Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale
"Dyskusje o muzyce metalowej"
-
Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
05-02-2010, 17:51
powiem Ci jakie sa moje przypuszczenia:Otóz jest wielce prawdopodbnym iz dziala tutaj prawo serii,na zasadzie np. Believe In Nothing mi nie podszedl,to Symbol Of Life tez musi byc zjebany,no niech sprawdze,o moj boze,jaki fatalny teledysk,no i znowu te klawisze,a w ogóle to jak oni teraz wygladaja

oczywiscie to jest duze uproszczenie,ale nie wykluczone ze wielu ludzi wlasnie po takich pobieznych ogledzinach spuscila te nowsze plyty w kiblu..
Ależ skąd, u mnie wcale to tak nie wyglądało. Oczywiście, że w takim "One Second" czy "Believe in Nothing" jest masa chwytliwych, melodyjnych riffów, które łykamy praktycznie przy 1szym przesłuchaniu, a przy drugim możemy już z Nickiem śpiewać w refrenach. Z tym wyjątkiem, że to nie jest to co
zostaja gdzies w czlowieku gleboko
. A wręcz przeciwnie - wchodzi jednym uchem, a wychodzi drugim.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
-
[V]
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8386
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
05-02-2010, 17:57
no wlasnie nie,tak mozesz powiedziec o utworach z dwóch ostatnich plyt,albo o rzeszach nasladowcow PL
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
05-02-2010, 18:26
[V] pisze:Skaut pisze:[V] pisze:
nie chce mi sie z toba gadac.
a mi się Vulture wydaję, że za Tobą przemawia sentyment niż rzeczywiście obiektywna wartość tej muzyki

hah,oczywiscie jest to dla mnie osobiscie zespól szalenie wazny,choc prochu nie wymyslili,to jednak jest/byla to banda przejawiajaca wyjatkowy talent w zakresie pisania doskonalych,melodyjnych utworów,które zostaja gdzies w czlowieku gleboko.
duet Holmes + Mackintosh stworzyl razem kilka niezapomnianych albumów,po Host to juz róznie bywalo,ale nawet te nowsze dokonania róniez zawieraja mnostwo ciekawych propozycji...
powiem Ci jakie sa moje przypuszczenia:Otóz jest wielce prawdopodbnym iz dziala tutaj prawo serii,na zasadzie np. Believe In Nothing mi nie podszedl,to Symbol Of Life tez musi byc zjebany,no niech sprawdze,o moj boze,jaki fatalny teledysk,no i znowu te klawisze,a w ogóle to jak oni teraz wygladaja

oczywiscie to jest duze uproszczenie,ale nie wykluczone ze wielu ludzi wlasnie po takich pobieznych ogledzinach spuscila te nowsze plyty w kiblu..

no coś w ten deseń. Tyle że ta muzyka już po prostu mnie nie bierze praktycznie w ogóle. Talentu do pisania dobrych melodyjnych piosenek im nie odmówię, bo nadal od czasu do czasu, jak pisałem, lubię sobie włączyć "Draconian Times" i "Host" właśnie. Reszty już nie słucham, a jak mam sluchać nowszych, to mi się na wymioty zbiera. No, ale ostatnią przesłuchałem - zła nie jest (w sumie dobra też nie), ale kompletnie mi się nawet już w tych klimatach nie chce poruszać. Stare dziady, a takie pitolenie wypuszczają. Jak byli młodsi to jeszcze można było to zrozumieć. Ból istnienia, samotność, dziewczyna loda nie zrobiła, itepe, no ale jak dorosłe chłopy śpiewają, że śmierć nas jednoczy to drwiący uśmieszek mi się na twarzy pojawia. Niestety tak mam i nic na to nie poradzę

Coś tam było! Człowiek!
-
[V]
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8386
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
05-02-2010, 18:39
no zgadzam sie,dwie ostatnie to bieda z nedza,od muzyki poczawszy na lirykach skonczywszy,ale poprzednie jeszcze sie bronia.non plus ultra.zamykam temat

If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
05-02-2010, 20:55
[V] pisze:powiem Ci jakie sa moje przypuszczenia:Otóz jest wielce prawdopodbnym iz dziala tutaj prawo serii,na zasadzie np. Believe In Nothing mi nie podszedl,to Symbol Of Life tez musi byc zjebany,no niech sprawdze,o moj boze,jaki fatalny teledysk,no i znowu te klawisze,a w ogóle to jak oni teraz wygladaja

oczywiscie to jest duze uproszczenie,ale nie wykluczone ze wielu ludzi wlasnie po takich pobieznych ogledzinach spuscila te nowsze plyty w kiblu.
dużo racja
[V] pisze:Sun Fading
Over The Madness
Mystify
Symbol of Life
Channel for the Pain
World Pretending
Never Again
by wymienic tylko kilka,sa naprawde dobre.to jest wciaz klasyczny PL owszem troche w slabszej formie,ale wciaz interesujacy dla potencjalnego fana PL która kuma ze zespól wyróznia przede wszystkim charakterystyczna atmosfera a nie konotacje z takim czy innym gatunkiem muzycznym.
dodałbym jeszcze "Sell it to the world" jeden z najlepszych ever
-
Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
05-02-2010, 23:57
[V] pisze:no zgadzam sie,dwie ostatnie to bieda z nedza,od muzyki poczawszy na lirykach skonczywszy,ale poprzednie jeszcze sie bronia.non plus ultra.zamykam temat

