KEEP OF KALESSIN
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
No. Dostałem wreszcie w swoje łapska promówkę tego KoK'a.
Jedno wam powiem. Diabeł gdzieś się ulotnił i ze świecą go szukać.
Porównania do power metalu może nie są najwłaściwsze, ale fakt, że mają "wycieczki" w głupkowato-patetyczne rejony. Niekiedy pojawiają się nudne galopady perkusyjne przy akompaniamencie ogranych riffów. Mam wtedy skojarzenia z muzyką filmową (tzn. widać, że próbują grać na uczuciach, ale im nie wychodzi).
Kolejny zespół, który grał kiedyś "szatańską" muzę, dorobił się na tym niezłej pozycji, więc nagle chciał stworzyć "coś więcej" niż to co zwykle, by potwierdzić swoją wartość...
... i na tym poległ.
Jedno wam powiem. Diabeł gdzieś się ulotnił i ze świecą go szukać.
Porównania do power metalu może nie są najwłaściwsze, ale fakt, że mają "wycieczki" w głupkowato-patetyczne rejony. Niekiedy pojawiają się nudne galopady perkusyjne przy akompaniamencie ogranych riffów. Mam wtedy skojarzenia z muzyką filmową (tzn. widać, że próbują grać na uczuciach, ale im nie wychodzi).
Kolejny zespół, który grał kiedyś "szatańską" muzę, dorobił się na tym niezłej pozycji, więc nagle chciał stworzyć "coś więcej" niż to co zwykle, by potwierdzić swoją wartość...
... i na tym poległ.
- Kingu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1472
- Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
- Lokalizacja: Superhausen
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
Mam wtedy skojarzenia z [b]muzyką filmową[/b] (tzn. widać, że próbują grać na uczuciach, ale im nie wychodzi).
[/quote]
Dobre porównanie z tą muzyką filmową, coś w tym jest. W moim przypadku bardzo dobrze im to wychodzi, bo w tej muzie jest masa emocji. Coraz bardziej podobają mi się wokale, które są nie tylko różnorodne ale i w wielu miejscach linie melodyczne są identyczne lub bradzo podobne z gitarowymi. Koleś się przyłożył, nie powiem.
Mam wtedy skojarzenia z [b]muzyką filmową[/b] (tzn. widać, że próbują grać na uczuciach, ale im nie wychodzi).
[/quote]
Dobre porównanie z tą muzyką filmową, coś w tym jest. W moim przypadku bardzo dobrze im to wychodzi, bo w tej muzie jest masa emocji. Coraz bardziej podobają mi się wokale, które są nie tylko różnorodne ale i w wielu miejscach linie melodyczne są identyczne lub bradzo podobne z gitarowymi. Koleś się przyłożył, nie powiem.
- akall
- zaczyna szaleć
- Posty: 131
- Rejestracja: 08-02-2006, 21:35
Nie no, to kawał dobrej muzyki. Coraz bardziej wkręca mi sie klimat im dluzej jej słucham. Pod wzgledem brutalnosci nie ociera sie nawet o Reclaim, ale moze Obsidian jeszcze kiedys nagra cos w tamtym kierunku, poki co z przyjemnoscią chłone te 'filmową' muzyke 

Still o'er the curved, white trellis of your sides
The sateless, wandering serpent curls and glides
The sateless, wandering serpent curls and glides
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
- Brzachwo Wój
- w mackach Zła
- Posty: 869
- Rejestracja: 30-08-2004, 12:21
no tak... nie posłuchałem kolegów co mądrzej tu krytykujących ( krytyka i jebanie to dwie ulubione przeze mnie czynności, z tym, że nigdy nie krytykuję ładnych panienek
no i musiałem się sam przekonać na własnych uszach... jak juz o tej hollywoodzkiej muzyce filmowej gadacie, no to jest to taki John Williams, kurwa nie da rady tego sluchać, bez zrzygania się z powodu piękna... ja pierdolę, moze szukam innych wrażeń w BM (na pewno!), bo tego nie da się po prostu słuchać, to znaczy da się słuchać zapewne dla kogoś, kto poszukuje innych emocji i doznań od BM niz ja... a ja takie granie krytykuję i jebię ( w tym innym tego słowa znaczeniu ), no i na szczęście w tym przypadku nie wydam kasy na płytę

Ludwiku Dorn i Sabo, nie idźcie tą drogą !!!
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
[quote][i]Wysłane przez Kingu[/i]
ARMADA to najlepszy ich pełny album. Zgodnie z zapowiedziami Obsidiana na gitarach jest wręcz symfonia. Szybkość, wielowątkowość i przestrzeń aranżacji, zajebiste oryginalne pomysły, jazda po całym gryfie i charkterystyczny sposób grania. Rozwinięcie Reclaim i utrzymanie charakterystycznych dla KOK patentów z 2 pierwszych płyt. Sporo również nowego, w tym wymienione wyżej melodie lub zagrania mogace się kojarzyć z heavy/power "przebojowym" graniem i słodkością. Poniekąd podobna ścieżka którą podążyło Enslaved, od surowego black metalu do... nazwijcie sobie to sami, he, he... Można narzekać na brak Frosta - partie garów można było ciekawiej zaaranżować, zwłaszcza w szybkich fragmentach. Można narzekać na brak Attili - wokale są jednak widocznie pod jego styl zrobione i całkiem nie najgorzej się spisał Thebon. Suma sumarum wyśmienity album, który długo się nie znudzi. W ciągu prawie 50 min. dzieje się historia na miarę jakiegoś Władcy Pierścieni, tyle że tu jedziemy prawie non-stop Ferrari, a obrazy zmieniają się tak szybko, że po przejechaniu mety nawet nie chce się wysiadać z auta. Nominacja do płyty roku. [/quote]
Jak narazie przesłuchałem Armade z 30 razy i pod powyższymi słowami podpisuje się rękami i nogami. Świetna rzecz.
