OPETH
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Trojan
- postuje jak opętany!
- Posty: 546
- Rejestracja: 08-04-2005, 00:29
- Lokalizacja: Kraków
Ale ta muzyka jest bardzo prosta. Rozumiem, że komuś może się podobać, nie w tym problem. Unikajmy po prostu nazywania jej czymś, co wymaga od słuchacza czegoś więcej niż pary uszu.Vvi sect (in) pisze: nie wiem gdzie można sie tam doszukać jakiejś przypadkowości,powiem więcej,panuje tam cholerny porządek,wszystko ma swój początek ,rozwinięcie, i zakończenie, i trzeba być nie lada utalentowanym skurwielem żeby taką muzykę pisać.

Down the bottle's nest
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 360
- Rejestracja: 02-11-2006, 18:30
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 360
- Rejestracja: 02-11-2006, 18:30
Imho ten czysty wokal jest bardzo ok, w tych spokojniejszych momentach. Najgorszy w przypadku takich "ambitnych" zespołów metalowych jest ten kogel-mogiel, ckliwe do wyrzygania plumkanie przecinane momentami pseudobrutalnymi(lub na odwrót), niby tort owocowy z powidłami, zakalcem i makaronem. Dla nastoletniej metalowej braci, która dzieki Opeth obcuje ze Sztuką;))
- Vvi sect (in)
- zaczyna szaleć
- Posty: 251
- Rejestracja: 21-01-2008, 00:34
ckliwe jest Nightwish,Tristania i tego typu sprawy ok?
nie popadajmy w skrajnosci .Na pierszych 3 plytach zespol zaiste prezentowal cos nowego i swiezego,udelo im sie wykreowac wlasny styl i fakt ten nie podlega zadnej dyskusji. A jesli uwarzasz że mamy do czynienia z pseudobrutalnoscia to ,posluchaj takiego Demon Of The Fall i powiedz mi ze on nie jest brutalny..
Oczywiscie ze sluchajac Opeth obcujemy ze sztuka.i to wysokiej proby.co niekoniecznie trzeba wiazac z ich ostatnimi wydawnictwami..
nie popadajmy w skrajnosci .Na pierszych 3 plytach zespol zaiste prezentowal cos nowego i swiezego,udelo im sie wykreowac wlasny styl i fakt ten nie podlega zadnej dyskusji. A jesli uwarzasz że mamy do czynienia z pseudobrutalnoscia to ,posluchaj takiego Demon Of The Fall i powiedz mi ze on nie jest brutalny..
Oczywiscie ze sluchajac Opeth obcujemy ze sztuka.i to wysokiej proby.co niekoniecznie trzeba wiazac z ich ostatnimi wydawnictwami..
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Pudlo. Akurat "Beyond The Veil" daleko do ckliwosci.Vvi sect (in) pisze:ckliwe jest ...Tristania i tego typu sprawy ok?
sztuka cos powinna przekazac, uwidocznic, dac do myslenia (tutaj wstaw milion innych definicji). W przypadku Opeth jedyne co moze dac do myslenia, to jak juz wczesniej napisalem, gitarowe masturbacje, za ktorymi nic sie nie kryje.Vvi sect (in) pisze: ...Oczywiscie ze sluchajac Opeth obcujemy ze sztuka.i to wysokiej proby.co niekoniecznie trzeba wiazac z ich ostatnimi wydawnictwami..
Coś tam było! Człowiek!
- Vvi sect (in)
- zaczyna szaleć
- Posty: 251
- Rejestracja: 21-01-2008, 00:34
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 360
- Rejestracja: 02-11-2006, 18:30
Dorzucam do zestawu Opeth i zgadzam się;)Vvi sect (in) pisze:ckliwe jest Nightwish,Tristania i tego typu sprawy ok?
Vvi sect (in) pisze:nie popadajmy w skrajnosci .Na pierszych 3 plytach zespol zaiste prezentowal cos nowego i swiezego,udelo im sie wykreowac wlasny styl i fakt ten nie podlega zadnej dyskusji.
Mają swój styl, trzeba im też przyznać (względną)biegłość instrumentalną, smykałkę do komponowania bardzo chwytliwych motywów i łączenia ich w zgrabne(na pierwszy rzut ucha) całości. Ale co dzieki tym talentom otrzymujemy? Tandetę jak się patrzy. Imho;)
Vvi sect (in) pisze:A jesli uwarzasz że mamy do czynienia z pseudobrutalnoscia to ,posluchaj takiego Demon Of The Fall i powiedz mi ze on nie jest brutalny..
