Ja jestem spokojny, przecież pisałem wcześniej także z przymrużeniem oka i dystansem, ale jak czytam o ułomności, bo ktoś woli płytę Entombed od Asphyx, to przecież tylko sobie wystawia laurkę "zwykłego idioty o mentalności pryszczatego onanisty z kompleksem małego fiutka - bez dystansu, bez poczucia humoru."Mort pisze:Nicram, wyluzuj. To tylko forum i niektorzy pisza tu z przymruzeniem oka. ;)
ASPHYX VS. ENTOMBED
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12481
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
all the monsters will break your heart
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Ale tutaj nikt nic takiego nie napisał. Zastanawiałem się tylko nad tym, czy jeśli słuchaczowi sprawia większą przyjemność słuchanie muzyki, którą uważa za słabszą od tej, którą uważa za lepszą, to czy jest to oznaka jego ułomności. A może wręcz przeciwnie - ułomnością jest uważanie muzyki za lepszą mimo, że podoba się ona nam mniej niż inna muzyka na skutek jakiejś nabytej wiedzy lub czynników nazwijmy to kulturowo-społecznych. Zamiast się bulwersować czytaj uważniej. :)nicram pisze:Ja jestem spokojny, przecież pisałem wcześniej także z przymrużeniem oka i dystansem, ale jak czytam o ułomności bo ktoś woli płytę Entombed od Asphyx
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Mam wrażenie, że nie doceniasz elementu sentymentu czy różnych innych okoliczności, które mogą towarzyszyć każdej płycie, którą poznajesz, a które to elementy mogą bardzo istotnie wpłynąć na odbiór i wreszcie ocenę tejże.
The madness and the damage done.
- Deathless King
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1477
- Rejestracja: 30-12-2008, 23:51
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Maria stara sie godnie Drone'a zastapic. ;)
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Ciekawe, kiedy skasuje konto.
Oh, wait
Oh, wait
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Kasować konta nie będę, ale to prawda - moje dni na tym forum są policzone. :) Nudzi mi się tu bez Drone'a, Bonnego, którzy już nie piszą i bez kilku innych osób, które niby piszą, ale bardzo mało. :) Z drugiej strony ciąży na mnie odpowiedzialność, obawiam się, że jeśli i mnie zabraknie to będzie tu jeszcze nudniej. :)0ms pisze:Ciekawe, kiedy skasuje konto.
Oh, wait
- mad
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1536
- Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
A tak właściwie, co się stało z Drone?
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Opuscil go religijny zapal i zazyczyl sobie usuniecia konta
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Dajmy mu 3 dni na zmartwychwstanie. ;)
Odnośnie tematu - kondycja obu zespołów jest taka, że najlepsze rzeczy już mają za sobą. Teraz ich płyty wychodzą bardziej przez pryzmat sentymentu i miłości do death metalu (to nie jest zarzut). Na szczęście nie ma w ich ostatnich materiałach ani grama wyrachowania, ale jakiegoś wybitnego pierwiastka też nie - to po prostu bardzo dobre płyty, które nie mają aspiracji do bycia czymś więcej niż death metalem z krwi i kości. W sumie trochę szkoda, bo chyba nawet wolę próby wyjścia poza schemat, jak w przypadku Morbid Angel, niż słuchanie kolejnej płyty z "piosenkami", które już kiedyś słyszałem.
A sonda? Hmm co lepsze? Mandarynki czy pomarańcze?
Fenriz zwija się teraz ze śmiechu... ;)Maria Konopnicka pisze:Można, bo w studiu miesiącami lepisz album przy pomocy producenta, inżyniera dźwięku czy chuj wie kogo, a później wychodzisz na scenę i masz to wszystko odegrać na żywo. To jest wyzwanie. Doskonała płyta jest tylko doskonałą płytą. Doskonałość zespołu potwierdzają dopiero koncerty.longinus696 pisze:Sorry, ale moim zdaniem wrzucanie obu tych rzeczy do jednego worka jest bez sensu. To dwie różne sfery działalności. Można nagrać zajebistą płytę i w chwilę później zagrać kiepski koncert.