tak swoją drogą powiedz mi dlaczego 2 ostatnie to bieda? Jak dla mnie dwa ostatnie na pewno kasuja zarówno"Paradise Lost" jak i "Believe In nothing" np. a w sumie "Symbol Of Life"-także. Poza tym to BARDZO RóWNE albumy.Więc dlaczego???
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
-
Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4098
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
06-02-2010, 00:02
Moim zdaniem na ostatniej troszkę się zesrali, ale 'In Requiem' to calkiem solidny krążek, z pewnością pod każdym względem lepszy od 'Believe in Nothing' jak i Paradise Lost'.
support music, not rumors
-
est
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10151
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
06-02-2010, 01:37
Cały problem z Paradise Lost polega na tym, że po okresie eksperymentów - bardziej, czy mniej udanych - zapragnęli powrócić do muzyki, która wychodziła im najlepiej, a którą chyba tam, w pewnym momencie ich kariery, przestali czuć. Jakie by nie były ich ostatnie wypociny, chyba każdy, nawet najzagorzalszy ich fan, przyzna, że wychodzi im to troszeczkę pretensjonalnie, nieudolnie. Poza tym, taka muzyka w komercyjnym wydaniu nie może liczyć na zbyt długi żywot.
-
Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
06-02-2010, 02:04
est pisze:Cały problem z Paradise Lost polega na tym, że po okresie eksperymentów - bardziej, czy mniej udanych - zapragnęli powrócić do muzyki, która wychodziła im najlepiej, a którą chyba tam, w pewnym momencie ich kariery, przestali czuć. Jakie by nie były ich ostatnie wypociny, chyba każdy, nawet najzagorzalszy ich fan, przyzna, że wychodzi im to troszeczkę pretensjonalnie, nieudolnie. Poza tym, taka muzyka w komercyjnym wydaniu nie może liczyć na zbyt długi żywot.
masz racje, ale wiele zespołów tak miało i ma. Schemat: ostry eksperyment(jak na metalowe warunki) a potem powrót do pewnych pozycji(czyli starego stylu). Przykłady mozna mnożyć: od Metallica, Megadeth do Septic Flesh, Paradise Lost.
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
-
twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
06-02-2010, 09:12
nie znam zespołu, u którego powrót na mocno okopane pozycje by się udał.
działa jedynie taki schemat: robią swoje --> mocne eksperymenty --> jeszcze mocniejsze eksperymenty lub nowa nisza.
-
ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
06-02-2010, 11:04
twoja_stara_trotzky pisze:nie znam zespołu, u którego powrót na mocno okopane pozycje by się udał.
Ja znam - Napalm Death, ENT...
-
KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
06-02-2010, 23:48
[
twoja_stara_trotzky pisze:nie znam zespołu, u którego powrót na mocno okopane pozycje by się udał.
MEGADAVE
-
twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
06-02-2010, 23:49
Megadeth ostatni naprawdę zajebisty album nagrał przecież 20 lat temu

-
KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
06-02-2010, 23:58
co Ty pleciesz, wiklinowy koszyczek?

-
Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
07-02-2010, 01:00
Maria Konopnicka pisze:twoja_stara_trotzky pisze:nie znam zespołu, u którego powrót na mocno okopane pozycje by się udał.
UNLEASHED, GOREFEST, METALLICA, SLAYER, MOTLEY CRUE... to na poczekaniu. Znalazłoby się pewnie jeszcze więcej kapel, które po mniej lub bardziej udanych eksperymentach wróciły do swojego klasycznego grania w glorii i chwale. Inna sprawa, że w zasadzie masz rację, często po płytach odważnych i eksperymentalnych (co nie zawsze miało wiele wspólnego z ich jakością) kapele wracały z podkulonym ogonem do sprawdzonych patentów, ale wychodziło im to dość średnio lub wręcz chujowo ( Kreator, Paradise Lost, Obituary, Grave)
UNLEASHED nagrał jakiś eksperymentalny album ?

.
Co do innych twoich typów to 2 ostatnie Gorefesty nie dorównuja co prawda "False" ale i tak to 2 z 3 najlepszych plyt tej ekipy, Metallica w końcu (choc bez rewelacji) nagrała metalowy album, Slayer na dwóch ostatnich przestał romansować na boku z HC, a Motley Crue za słabo znam aby sie wypowiadać
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
-
black_lava
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2031
- Rejestracja: 25-08-2005, 09:24
- Lokalizacja: O.
07-02-2010, 08:03
ostatnia płyta Grave średnia lub wręcz chujowa?o matko bosa...
"And the scars I will see
Like the face of the moon
Cast no blessings at me
Necro as fuck! "
-
Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
07-02-2010, 10:36
nie znam zespołu, u którego powrót na mocno okopane pozycje by się udał.
Poczekaj na Burzum
Coś tam Marian przebąkiwał o Motley Crue. Ich kumple z Twisted Sister swoim powrotem od razu wskoczyli na top. I to dosłownie, bo zdaje się, że ich singiel "Come all ye faithfull" stał się najchętniej kupowanym krążkiem w USA w okolicach okołopremierowych.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
-
est
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10151
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
07-02-2010, 11:18
Edinazzu pisze:[ Slayer na dwóch ostatnich przestał romansować na boku z HC
HC w twórczości Slayer jest obecny od "Reign In Blood" aż do dzisiaj.
O Paradise Lost nic w tym poście do powiedzenia nie mam

-
jaszyn
- postuje jak opętany!
- Posty: 308
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:48