Jeśli wziąć za punkt odniesienia te spokojniejsze momenty ich twórczości- to oczywiście, że tak, jeśli pierwszy lepszy death metalowy akt made in Sweden- to napewno nie(-zbyt);)
Vvi sect (in) pisze:Oczywiscie ze sluchajac Opeth obcujemy ze sztuka.i to wysokiej proby.co niekoniecznie trzeba wiazac z ich ostatnimi wydawnictwami..
Ich forma zwyżkuje od "MA,YH", ale do "sztuki wysokiej próby" to raczej jeszcze nie udało im się sięgnąć;))
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- Vvi sect (in)
- zaczyna szaleć
- Posty: 251
- Rejestracja: 21-01-2008, 00:34
Crimson to wyjatkowy album,ewenement wręcz jeśli mówimy o tamtej scenie.
Crimson II tez ok,choć oczywiscie nie jest az tak dobry jak jego świetny poprzednik.
Jesli chodzi o wokal Mikaela,jego growl niszczy(czysty śpiew również bardzo ok)
Uwielbiam to co zrobił na Brave Murder Day czy dwóch pierwszych wydawnictwach Bloodbath
Crimson II tez ok,choć oczywiscie nie jest az tak dobry jak jego świetny poprzednik.
Jesli chodzi o wokal Mikaela,jego growl niszczy(czysty śpiew również bardzo ok)
Uwielbiam to co zrobił na Brave Murder Day czy dwóch pierwszych wydawnictwach Bloodbath
-
- starszy świeżak
- Posty: 23
- Rejestracja: 08-06-2008, 18:04
Re: OPETH
Opeth –Watershed
………………….....
Intrygujący tytuł. Podobnie rzecz ma się z okładką ,choć z tą konwencją mamy już do czynienia od dłuższego czasu, więc na tym polu –nihil novi –ot, solidne rzemiosło. I rzecz najważniejsza –muzyka, a tutaj… Niestety najnowszy opus Szwedów rozczarowuje. Przyjrzyjmy się temu bliżej; Otwierający płytę „Coil”
to mdława akustyczna kompozycja, śpiewa Mikael i niewiasta kogoś tam z zespołu ,tekst ckliwy,banalny, jakby napisany w studio na kolanie, do tego nie przykuwające uwagi melodie i nagłe zakończenie co w tym przypadku nie działa in plus i wzbudza ,delikatnie mówiąc-mieszane uczucia. Niestety to nie jest kolejny Creedence albo Benighted. Drugi utwór i tutaj dla odmiany –zespół pokazuje się z jak najlepszej strony –Heir Apparent to bezdyskusyjny faworyt i utwór zdecydowanie wyróżniający się. Mocarne, potężne gitary plyną wolno przerywane raz po raz ciekawym klawiszowym motywem ,mamy zmiany tempa, szybkość, nieoczekiwane zwroty akcji,wspaniały głęboki growl,partie bardzo brutalne na przemian z wygrywającymi oniryczne melodie akustykami. I co najważniejsze –jest magia. Atmosfera ,którą potrafi wytworzyć tylko ten zespół.
Czynnik określający wyjątkowość Opeth, ten sam który zdefiniował i nadał niebywałego charakteru trzem pierwszym płytom. I ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu –pozostałe kompozycje nie posiadają tego „czegoś” nie są to numery na miare Black Rose Immortal, Forest Of October czy Demon Of The Fall. Wieje nudą, jest prosto,bez wyrazu i do bólu przewidywalnie. „Burden|” to prawdziwa katastrofa ,jakieś sentymentalne patetyczne nie wiadomo co bez ładu i składu i na końcu śmiech Mikaela ,bo nie gra w tonacji, i uznał że zamieszczenie tego na płycie będzie cool. Ręce opadają. To samo można powiedzieć o singlowym Porcelan Hart, (utworze zagranym jakby od niechcenia, który niestety niczym specjalnym się nie wyróżnia) jak i o dwóch ostatnich kompozycjach zamykających tą płytę. I tu pojawia się konkluzja; odwrotnie do tego co mógłby sugerować tytuł, nie mamy do czynienia z żadnym punktem zwrotnym, wręcz przeciwnie, naszym oczom jawi się zespól który traci tożsamość, nie ma pomysłu na siebie , nie wie jak rozwinąć swoją muzyczną formułę , nie dotykając przy tym zbyt odległych terytoriów ,by nie utracić starych zwolenników. Analogicznie jak ma to miejsce z ostatnimi płytami Moonspell czy Tiamat – tak i w tym wypadku rysuje się przed nami dość smutne i upodlające epitafium tego bardzo dobrego niegdyś zespołu..
3/10
………………….....
