AUTOPSY

[Bonny]

mam za sobą już kilkanaście przesłuchań i te 12 numerów zaczyna mi się układać w całość. mam już kilka żelaznych faworytów i murowanych kandydatów na klasyki :)

nagrali płytę tak stylową i pewną siebie, że ja nie mam pytań... wracam dalej słuchać.

[Self]

Po zapoznaniu się z nowym materiałem Autopsy mogę ze skruchą i uniżeniem klęknąć, zmówić kilka zdrowasiek i pokajać się, że nie zwracałem wcześniej tak bacznej uwagi na ten zespół. Shitfun - Mea Culpa, Too Extreme!

[Scaarph]

no autopsy zdecydowanie nie musi żadnego ze swoich numerów nazywać mea culpa.

[byrgh]

i nigdy nie musial i musial nie bedzie (mam nadzieje)

[Bonny]

cały się już gotuję i bulgoczę od tej płyty.........

tylko kwestia czasu gdy sam oglosisz "Macabre Eternal" plyta totalna i do konca spierdoli Ci ona zycie. :)

Niniejszym to ogłaszam, jestem do końca bludgeoned and brained.

[Kurt]

Chyba nikt nie spodziewał się takiego obrotu wydarzeń... ;)

[Maria Konopnicka]

Jakaś taka user-friendly po pierwszym przesłuchaniu mi się ta płyta wydała. Tak łatwo, tak przyjemnie, tak selektywnie i porywająco chyba jeszcze nigdy nie grali. Bynajmniej żadna z ich poprzednich płyt nie weszła mi tak gładziutko. Tu pojawia się pewna obawa - czy Macabre Eternal z kolejnymi przesłuchaniami nie będzie traciła?
Myślę, że chyba jednak nie - bo właśnie toczy się trzeci raz pod rząd i myśl o tym, żebym mógł ją wyłączyć, wydaje mi się równie absurdalna jak fakt, iż przez 3 tygodnie nie zdążyła do mnie dojść paczka z Agonii i defloracji nowej płyty Autopsy ostatecznie dokonałem za pomocą iPoda, nie mogąc już dalej ejekcji wstrzymywać, przez dwa tygodnie nadchodzącego urlopu. Pocieszam się tylko, że nie ukradłem, bo przecież już za nią zapłaciłem :)

[535]

Jakaś taka user-friendly po pierwszym przesłuchaniu mi się ta płyta wydała. Tak łatwo, tak przyjemnie, tak selektywnie i porywająco chyba jeszcze nigdy nie grali. Bynajmniej żadna z ich poprzednich płyt nie weszła mi tak gładziutko. Tu pojawia się pewna obawa - czy Macabre Eternal z kolejnymi przesłuchaniami nie będzie traciła? Myślę, że chyba jednak nie - bo właśnie toczy się trzeci raz pod rząd i myśl o tym, żebym mógł ją wyłączyć, wydaje mi się równie absurdalna jak fakt, iż przez 3 tygodnie nie zdążyła do mnie dojść paczka z Agonii i defloracji nowej płyty Autopsy ostatecznie dokonałem za pomocą iPoda, nie mogąc już dalej ejekcji wstrzymywać, przez dwa tygodnie nadchodzącego urlopu. Pocieszam się tylko, że nie ukradłem, bo przecież już za nią zapłaciłem :)

Nie.

[__________]

mam za sobą już kilkanaście przesłuchań i te 12 numerów zaczyna mi się układać w całość. mam już kilka żelaznych faworytów i murowanych kandydatów na klasyki :)

nagrali płytę tak stylową i pewną siebie, że ja nie mam pytań... wracam dalej słuchać.

a w dzisiejszych, trudnych czasach jest to dość trudne zadanie wręcz awykonalne - chwała im

[Edinazzu]

Urlop sobie zaplanujcie, będziecie mogli spokojnie "nasiąknąć" atmosferą tego dzieła.

no Sąsiedzie, teraz niech już Prokocim ogarnie smród trupa. co ja mówię Prokocim, całe Podgórze!

