INCANTATION
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16138
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: INCANTATION
rozumiem Twoje emocje. u mnie też brak właściwie entuzjazmu. w kwestii brzmienia.
jak dla mnie nie jest ich. może i jakaś tam nowość, ale jak dla mnie zbyteczna. w tej kwestii jestem purystą&konserwatystą.
jak dla mnie nie jest ich. może i jakaś tam nowość, ale jak dla mnie zbyteczna. w tej kwestii jestem purystą&konserwatystą.
Poro
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4345
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: INCANTATION
brzmienie nic ponad albo ponizej aktualnej sredniej, poprawność na werblu az boli.
muzycznie tez kiepsko, wystarczy właczyc Mortal Throne Of Nazarene czy Diabolical Conquest.
ledwo dotarłem do konca.
muzycznie tez kiepsko, wystarczy właczyc Mortal Throne Of Nazarene czy Diabolical Conquest.
ledwo dotarłem do konca.
WINYLE na sprzedaż viewtopic.php?f=25&t=18597&p=1845769#p1845769
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: INCANTATION
Gdyby brzmienie było jak na wcześniejszych płytach to dla plus 3 do fajnosci płyty.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: INCANTATION
No z tym nie ich brzmieniem to racja. Tak sobie myślałem że pewnie sporo osób bez nazw utworów by ich mogło niepoznac. Do tego te melodie na wysoko strojnych gitarach. WTF? Gdyby brzmiało to choćby jak V, to byłaby płyta zajebista. Na chwilę obecną jestem w rozkroku.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Olo
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2290
- Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: INCANTATION
ej, no bez przesady z tym dotrwaniem do końcaNajprzewielebniejszy pisze: ↑27-08-2020, 21:48brzmienie nic ponad albo ponizej aktualnej sredniej, poprawność na werblu az boli.
muzycznie tez kiepsko, wystarczy właczyc Mortal Throne Of Nazarene czy Diabolical Conquest.
ledwo dotarłem do konca.

kompozycyjnie jest prima sort i przekonuję się POWOLI, że takie brzmienie i strój akurat przy tym materiale się sprawdza. Owszem - w sporej części brzmi to bardziej jak Monstrosity, a nie Incantation, ale rozumiem też potrzebę wyjścia Johna poza dotychczasowe foremki produkcyjne. Zrobił zajebisty materiał z innym brzmieniem i nieco inną dynamiką. Być może incantationowi die-hardzi oczekują raczej czegoś innego - czegoś co właśnie zaoferował swego czasu John pod szyldem Incantation, a nie zaoferowała klasyczna, florydzka death metalowa scena produkowana w Morrisound, ale to jest wciąż wspaniały, ponury death metal, którego słucha się z zaangażowaniem do samego końca płyty, a i John nie musi już chyba do końca życia udowadniać, że potrafi świetnie dreptać w miejscu.
Biorąc choćby trzy utwory z samego środka - "Black fathom's fire" rozwija się rewelacyjnie od klasycznego zestawy death metalowych mielonek w epicki monument; po nim dostajemy świetny, krótki walec w postaci "Ignis fatuus" i znów atak z bardzo incantationowymi, nieco rozmazanymi riffami w "Chant of formless dread" i solami jak od Allena Westa. Potem, pod koniec jest "Unborn Ambrosia" i to się na pewno nie kwalifikuje do 'ledwo dotrwania' - no chyba, że ktoś nie wytrzymuje już zbyt długo na klęczkach haha. Cała płyta jest zgrabnie ułożona i kompozycyjnie, riffologicznie bardzo w stylu zespołu.
Owszem, nie podoba mi się jeden riff - ten w środku "Prepitation" przechodzący w niby solo i powtarzający się chyba tylko dwa razy, ale to jest stanowczo za mało żeby skreślić cały album.
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12547
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: INCANTATION
A słuchałeś z fizycznego nośnika? Bo ja mam wrażenie, że brzmienie z CD jest znacznie lepsze niż z yt. Zresztą nie mam kompletnie z nim problemu, mnie ono nie psuje odbioru tej płyty. Bas doskonale chodzi, gitary tną jak żyletki. Nie mam zamiaru narzekać.
