SEPULTURA

[vicek]

morbid visjons i bestial dewastejszyn najlepsze , kult przeokropny tym bardziej że popatrzcie sobie na roki

[535]

Jak z tym żyć? No nie wiem czy jest jakiś wstyd, nagrali co mieli nagrać, rozpadli się - end of story. Przeca to był zespół z pierwszej ligi napierdolu, Vader czy Autopsy mógł tylko patrzeć z zazdrością...

Fakt.

[harvestman]

Tego że była to pierwsza liga podważać nie zamierzam. Jadnak po wspomnianym rozpadzie zaliczyli straszny spadek formy. Przy starych albumach ciężko było usiedzieć w miejscu, po tych od Against w górę już tak :) Pojawiały się na nich fajne fragmenty jednak jako całość te płyty nie przekonywały.

[Riven]

Jak z tym żyć? No nie wiem czy jest jakiś wstyd, nagrali co mieli nagrać, rozpadli się - end of story. Przeca to był zespół z pierwszej ligi napierdolu, Vader czy Autopsy mógł tylko patrzeć z zazdrością...

:D

[535]

U mnie zainteresowanie tym zespołem wygasło w 1993 z lekkim "porywem" do 1996.

[Lykantrop]

Ja do "Chaos A.D." ich bardzo lubiłem, chociaż trochę się z tym kryć musiałem, takie głupie i dziwne to czasy były. "Roots" też w sumie mi się jeszcze podobało, chociaż chyżo się to przejadło i po latach nie robi to takiego wrażenia jak drzewiej. Ostatnim albumem jaki słyszałem było "Sepulnation". Podobało mi się to garażowe, niechlujne brzmienie i punkowy nakurw. Co prawda, było tam parę mielizn, ale w ostatecznym rozrachunku noty pozytywne stawiałem. Tyle, że jakoś wtedy (a było to w 2001 albo 2002 r.) kompletnie przestałem mieć ochotę na śledzenie poczynań ostatniego z braci Cavalera.

[est]

Sam jesteś Sepulnation;)

[Lykantrop]

Hehe, pisałem z rozpędu. Ta płyta głównie właśnie z tym numerem mi się kojarzy i stąd ten byk, mowa naturlich o "Nation" :)

[NocnyKomboj]

Moja przygoda z metalem - jakkolwiek banalnie to zabrzmi - zaczęła się właśnie od tego zespołu. Wszystko do Chaos AD podobało mi się mniej lub bardziej (wciąż zresztą tak jest). Aale jest to również ostatnia ich płyta, którą słyszałem - tak się jakoś złożyło i nie zamierzam zmieniać tego stanu rzeczy.
Ciekawostka - złamałem nogę na ich koncercie w spodku hehe. Ech, to były piękne czasy.

[Żułek]

Nieprawda. Shizophrenia Beneath the reamains i Arise to najlepsze płyty wszechczasów i nikt mi nie powie że Chaos AD i Roots to lepsze płyty od tych trzech.Pozdrawiam

a jak ci ktoś napisze to co zrobisz ? ;)

swoją drogą do Chaos bardzo fajna kapela, potem to w sumie tylko cover U2 im sie udał ;)

[Buła]

Tego że była to pierwsza liga podważać nie zamierzam. Jadnak po wspomnianym rozpadzie zaliczyli straszny spadek formy. Przy starych albumach ciężko było usiedzieć w miejscu, po tych od Against w górę już tak :) Pojawiały się na nich fajne fragmenty jednak jako całość te płyty nie przekonywały.

jak po rozpoadzie mogli zaliczyć spadek formy?>
to rozpadli się czy nie?

[Harlequin]

Kurcze, coś mnie tak ostatnio trochę wzięło na "Schizophrenie" i postanowiłem że siegne sobie po "Morbid Visions", ktorego nie słuchałem ze 140 lat, a które, jak pamietam, swego czasu duzo bardziej mi się podobało niż "Beneath the Remains" czy "Arise". Jak sobie wspomniałem jednak to biedne brzmienie, to myslałem, ze teraz odbiore ją dużo gorzej. A tu nic się nie zmieniło! Wręcz rpzeciwnie, ten materiał buja mnie chyba jeszcze bardziej niż kiedys! Zdecydowanie "Morbid Visions" i "Schizophrenia" to najlepsze materialy Sepy.

[est]

Na dzisiaj? :)

[Harlequin]

Sugerujesz, że jutro zmienie zdanie?:) Akurat płyty po Arise są mi totalnie obojętnie i w ogole do nich nie wracam.

[est]

nawet Chaos A.D.? Nie wierzę :)

[Harlequin]

Nigdy nie lubowałem sie w etniczno-plemiennych motywach toteż płyty po Arise nigdy mnie nie zachwycały. Nie żeby złe, ale wole wcześniejsze.

[est]

Przecież Chaos A.D. jest oparta na czymś zupełnie innym. Etniczno - plamienne to ew. Ródz było ;)

[Harlequin]

Nie gadaj, chaos miało w sobie dużo ze zbuntowanej faweli. krzyk narodu ;)

[est]

Bunt to zupełnie coś innego, poza tym fawele to z buntem mi się aczej nie kojarzą. Ale odchodząc od tych okołomuzycznych pierdół to Chaos A.D. jest mocną pozycją w dorobku Sepultury. Nic ino kochać :)

[wlood]

Kupiłem dziś Chaos DVD. Koncert z Barcelony to jeden z lepszych koncertów, jakie widziałem. Czy Wam też się wydaje, że Arise jest wykonane szybciej niż na płycie?