Mnie także dosięgnie? :)

[Wujek Lucyferiusz]

Ojojoj. Bynajmniej żadna z ich poprzednich płyt nie weszła mi tak gładziutko. Ojojoj.

Bynajmniej =/= Przynajmniej.

Przykład łopatologiczny:

Czy Maria zachowuje zimną krew w ocenach polubionych płyt? Bynajmniej!
Ale przynajmniej nie wkleja fotek na których liże swoje matexy w uniesieniu.

[Scaarph]

no kurwa, zastanów się komu ty to tłumaczysz. przecież on to wie, a jak się myli to specjalnie.

[535]

..., ale wybuchła awantura o , a kurwa sam nie wiem o co :)) i nie mogę się wcisnąć, normalnie jak stare baby na Kleparzu...


Ciebie dosięgnie także, a może już się tak stało:)?

E
Sadistic Gratification -AUTOPSY w pełnej krasie i ostatni numer Spill the...(przepraszam zestaw z Biedronki robi swoje) my Blood.

[Wujek Lucyferiusz]

no kurwa, zastanów się komu ty to tłumaczysz. przecież on to wie, a jak się myli to specjalnie.

Arjuszur? Maria jest dla mnie nieodgadniony niczym idea veganizmu. A poza tym zwyczajnie bynajmniejnizm działa mi na nerwy i chuj! Krucjata trwa...

[Maria Konopnicka]

Pomyśl czy jeśli bym myślał, że "bynajmniej" znaczy to samo co "przynajmniej" - to zdanie, które napisałem miałoby jakiś sensu :))) Słowo "bynajmniej" ma wzmacniać zaprzeczenie i dokładnie w tym celu go użyłem.

[Scaarph]

Pomyśl czy jeśli bym myślał, że "bynajmniej" znaczy to samo co "przynajmniej" - to zdanie, które napisałem miałoby jakiś sensu :)))

polska język trudna język.

[Maria Konopnicka]

Bardzo - przyznam, że prawie co tydzień poznaję jakiś nowy polski wyraz, albo odkrywam, że pisownia jakiegoś wyrazu czy zwrotu jest inna niż się spodziewałem. :) Ostatnio odkryłem jaki jest mianownik liczby pojedynczej słowa "dżdżu". Albo, że córka pana Kupaga to wcale nie Kupagówna, jak uczyła nas pani na języku polskim w podstawówce. :)

[535]

Jebnijcie tym dyskursem Bracia Słowianie, ja zwykly Jasiek z budowy, "asceta językoznawczy", Wam to prawię. Słuchajcie AUTOPSY, bo na północ w temacie , tego zespołu nazwa, tam! widnieje:)

[Wujek Lucyferiusz]

no kurwa, zastanów się komu ty to tłumaczysz. przecież on to wie, a jak się myli to specjalnie.

Arjuszur? Maria jest dla mnie nieodgadniony niczym idea veganizmu. A poza tym zwyczajnie bynajmniejnizm działa mi na nerwy i chuj! Krucjata trwa...

Pomyśl czy jeśli bym myślał, że "bynajmniej" znaczy to samo co "przynajmniej" - to zdanie, które napisałem miałoby jakiś sensu :))) Słowo "bynajmniej" ma wzmacniać zaprzeczenie i dokładnie w tym celu go użyłem.

Nie wiem, czy miałoby jakiś sensu. ;) To zależy od kontekstu i stylistyki autora, nie uważasz? Pojmujesz, dlaczego się przyczepiłem? Nie chcę i nie mam sił się spierać o niuanse. Zwyczajnie słowo "bynajmniej", mimo podobieństwa do "przynajmniej", pełni inną rolę semantyczną i zwykło przyjmować inne miejsce w zdaniu. Albo być równoważnikiem zdania - samodzielną emfazą. Ma też inny wydźwięk. Tyle.

Bracie Jaśku - bez nerwów. :)

[535]

Bracie Lucku- żadnych nerwów- Mahavishnu...