Intrygujący tytuł. Podobnie rzecz ma się z okładką ,choć z tą konwencją mamy już do czynienia od dłuższego czasu, więc na tym polu –nihil novi –ot, solidne rzemiosło. I rzecz najważniejsza –muzyka, a tutaj… Niestety najnowszy opus Szwedów rozczarowuje. Przyjrzyjmy się temu bliżej; Otwierający płytę „Coil”
to mdława akustyczna kompozycja, śpiewa Mikael i niewiasta kogoś tam z zespołu ,tekst ckliwy,banalny, jakby napisany w studio na kolanie, do tego nie przykuwające uwagi melodie i nagłe zakończenie co w tym przypadku nie działa in plus i wzbudza ,delikatnie mówiąc-mieszane uczucia. Niestety to nie jest kolejny Creedence albo Benighted. Drugi utwór i tutaj dla odmiany –zespół pokazuje się z jak najlepszej strony –Heir Apparent to bezdyskusyjny faworyt i utwór zdecydowanie wyróżniający się. Mocarne, potężne gitary plyną wolno przerywane raz po raz ciekawym klawiszowym motywem ,mamy zmiany tempa, szybkość, nieoczekiwane zwroty akcji,wspaniały głęboki growl,partie bardzo brutalne na przemian z wygrywającymi oniryczne melodie akustykami. I co najważniejsze –jest magia. Atmosfera ,którą potrafi wytworzyć tylko ten zespół.
Czynnik określający wyjątkowość Opeth, ten sam który zdefiniował i nadał niebywałego charakteru trzem pierwszym płytom. I ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu –pozostałe kompozycje nie posiadają tego „czegoś” nie są to numery na miare Black Rose Immortal, Forest Of October czy Demon Of The Fall. Wieje nudą, jest prosto,bez wyrazu i do bólu przewidywalnie. „Burden|” to prawdziwa katastrofa ,jakieś sentymentalne patetyczne nie wiadomo co bez ładu i składu i na końcu śmiech Mikaela ,bo nie gra w tonacji, i uznał że zamieszczenie tego na płycie będzie cool. Ręce opadają. To samo można powiedzieć o singlowym Porcelan Hart, (utworze zagranym jakby od niechcenia, który niestety niczym specjalnym się nie wyróżnia) jak i o dwóch ostatnich kompozycjach zamykających tą płytę. I tu pojawia się konkluzja; odwrotnie do tego co mógłby sugerować tytuł, nie mamy do czynienia z żadnym punktem zwrotnym, wręcz przeciwnie, naszym oczom jawi się zespól który traci tożsamość, nie ma pomysłu na siebie , nie wie jak rozwinąć swoją muzyczną formułę , nie dotykając przy tym zbyt odległych terytoriów ,by nie utracić starych zwolenników. Analogicznie jak ma to miejsce z ostatnimi płytami Moonspell czy Tiamat – tak i w tym wypadku rysuje się przed nami dość smutne i upodlające epitafium tego bardzo dobrego niegdyś zespołu..
3/10
- Wujek Lucyferiusz
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 16-03-2009, 12:01
Re: OPETH
Ciężko mi rozgryźć Opeth - z jednej strony bardzo lubię zapuścić sobie i stare albumy i Damnation, ale wszystkie tylko okazjonalnie. Oprawę graficzną mają piękną (cenię takie rzeczy), grają ambitnie i profesjonalnie (koncertówka DVD Lamentations mnie w tym utwierdziła - jakby ze studia wzięty materiał) ale ten opat gada wciąż te same kazania, kurwa mać!
Nie wiem - może taka odmiana jak Damnation była potrzebna - szkoda tylko, że Watershed był jak na złość tak nieświeżym kotletem... Jak lubię u niektórych kapel stałość w uczuciach tak u Opeth mnie to męczy - zwłaszcza, że grają wciąż przyzwoicie budząc wyrzuty sumienia. Trzeba doceniać twórców Blackwater Park i chuj - tylko dlaczego to tak boli.
P.S. Głos Akerfelda lubię zarówno na czysto jak i z pieprzem.

Nie wiem - może taka odmiana jak Damnation była potrzebna - szkoda tylko, że Watershed był jak na złość tak nieświeżym kotletem... Jak lubię u niektórych kapel stałość w uczuciach tak u Opeth mnie to męczy - zwłaszcza, że grają wciąż przyzwoicie budząc wyrzuty sumienia. Trzeba doceniać twórców Blackwater Park i chuj - tylko dlaczego to tak boli.

P.S. Głos Akerfelda lubię zarówno na czysto jak i z pieprzem.
A gdzie kotuś widzisz głupotę? W teorii ekonomicznej szkoły austriackiej? Mam cię zabić?