ARMADA to najlepszy ich pełny album. Zgodnie z zapowiedziami Obsidiana na gitarach jest wręcz symfonia. Szybkość, wielowątkowość i przestrzeń aranżacji, zajebiste oryginalne pomysły, jazda po całym gryfie i charkterystyczny sposób grania. Rozwinięcie Reclaim i utrzymanie charakterystycznych dla KOK patentów z 2 pierwszych płyt. Sporo również nowego, w tym wymienione wyżej melodie lub zagrania mogace się kojarzyć z heavy/power "przebojowym" graniem i słodkością. Poniekąd podobna ścieżka którą podążyło Enslaved, od surowego black metalu do... nazwijcie sobie to sami, he, he... Można narzekać na brak Frosta - partie garów można było ciekawiej zaaranżować, zwłaszcza w szybkich fragmentach. Można narzekać na brak Attili - wokale są jednak widocznie pod jego styl zrobione i całkiem nie najgorzej się spisał Thebon. Suma sumarum wyśmienity album, który długo się nie znudzi. W ciągu prawie 50 min. dzieje się historia na miarę jakiegoś Władcy Pierścieni, tyle że tu jedziemy prawie non-stop Ferrari, a obrazy zmieniają się tak szybko, że po przejechaniu mety nawet nie chce się wysiadać z auta. Nominacja do płyty roku. [/quote]
Jak narazie przesłuchałem Armade z 30 razy i pod powyższymi słowami podpisuje się rękami i nogami. Świetna rzecz.
PENIS METAL
- Duban
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1117
- Rejestracja: 14-03-2006, 13:32
- Lokalizacja: Wrocław
[quote][i]Wysłane przez Bełek[/i]
KEEP OF KALESSIN Helsinki, FIN 14/11/05, dostalem to dzisiaj na dvd. Zajebisty gig!! \m/ [/quote]
w takim razie jeśli dotrą do nas znowu, to możemy oczekiwać masakry \m/
KEEP OF KALESSIN Helsinki, FIN 14/11/05, dostalem to dzisiaj na dvd. Zajebisty gig!! \m/ [/quote]
w takim razie jeśli dotrą do nas znowu, to możemy oczekiwać masakry \m/
If you believe the western sun
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
- JOYLESS
- zaczyna szaleć
- Posty: 157
- Rejestracja: 18-09-2005, 22:27
[quote][i]Wysłane przez knaar[/i]
Armada jest lekka, łatwa i przyjemna.[/quote]W rzeczy samej.
[quote][i]Wysłane przez knaar[/i]
Świetnie się tego słucha [/quote]Niezle.
Generalnie jestem nawet mile rozczarowany. Spowdziewalem sie jakiegos przekombinowanego nowoczesnego gowna, a to jest calkiem znosne. Plyty raczej nie kupie, ale poslucham jeszcze nie raz.
Armada jest lekka, łatwa i przyjemna.[/quote]W rzeczy samej.
[quote][i]Wysłane przez knaar[/i]
Świetnie się tego słucha [/quote]Niezle.
Generalnie jestem nawet mile rozczarowany. Spowdziewalem sie jakiegos przekombinowanego nowoczesnego gowna, a to jest calkiem znosne. Plyty raczej nie kupie, ale poslucham jeszcze nie raz.
- black_lava
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2031
- Rejestracja: 25-08-2005, 09:24
- Lokalizacja: O.
- Left-Hand-Path
- postuje jak opętany!
- Posty: 407
- Rejestracja: 18-04-2006, 14:18
- black_lava
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2031
- Rejestracja: 25-08-2005, 09:24
- Lokalizacja: O.
- Ulfr
- zaczyna szaleć
- Posty: 153
- Rejestracja: 16-03-2006, 00:23
- Lokalizacja: Wawa
- Duban
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1117
- Rejestracja: 14-03-2006, 13:32
- Lokalizacja: Wrocław
jest to po prostu granie nieco inne. nowe numery usłyszałem na koncercie i taki 'winged watcher' mnie rozjebał wkomponowany między 'reclaim' a 'come damnation'. zapoznałem się z cała płytą i muszę powiedzieć, że nie jest tak źle, jak sugerowali niektórzy, ale 'Armada' jest moim zdaniem nieco nierówna. Szczególnie jeśli chodzi o drugą część płyty, bo przy pierwszych pięciu kawałkach bawiłem się znakomicie...
If you believe the western sun
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.