IN THE WOODS

[TheDude]

Zapewne większość z nas chciała usłyszeć ponownie takie klimaty;

[youtube][/youtube]

a panowie nie chcieli nam dać fajnego prezentu :(

[535]

Zapewne większość z nas chciała usłyszeć ponownie takie klimaty;

[youtube][/youtube]

a panowie nie chcieli nam dać fajnego prezentu :(

Tego nie dali, ale jak przyjebali tym drugim nowym numerem w namiocie, to wyszedł im taki fajny Candlemass, że zacząłem poszukiwać na scenie Messiaha.To był doskonały koncert z dobrym brzmieniem i przyzwoitym wokalem. Coś tam chłopaki zgwałcili, ale nie jest tak źle, jak chcieliby tego niektórzy, bardziej wyrobieni melomani. No ale wiadomo, zza klawiaturki wszystko wygląda inaczej.

[Wódka i Piwo]

Zapewne większość z nas chciała usłyszeć ponownie takie klimaty;

[youtube][/youtube]

a panowie nie chcieli nam dać fajnego prezentu :(

Tego nie dali, ale jak przyjebali tym drugim nowym numerem w namiocie, to wyszedł im taki fajny Candlemass, że zacząłem poszukiwać na scenie Messiaha.To był doskonały koncert z dobrym brzmieniem i przyzwoitym wokalem. Coś tam chłopaki zgwałcili, ale nie jest tak źle, jak chcieliby tego niektórzy, bardziej wyrobieni melomani. No ale wiadomo, zza klawiaturki wszystko wygląda inaczej.

Kupując ich nową płytę, nikt z niej do słuchacza nie przyjebie potężnym brzmieniem. Dostaniemy lekko plastikowe i mocno banalne balasy nijak majace się do tego co ten zespół reprezentował kiedyś. Owszem może to i nie dramat, ale i oszukiwać się nie ma sensu że jest przyzwoicie. Po co im był ten powrót, wiedzą tylko Oni sami. Świata taką kwadratową muzą nie podbiją. Ot, pograją sobie koncerty odcinając kupony od swej przeszłości. Nie zbliżając się artystycznie do tego tworzyli kiedyś nawet o milimetr.

[535]

Być może masz rację, ale ja zaryzykuję. Najwyżej będę miał dwa czarne krążki do wystroju pakamery i trochę kartonu do zawinięcia drugiego śniadania.

[est]

U mnie mówiło się dublik! Pozdrawiam!

[uglak]

Ot, pograją sobie koncerty odcinając kupony od swej przeszłości. Nie zbliżając się artystycznie do tego tworzyli kiedyś nawet o milimetr.

ale trzeba im przyznac, ze koncerty wychodza wysmienicie

[Raagoon]

Pierwszorzędnie. Niezależnie od sentymentu, jest mocno dobrze.

[youtube]www.youtube.com/watch?v=qZwdf6njDPE[/youtube]

[535]

Choćbyś wrzucił sto takich fragmentów, mocno wyrobieni i doświadczeni słuchacze stwierdzą, że chujnia z grzybnią.

[gelO]

Ja nie jestem wyrobiony i koncert podobał mi się średnio.

[535]

Może miałeś za słaby podkład? Inna sprawa, że końcówkę zgwałcili okrutnie.

[gelO]

No właśnie końcówki nie widziałem, bo poszedłem na coś na dużą. Jakoś za długo się szykowali i może przez to, sam nie wim. To samo miałem z Thaw. Ale jakby do jakiegoś klubu wpadli to raczej chciałbym dać szansę jeszcze.
Ale sam na pewno wiesz, że było kilka jak nie kilkanaście lepszych koncertów na feście.

[535]

Oczywiście. Przecież nigdzie nie napisałem, że ten był najlepszy. Uważam jedynie, że gromy padające tu i ówdzie na dzielnych Norwegów, nie do końca mają pokrycie w rzeczywistości. Pewnie, że można się zawsze przyjebać, ale bez przesady.

[gelO]

Najlepiej wiedzą ci co nie słyszeli i nie widziali. Standard przecież :)

[Raagoon]

Właśnie zbliża się połowa Pure. Jest dobrze, będzie słuchane. Nawet lepiej niż ostatnie płyty Green Carnation, a wokal już na pewno.
Jesień za rogiem.

[535]

Spokojnie czekam na winyl, czuję, że będzie przynajmniej dobrze.

[btd]

pure pojawiło się w sieci. jak wrażenia?

[535]

Sądząc po pierwszych recenzjach jest nieźle.
http://ignatius.salon24.pl/633950,godfl ... 2-recenzja" onclick="window.open(this.href);return false;

[Stoigniew]

pure pojawiło się w sieci. jak wrażenia?

to zależy czy ziemniaczane i z innego warzywka :)

a już na serio, to właśnie kończę pierwszy odsłuch i mnie się podoba... jestem prawie pewien że po kolejnych spodoba się bardziej. będzie kupowane.
jest klimat, słychać że to In The Woods (te "płaczliwe" gitary, solówki, ta charakterystyczna dla nich melodyka), mnie więcej nie potrzeba. Obawiałem się że powrót może być nieudany, ale nie jest źle.

[btd]

no dokładnie. też się zastanawiałem jak po tylu latach powrócą pod tą samą nazwą, ale nie jest źle. słychać że to jest in the woods, i tak czasem jakby bliżej heart niż późniejsze

[nicram]

Do przesłuchania nowej płyty starałem się dobrze przygotować. Słuchałem Omnio i Strange in Stereo nocami i dniami. Czas nastał bym zmierzył się z Pure. Niestety nie widzę żadnych związków między dwiema poprzednimi a nową płytą. Podskórnie czułem, że będzie źle po tych zajawkach, ale na Pure nie ma niczego co wzbudzało mój zachwyt w przeszłości. Wokal to jakaś parodia, nie ma nawet co porównywać do Transetha. Najgorsze jest, że muzycznie panowie nie mają nic ciekawego do powiedzenia. Czuć wypalenie. Kolejny zespół, który wrócił nie wiadomo po co. A mógł leżeć sobie w grobie i być wielki.