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
- Wujek Lucyferiusz
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 16-03-2009, 12:01
Re: OPETH
Nie będę się kłócił, że fotoszopka - bo bajerów na okładkach nie ma, ale same kompozycje, pomysły i wykonanie wg mnie budują klimat. Często kapele przedawkowują "wyjebistość" swoich wydawnictw - ja już wolę chujową fotoszopkę z klimatem.Maleficio pisze:Sorry, ale akurat oprawa graficzna Opetow to chujowa fotoszopka....

Na dowód mej tezy...
http://www.joemonster.org/art/10641/15_ ... metalowych
A gdzie kotuś widzisz głupotę? W teorii ekonomicznej szkoły austriackiej? Mam cię zabić?
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
- Morbid Marcin
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1179
- Rejestracja: 18-03-2003, 21:41
- Lokalizacja: warszawa
OPETH
jak wyczytalem w archiwum, "wiekszosc masterfulowiczow opeth obsmiewa", co nie zmienia faktu, ze:
Sweden's most revered and respected progressive metal mavens Opeth will release Heritage, their third album for Roadrunner, on September 20th. The first video and single will be the song "The Devil's Orchard". Heritage follows up 2008's Watershed and 2005's Ghost Reveries, each of which garnered the forward-thinking, genre-bending band some of the best reviews of their career.
Opeth frontman and guitarist Mikael Åkerfeldt weighed in on Heritage, saying: "It will be our 10th album/observation. I dig it; we all do. In fact, it feels like I've been building up to write for and participate on an album like this since I was 19."
Åkerfeldt went a little deeper and described the music contained within Heritage, saying: "It's quite intense at times in some 'old' murky way, and quite beautiful and stark at times, if I may say so myself. It's obvious I'm going to say nice things about it since I wrote basically the whole piece, but I guess it will raise a few eyebrows and it certainly is an acquired taste. I think you'll need a slightly deeper understanding of our music as a whole to be able to appreciate this record. I've realized my influences for this album are so diverse that I can't really say what it sounds like. If I can compare it to any other band, it would have to be Opeth, but it's different from the stuff we've done before. I've listened a lot to Alice Cooper for the last year, yet I can't say it sounds like 'No More Mr. Nice Guy'. I hope you'll like it once you hear it."
The album was produced by Åkerfeldt and mixed along with Porcupine Tree frontman/guitarist Steven Wilson, who is also a labelmate of Opeth. Longtime collaborator Travis Smith also worked with Åkerfeldt to create, design and execute the album's artwork.
Sweden's most revered and respected progressive metal mavens Opeth will release Heritage, their third album for Roadrunner, on September 20th. The first video and single will be the song "The Devil's Orchard". Heritage follows up 2008's Watershed and 2005's Ghost Reveries, each of which garnered the forward-thinking, genre-bending band some of the best reviews of their career.
Opeth frontman and guitarist Mikael Åkerfeldt weighed in on Heritage, saying: "It will be our 10th album/observation. I dig it; we all do. In fact, it feels like I've been building up to write for and participate on an album like this since I was 19."
Åkerfeldt went a little deeper and described the music contained within Heritage, saying: "It's quite intense at times in some 'old' murky way, and quite beautiful and stark at times, if I may say so myself. It's obvious I'm going to say nice things about it since I wrote basically the whole piece, but I guess it will raise a few eyebrows and it certainly is an acquired taste. I think you'll need a slightly deeper understanding of our music as a whole to be able to appreciate this record. I've realized my influences for this album are so diverse that I can't really say what it sounds like. If I can compare it to any other band, it would have to be Opeth, but it's different from the stuff we've done before. I've listened a lot to Alice Cooper for the last year, yet I can't say it sounds like 'No More Mr. Nice Guy'. I hope you'll like it once you hear it."
The album was produced by Åkerfeldt and mixed along with Porcupine Tree frontman/guitarist Steven Wilson, who is also a labelmate of Opeth. Longtime collaborator Travis Smith also worked with Åkerfeldt to create, design and execute the album's artwork.
http://www.discogs.com/seller/morbidmarcin?limit=50 NOWE RARY SIĘ CZAJĄ....
- Herne the Hunter
- postuje jak opętany!
- Posty: 420
- Rejestracja: 20-12-2009, 02:26
- Lokalizacja: Poznań
Re: Opeth
Ja nie obśmiewam, a na płytę bardzo czekam
Conan! What is best in life? Conan: To crush your enemies, see them driven before you, and to hear the lamentation of their women
- H-K44
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1226
- Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
- Lokalizacja: Left Hand Path
Re: Opeth
Ja kiedyś nawet lubiłem Opeth, ale z czasem coraz mniej. Po wydaniu słabego "Damnation" straciłem nimi zainteresowanie. "Ghost Reveries" jeszcze przesłuchałem z ciekawości, ale okropnie wiało z niej nudą. W sumie zespół, który mógłby nie istnieć.
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger