UNLEASHED

[black_lava]

Maria.. ale zadajmy sobie jedno pytanie - czy ta płyta na pewno pcha gatunek death metal w nowe rejony?

Czyli owo pchanie ma być wyznacznikiem każdej kolejnej płyty zespołu DM znanego bardziej bądź mniej ?

[Block69]

Maria.. ale zadajmy sobie jedno pytanie - czy ta płyta na pewno pcha gatunek death metal w nowe rejony?

Czyli owo pchanie ma być wyznacznikiem każdej kolejnej płyty zespołu DM znanego bardziej bądź mniej ?

Stefan, niy widzis, że to ironia je ?

[kocurejro]

Maria.. ale zadajmy sobie jedno pytanie - czy ta płyta na pewno pcha gatunek death metal w nowe rejony? ;)

ni chuja nie pcha, ale kogo to obchodzi skoro to swietny album ?

[Olo]

Maria.. ale zadajmy sobie jedno pytanie - czy ta płyta na pewno pcha gatunek death metal w nowe rejony?

ni chuja nie pcha, ale kogo to obchodzi skoro to swietny album ?

są tacy, dla których "nie pcha = gówno"

[vulture]

śmieszny jest ten nowy album.co za liryki,matko boska,jak można pisać takie głupoty i wciskać to ludziom.poza tym pykające nie wiadomo co z chujowym brzmieniem a nie death metal.

[kocurejro]

o lol, lirykow sie uczepil
przeciez sa takie jak zawsze w unleashed, hehehe

[vulture]

czyli chujowe.

[kocurejro]

bo nie spiewaja o sępie ( miłości) ?

[vulture]

taa..

[Olo]

śmieszny jest ten nowy album.co za liryki,matko boska,jak można pisać takie głupoty i wciskać to ludziom.poza tym pykające nie wiadomo co z chujowym brzmieniem a nie death metal.

pierwszy raz słyszysz Unleashed? pytam serio...

[Adrian696]

śmieszny jest ten nowy album.co za liryki,matko boska,jak można pisać takie głupoty i wciskać to ludziom.poza tym pykające nie wiadomo co z chujowym brzmieniem a nie death metal.

pierwszy raz słyszysz Unleashed? pytam serio...

też mi się takie pytanie cisnęło na usta... znaczy się na klawiaturę...

[Olo]

Miodek fikający na trampolinie i równocześnie wykładający stronę bierną czasowników przechodnich byłby hitem!

[vulture]

kwestia oczekiwań.tak.nie chadzam do cyrku.stąd pewnie mamy odmienne zdanie

[black_lava]

Maria.. ale zadajmy sobie jedno pytanie - czy ta płyta na pewno pcha gatunek death metal w nowe rejony?

Czyli owo pchanie ma być wyznacznikiem każdej kolejnej płyty zespołu DM znanego bardziej bądź mniej ?

Stefan, niy widzis, że to ironia je ?

toć żem nie łogarnoł tej jironi.

[sveneld]

Jestem po kiilku pierwszych przesłuchaniach. Album jakiego oczekiwałem po Unleashed - z buta w ryło i bez zbędnego kombinowania. Może oczko niżej niż SA, ale i tak słucha się świetnie. W sumie brak słabego kawałaka, na plus wyróżniają się tytułowy, Black Horizon, Marching off to war i Warriors of Midgard. Jedyny minus to sołówki, jest ich trochę za dużo i zbyt melodyjne. Ale w porównaniu do kupy jaką pan Santolla przyprawił ostatnie płyty Deicide i Obituary to i tak mistrzostwo świata.
Tekstów się nie czepiam, typowy Johny, Nobla w dziedzinie literatury raczej nie dostanie, ot średnia deathowa.
Jak dla mnie na razie płyta roku, ale w kolejce do odsłuchu czeka HoB ( przyszły w tej samej paczce), no i zobaczymy co pokażą Bolt Thrower i Morbid Angel.

[wolf]

Unleashed nigdy nie osiągną poziomu Where No Life Dwells ale nowe dokonania bija na głowę takie syfy jak Victory i Warrior

[Scaarph]

e tam, warrior jest zajebisty

[Sineater]

Ja tam mam pierwsze dwie i koncertówkę i więcej od życia nie chcę. Starczy. Zamiast słuchać czegokolwiek, co nagrali później lepiej walnąć sobie "Where No Life Dwells".

[black_lava]

Unleashed nigdy nie osiągną poziomu Where No Life Dwells ale nowe dokonania bija na głowę takie syfy jak Victory i Warrior

"Victory" nie było takie złe...

[pilgrim]

Nowy album rewelacja. Kapitalnie zagrany death metal, a do tego ten kapitalny wikiński klimat. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że to najlepszy album Hedlunda i spółki od czasu "Across the Open Sea".

Hammer battalion... Unleashed! kurwaaaa!