Odnośnie tematu - kondycja obu zespołów jest taka, że najlepsze rzeczy już mają za sobą. Teraz ich płyty wychodzą bardziej przez pryzmat sentymentu i miłości do death metalu (to nie jest zarzut). Na szczęście nie ma w ich ostatnich materiałach ani grama wyrachowania, ale jakiegoś wybitnego pierwiastka też nie - to po prostu bardzo dobre płyty, które nie mają aspiracji do bycia czymś więcej niż death metalem z krwi i kości. W sumie trochę szkoda, bo chyba nawet wolę próby wyjścia poza schemat, jak w przypadku Morbid Angel, niż słuchanie kolejnej płyty z "piosenkami", które już kiedyś słyszałem.
A sonda? Hmm co lepsze? Mandarynki czy pomarańcze?
Coś tam było! Człowiek!
Re:
W przypadku Entombed masz rację, uważam jednak, że z Asphyx jest inaczej i oni naprawdę teraz są w życiowej formie.Skaut pisze:Odnośnie tematu - kondycja obu zespołów jest taka, że najlepsze rzeczy już mają za sobą. Teraz ich płyty wychodzą bardziej przez pryzmat sentymentu i miłości do death metalu (to nie jest zarzut). Na szczęście nie ma w ich ostatnich materiałach ani grama wyrachowania, ale jakiegoś wybitnego pierwiastka też nie - to po prostu bardzo dobre płyty, które nie mają aspiracji do bycia czymś więcej niż death metalem z krwi i kości. W sumie trochę szkoda, bo chyba nawet wolę próby wyjścia poza schemat, jak w przypadku Morbid Angel, niż słuchanie kolejnej płyty z "piosenkami", które już kiedyś słyszałem.
A sonda? Hmm co lepsze? Mandarynki czy pomarańcze?
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Niepojętym jest dla mnie twierdzenie, że Asphyx jest dziś w życiowej formie. W takiej byli 20 lat temu. Natury nie oszukasz. Dziś po prostu sprawnie odcinają kupony.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Głos na Asphyx. Wyraźnie lepsza płyta wg mnie.
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Trudno mi polemizować, bo 20 lat temu Asphyx na żywo nie widziałem. Podejrzewam, że Ty nie widziałeś ich ani wtedy ani teraz i piszesz tak w oparciu o niczym nieuzasadnione przekonanie, że "The Rack" jest płytą lepszą niż "Death...the Brutal Way".twoja_stara_trotzky pisze:Niepojętym jest dla mnie twierdzenie, że Asphyx jest dziś w życiowej formie. W takiej byli 20 lat temu. Natury nie oszukasz. Dziś po prostu sprawnie odcinają kupony.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12481
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
O, właśnie! :-)twoja_stara_trotzky pisze:Niepojętym jest dla mnie twierdzenie, że Asphyx jest dziś w życiowej formie. W takiej byli 20 lat temu. Natury nie oszukasz. Dziś po prostu sprawnie odcinają kupony.
all the monsters will break your heart
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Kupony to odcina Megadeth. :) Asphyx po prostu dopisuje kolejne fascynujące rozdziały do dzieła, które rozpoczął pod koniec lat 80.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12481
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
^ LOL! Coś długo robisz listę tych 20 płyt death metalowych wydanych w ostatnich 5 latach, a lepszych od ostatniego Entombed! :-)
all the monsters will break your heart
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: ASPHYX VS. ENTOMBED
Nie no, przeciez ostatnie Entombed nie jest calosciowo zajebiste. Uwielbiam ten zespol, czolowka death metalu, ale dajmy spokoj z takim zyczeniowym mysleniem. Gdyby tam bylo wiecej utworow na poziomie Masters of Death i When in Sodom (absolutny holokaust), to nie byloby konkurencji. ale niestety reszta wyraznie odstaje. Solidna plyta, lepsza niz Inferno, ale nie wybitna.
this is a land of wolves now