EMPEROR

[Oferma]

A ja gdzieś tam rozumiem zarówno Fanatyka, jak i resztę i uważam, że to jest kwestia balansu. Weźmy taki (opluwany tu i ówdzie) Watain. Osiągneli duży sukces, jakby nie patrzeć, a jednak dalej nie spuścili z tonu, nie ma w nich grama „hehe dystansiku”, nie zmiękły im rurki w kwestii odpierdalania rzeczy złych. Pojęcie „mainstream” i „komercja” w dzisiejszych czasach płynności tych granic i deewaluacji pojęć nie maja racji bytu i nie można nimi operować tak, jak w rzeczywistości lat 90, kiedy nie było tylu możliwości nagrywania, grania koncertów, dostępu do sprzętu czy sal prób i duże koncerty oraz wydawanie płyt było zarezerwowane tylko dla kapel związanych z kilkoma głównymi graczami na o wiele mniejszym niż dziś rynku wydawniczym. Black Metal owszem, jest czymś więcej, emanacją Otchłani, niszą w niszy, prywatnie marzę już o tym, żeby się dzisiejszej modzie już przejadł, znudził i wrócił z tego świecznika w mrok, ale to jest nie kwestia komercjalizacji, tylko dostępności informacji, że ludzie nie mający z tym nic wspólnego nagle zaczęli się tym interesować i pojawiła się swoista kulturowa gentryfikacja gatunku.

[535]

Pomijając , że Watain to gówno śmierdzące ogniem z teledysków buchające. Dej pan spokój. To już wolę Emperor w wełnianym golfie i profesorskich okularach odgrzewający kotlety.

[Oferma]

Ja wiem? „Casus Luciferi” nagrali, a Emperor w Golfie tak się zachowuje jakby był zażenowanym faktem bycia kiedyś tam Emperorem w Ćwiekach i te przepraszające gadki Ihsahna są dla mnie nie do strawienia.

[535]

Ja wiem? „Casus Luciferi” nagrali, a Emperor w Golfie tak się zachowuje jakby był zażenowanym faktem bycia kiedyś tam Emperorem w Ćwiekach i te przepraszające gadki Ihsahna są dla mnie nie do strawienia.

Właściwie to racja. Nie wchodźmy w dyskusję na temat stopniowania imagożenady.

[bartwa]

Rozgrzewaczem przed Emperorem powinno być Manbryne.

[yossarian84]

A ja gdzieś tam rozumiem zarówno Fanatyka, jak i resztę i uważam, że to jest kwestia balansu. Weźmy taki (opluwany tu i ówdzie) Watain. Osiągneli duży sukces, jakby nie patrzeć, a jednak dalej nie spuścili z tonu, nie ma w nich grama „hehe dystansiku”, nie zmiękły im rurki w kwestii odpierdalania rzeczy złych.

Ale już chyba nie mówią w wywiadach, że grupowe gwałty na nastolatkach i Hitler są spoko

[Oferma]

Ostatnie co było z Alfim, to głośny odlot kolegi Seta Teitana xD

[Darekthrone]

Co ten Emperor? Ja tam nie wiem, w czym panowie Ihsahn i Samoth latają ubrani. Jebią mnie ich pulowerki i modne okularki. ( Fenriz mówił: Big sunglasses - cool band. Not Emperor sunglasses ). Ja tam lubię bardzo ich dwa pierwsze albumy, późniejszych nie słucham.

[Only_True_Believers]

Uwielbiam ich split z Enslaved i dwa pierwsze albumy. IX Equilibrium posiadam ale nie słucham. Wszystko co wydali potem jest dla mnie niesłuchalne tak samo jak solowy projekt Pana Artysty. Co z tego, że umie grać, jak w tej muzyce nie ma serca ani szczerości. Tak samo odcinanie kuponów i utrzymanie kapeli przy życiu tylko do grania koncertów - pluje na takie zachowanie.

Jeśli nagrają nową płytę to posłucham i tyle.

[bartwa]

Fenriz mówił: Big sunglasses - cool band. Not Emperor sunglasses ).

A to nie było "big swastika - good band"?

[Darekthrone]

Fenriz mówił: Big sunglasses - cool band. Not Emperor sunglasses ).

A to nie było "big swastika - good band"?

A to może Varg powiedział?

[bartwa]

Pewnie tak : )

[Wódka i Piwo]

Ważne żeby wielcy wizjonerzy z Furii nagrywi swe wiekopomne dzieła. Oni zamiast okularów noszą pewnie stringi , więc powinno bardziej pasować co niektórym metroseksualistom.

[bartwa]

Oj nagrywi furiu nagrywi

[vicek]

Fenriz mówił: Big sunglasses - cool band. Not Emperor sunglasses ).

A to nie było "big swastika - good band"?

[TheDude]

Image Emperor to siara, że ojoj

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Pomijając , że Watain to gówno śmierdzące ogniem z teledysków buchające. Dej pan spokój. To już wolę Emperor w wełnianym golfie i profesorskich okularach odgrzewający kotlety.

No dobra, ale dlaczego uważasz, że gówno śmierdzące?

[535]

Bo tak w istocie jest. Fenomen tej kapeli jest dla mnie zagadką. Wynika zapewne z napinki prezentowanej przez tych krasnali. Podobnie jak Belphegor, spuszczam ich twórczość w porcelanie. Mentalna, wizualna, ale co najważniejsze muzyczna miernota. Z tym, że oczywiście nikt nie musi przejmować się moją opinią i z góry uprzedzam, że nie mam zamiaru marnować czasu na jakiekolwiek przepychanki w tej sprawie.

[bartwa]

Popieram, Watain to efekt dobrego marketingu, biznes a nie muzyka.

[dzik]

Ten cały marketing i strona wizualna Watain zdecydowanie odpychające, ale muzycznie jest ok.