. Emperała słychać, głównie przez wplecione klawisze, no i nie rozumiem tego zarzutu, że niby mniej, bo w "Worlds of Barren Land", czy "Loss" też jest sporo cytatów Ihsahna&Co. No, ale nie o inspiracje chodzi, a samą muzykę, która według mnie ma sporo do zaoferowania, nawet kiedy sobie ich nazwę zinterpretujemy jako "A Car-Rum Mode"

[black_lava]

jak dla mnie to pozytywna niespodzianka. oprócz wpływów w/w kapel czuć jednak własny wkład. hipnotyczna i wciągająca muzyka.