all the monsters will break your heart
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: INCANTATION
Tak z CD. i jak dla mnie tak samo płaska produkcja jak na YT. 0 mroku. No wokal fajnie brzmi. Reszta jak Sabaton. Kompletnie nie ma ciężaru.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3516
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: INCANTATION
uwielbiam argument pt. fizyczny nosnik. To juz nie czasy empetrojek w bitracie 96 kbps lub nizszej, poza tym na CD nie bedzie innego miksu czy probek. Nie twierdze, ze nie ma roznic, ale sa one bardzo subtelne.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: INCANTATION
Czasem są bardzo duże między YT a płyta ale w tym wypadku niestety nie ma wielkich. Takie samo produkcyjne łajno bez ciężaru.Mol pisze: ↑28-08-2020, 07:43uwielbiam argument pt. fizyczny nosnik. To juz nie czasy empetrojek w bitracie 96 kbps lub nizszej, poza tym na CD nie bedzie innego miksu czy probek. Nie twierdze, ze nie ma roznic, ale sa one bardzo subtelne.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8974
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: INCANTATION
To co mi sie podoba na nowej płycie to luz i brak spiny, który moim zdaniem był obecny na Profane Nexus. Podoba też mi się też bardziej klasyczne podejście, przez co same kompozycje zyskały na wyrazistości. Może i jest prościej i chwytliwiej, ale przynajmniej cś się u nich zmieniło.
Co mi sie nie podoba to brzmienie - za miękkie i za chude, ale faktycznie w znacznej części pasujące do współczesnych standardów grania death metalu (niestety). Brzmieni werbla mnie odrzuca, jakby słuchał jakiegoś 60-letniego niemca za garami. Z drugiej strony kompozytorsko też nie jestaż tak zajebiscie, żeby moczyc gacie. Jeśli chodzi o klasyczne granie to kilka rzeczy w tym roku podobało mi się bardziej/napisało lepsze wałki - choćby meksykański QUESTION by nie szukać w dalekiej przeszłości.
Z jednej strony to nowe Incantation to chyba i tak najlepszy ich krązek od czasów Infernal storm, z drugiej mam poczucie, że do niczego mi bue jest on potrzebny.
Co mi sie nie podoba to brzmienie - za miękkie i za chude, ale faktycznie w znacznej części pasujące do współczesnych standardów grania death metalu (niestety). Brzmieni werbla mnie odrzuca, jakby słuchał jakiegoś 60-letniego niemca za garami. Z drugiej strony kompozytorsko też nie jestaż tak zajebiscie, żeby moczyc gacie. Jeśli chodzi o klasyczne granie to kilka rzeczy w tym roku podobało mi się bardziej/napisało lepsze wałki - choćby meksykański QUESTION by nie szukać w dalekiej przeszłości.
Z jednej strony to nowe Incantation to chyba i tak najlepszy ich krązek od czasów Infernal storm, z drugiej mam poczucie, że do niczego mi bue jest on potrzebny.
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4345
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: INCANTATION
Powaznie. Dwa numery przed koncem spogladalem na wyswietlacz ile jeszcze..Olo pisze: ↑27-08-2020, 23:08ej, no bez przesady z tym dotrwaniem do końcaNajprzewielebniejszy pisze: ↑27-08-2020, 21:48brzmienie nic ponad albo ponizej aktualnej sredniej, poprawność na werblu az boli.
muzycznie tez kiepsko, wystarczy właczyc Mortal Throne Of Nazarene czy Diabolical Conquest.
ledwo dotarłem do konca.
kompozycyjnie jest prima sort i przekonuję się POWOLI, że takie brzmienie i strój akurat przy tym materiale się sprawdza. Owszem - w sporej części brzmi to bardziej jak Monstrosity, a nie Incantation, ale rozumiem też potrzebę wyjścia Johna poza dotychczasowe foremki produkcyjne. Zrobił zajebisty materiał z innym brzmieniem i nieco inną dynamiką. Być może incantationowi die-hardzi oczekują raczej czegoś innego - czegoś co właśnie zaoferował swego czasu John pod szyldem Incantation, a nie zaoferowała klasyczna, florydzka death metalowa scena produkowana w Morrisound, ale to jest wciąż wspaniały, ponury death metal, którego słucha się z zaangażowaniem do samego końca płyty, a i John nie musi już chyba do końca życia udowadniać, że potrafi świetnie dreptać w miejscu.
Biorąc choćby trzy utwory z samego środka - "Black fathom's fire" rozwija się rewelacyjnie od klasycznego zestawy death metalowych mielonek w epicki monument; po nim dostajemy świetny, krótki walec w postaci "Ignis fatuus" i znów atak z bardzo incantationowymi, nieco rozmazanymi riffami w "Chant of formless dread" i solami jak od Allena Westa. Potem, pod koniec jest "Unborn Ambrosia" i to się na pewno nie kwalifikuje do 'ledwo dotrwania' - no chyba, że ktoś nie wytrzymuje już zbyt długo na klęczkach haha. Cała płyta jest zgrabnie ułożona i kompozycyjnie, riffologicznie bardzo w stylu zespołu.
