PHIL ANSELMO & THE ILLEGALS

[Drone]

Chętnie przyjmę jakieś skromniejsze określenie zatem.

[Plastek]

Jedyne adekwatne:

[Drone]

O, nie, nie zasługuję na taki zaszczyt. Obdaruj tym epitetem kogoś ci bliskiego, np. mamę.

[Gumiak]

Poziom rozmowy adekwatny do materiału. :D

[vicek]

to tylko muzyka , to tylko muzyka , to tylko internet , to tylko literki , napisy , zdania

[Gumiak]

Oczywiście, że tylko, dlatego nikt, nikomu i niczego nie powinien zabraniać, a na zdrowie, niech się docierają!

PS. Album wcale nie jest taki tragiczny, ale niestety do topki roku mu daleko.

[Riven]

musze posluchcac calosci, bo ten numer: bardzo fajny :).
teledysk tez klasa, hehe.

[neuro]

Przy pierwszych pilotażowych wypustach byłem bardzo na nie. Zarzuty już tu padły - co najmniej dziwna produkcja i ogólnie wrażenie "wymęczenia". Słucham sobie teraz całości i jeszcze parę razy posłucham, bo Anselmo bardzo lubię od dawna i jakoś tak z sympatii do jego dotychczasowej twórczości wypada.

O ile kompozycyjnie jest ok, fajne piosenki, tak wciąż nie mogę się przekonać do tego brzmienia, co jakiś czas mam wrażenie przytkanych uszu jak podczas jazdy w górach. Nie wiem, może Phil chciał zabrzmieć trochę jak Portal (w którego koszulkach ostatnio paradował na wywiadach), ale nie do końca wyszło. Dziwny ten schowany wokal, przecież to solowa płyta wokalisty i to dobrego.

No nic, jeszcze parę odsłuchów, może zażre (potencjał jest). A jak nie zażre to trudno, jest mnóstwo innej fajnej muzyki ;)

[antek_cryst]

Dziwny ten schowany wokal, przecież to solowa płyta wokalisty i to dobrego.

I to jest kolejna rzecz, która mi w tym albumie bardzo się nie podoba. Phil ma zajebiste możliwości wokalne a piłuje jak Henry Rollins na jednej nucie. Owszem, fajnie posłuchać go jak wściekły drze się do mikrofonu, ale na dłuższą metę jest to zwyczajnie nudne.
Dam tej płycie szansę za jakiś czas a na razie pierdolnę meteorem.

[KAKAESIAK]

dobra płyta jako ścieżka dźwiekowa pod ustawkę, siłownię, trening

[Headcrab]

Nie wiem, może Phil chciał zabrzmieć trochę jak Portal (w którego koszulkach ostatnio paradował na wywiadach), ale nie do końca wyszło.

Zachęciłeś mnie, brzmienie Portal jest piękne, mam nadzieję że tej płycie aż tak wiele do niego nie brakuje.

[neuro]

Nie wiem, może Phil chciał zabrzmieć trochę jak Portal (w którego koszulkach ostatnio paradował na wywiadach), ale nie do końca wyszło.

Zachęciłeś mnie, brzmienie Portal jest piękne, mam nadzieję że tej płycie aż tak wiele do niego nie brakuje.

Brakuje niestety, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatnią płytę. Skojarzenie mi się nasunęło ze względu na pewną transowość i generalnie wyeksponowanie pracy sekcji (no i oszczędną delikatnie mówiąc melodykę obydwu zespołów). Ale to jednak nie to (generalnie nie wiem czy w ogóle by mi się to przyszło do łba, gdyby nie te t-shirty Phila).

[Plastek]

O, nie, nie zasługuję na taki zaszczyt. Obdaruj tym epitetem kogoś ci bliskiego, np. mamę.

Przyznam, że twoja mama jest mi faktycznie bliska i że chętnie będę się posługiwał owym epitetem mając ją na myśli panie niedomagający intelektualnie.

[Drone]

O, nie, nie zasługuję na taki zaszczyt. Obdaruj tym epitetem kogoś ci bliskiego, np. mamę.

Przyznam, że twoja mama jest mi faktycznie bliska i że chętnie będę się posługiwał owym epitetem mając ją na myśli panie niedomagający intelektualnie.

Jak na cały dzień myślenia, to zajebista riposta! Jestem pod wrażeniem :)

[Plastek]

Jako, że zaimponowanie komuś tak niedorozwiniętemu intelektualnie jak ty to żaden wyczyn, nie jest mi wcale miło.

[Drone]

Przykro mi. Czy mogę coś dla ciebie zrobić? Jakoś dodatkowo się poniżyć, żebyś poczuł się lepiej? :)

[Plastek]

Możesz dać się przerżnąć komuś o gabarytach Shaquille O'Neal'a.

[Zenek]

Plastek nie pisz więcej, masz 666 postów...

[Drone]

Triceratops, szybko, zobacz, jak wypadł test projekcyjny Plastka. Chce być wyruchanym przez murzyna :)

[Plastek]

Słabe.