Owszem, nie podoba mi się jeden riff - ten w środku "Prepitation" przechodzący w niby solo i powtarzający się chyba tylko dwa razy, ale to jest stanowczo za mało żeby skreślić cały album.
Nie twierdze, ze kompozycyjnie kiepsko. Na razie slucham tej plyty jak zlepka riffow, gdzie niestety nic z kolejnych nie wynika. Nie problem stworzyc 20 riffow w stylu swojego zespolu. Problemem jest tu stworzenie 3-4 kolejnych spójnych riffow, ktore scalą sie w zapamietywalny utwor.
Dam plycie kolejna szanse za jakis czas. Chociaz werbel rodem z pop produkcji mocno mnie meczy. Ewidentnie brakuje mu ataku.
WINYLE na sprzedaż viewtopic.php?f=25&t=18597&p=1845769#p1845769
- Olo
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2290
- Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: INCANTATION
zgadza się, oczywiście różnice między formatem bezstratnym, a kompresją są słyszalne, ale <truizm> zdecydowanie większe znaczenie dla odbioru jakiegokolwiek albumu ma sprzęt z którego dokonuje się odsłuchu</truizm>
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1414
- Rejestracja: 19-10-2011, 16:55
Re: INCANTATION
W końcu zaczęła się moja ulubiona dyskusja o brzmieniu werbla...
Za to kocham to forum 
Zawsze myślałem że w tego typu muzyce najważniejsze są klimat i emocje,moc. W jakim ja świecie żyłem? Werbel kurwa!!! Reszta to tylko dodatek do niego
Idę na spacer bo mi zwieracze puszczą. Miłego dnia chłopcy.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: INCANTATION
Plastikowe brzmienie ma klimat czy brudne smoliste ? Pomyśl w kontekście incantation
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Deathhammer66
- w mackach Zła
- Posty: 948
- Rejestracja: 25-01-2015, 21:40
Re: INCANTATION
Jeśli ktoś jest ciekawy mojej opinii, to zachęcam do lektury recenzji:
INCANTATION - Sect of Vile Divinities
Co do brzmienia - jest przeciętne. Ani jakieś zajebiste, ale też nie psuje przyjemności z odsłuchu. Co do tego, że jest to zlepek riffów to zupełnie się nie zgodzę. Pod względem kompozycyjnym to jest ich najlepsza płyta od dawien dawna. Jest świeża i zróżnicowana. Zresztą nie będę się rozpisywał, wszystko to zawarłem w recenzji
Muszę też wrócić do Profane Nexus, bo w okolicach premiery poleciało parę razy i jakoś zupełnie bez emocji odebrałem tę płytę. Tej zaś chce mi się słuchać i słuchać.
INCANTATION - Sect of Vile Divinities
Co do brzmienia - jest przeciętne. Ani jakieś zajebiste, ale też nie psuje przyjemności z odsłuchu. Co do tego, że jest to zlepek riffów to zupełnie się nie zgodzę. Pod względem kompozycyjnym to jest ich najlepsza płyta od dawien dawna. Jest świeża i zróżnicowana. Zresztą nie będę się rozpisywał, wszystko to zawarłem w recenzji

Muszę też wrócić do Profane Nexus, bo w okolicach premiery poleciało parę razy i jakoś zupełnie bez emocji odebrałem tę płytę. Tej zaś chce mi się słuchać i słuchać.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: INCANTATION
Brzmienie jest niedopuszczalne jak na Incantation. Totalnie wyprali ich z mrocznej atmosfery. Nie wiem jak zespół z takim stażem może taka kloakę produkcyjna wypuścić do fanów.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: INCANTATION
Brzmienie jest... suche, ale nie plastikowe, więc nie ma tragedii. To chyba jednak ich najgorzej wyprodukowany album.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: INCANTATION
No zamiast plastikowe miałem na myśli miękkie. Nie ma ciężaru.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Deathhammer66
- w mackach Zła
- Posty: 948
- Rejestracja: 25-01-2015, 21:40
Re: INCANTATION
Poprzedni brzmiał podobnie z tego co pamiętam. Powtórzę jednak, że zupełnie mi to brzmienie nie przeszkadza. Staram się nie myśleć co działo się na "Mortal Throne..." i jest OK 

-
- postuje jak opętany!
- Posty: 583
- Rejestracja: 22-02-2018, 19:29
Re: INCANTATION
Brzmienie XXI wieku ale kompozycje naprawdę zajebiste.