TURBO - Najlepsza płyta Turbo to...

[Żułek]

Hoffmann miał ochote pograć znowu death metal ale chłopaki nie umią więc założył nowy band i zabrał się za własne kawałki

Chyba death/thrash...

[Sgt. Barnes]

Bardzo fajnie się Wojtka słucha.

[Destroyer669]

Ostatni Wojownik ino.

[TheDude]

Właśnie oglądam wywiad. Bardzo zacny gość!

A z ciekawostek to jest taka historia, że Wojciech zrobił bity na album Slums Attack z roku 1996:

https://www.discogs.com/master/487769-S ... ums-Attack

[Sgt. Barnes]

Tym razem więcej o gitarach. Też zacnie.

[martyrdoom]

Postawiłbym na "Alive" - jak się przymknie oko na tego koczkodana po lewej stronie okładki czy "sto lat" na gitarze na początku "Anioła Zła", to w polu widzenia pozostaje kawał fajnego heavy/speed/thrashu. W tych wersjach te kawałki mają większe pierdolnięcie, niż w wersjach studyjnych, zwłaszcza "Syn Burzy". No nie ma się tu do czego przyczepić.

[Anzhelmoo]

Chyba nie wypowiadałem się w tym temacie - z perspektywy czasu tylko Dead End uważam za dobry album. Ostatni Wojownik i Epidemie również solidne. Reszta bieda

[hcpig]

z perspektywy czasu tylko Dead End uważam za dobry album.

To dlaczego nie 'One Way'? Podobny album.

[10,5]

z perspektywy czasu tylko Dead End uważam za dobry album.

To dlaczego nie 'One Way'? Podobny album.

One way wydaje się powtórnym klepaniem pomysłów, które wykorzystali przy Dead End. Ciekawej płycie z rewelacyjnym brzmieniem.

[hcpig]

No wtórna ale tak czy inaczej podobna.

[Żułek]

Grzesiu solo

[bartwa]

Najlepszą płytę Turbo nagrał Judas Priest.

[Chal-Chenet]

A ja sobie ostatnio odświeżyłem "Dead End" i naprawdę pięknie to żre. Dużo lepszy materiał, niż go zapamiętałem. Czas niebawem na "One Way", bo też wieki nie leciało...

[WakanTanka]

To po One way zapuść sobie Creation of Death Litzy. Podobne klimaty, chociaż dead end o wiele lepsze od purify your soul

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Chal-Chenet]

To po One way zapuść sobie Creation of Death Litzy. Podobne klimaty, chociaż dead end o wiele lepsze od purify your soul

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Sprawdzę, bo tego akurat nie znam. Thx.

[SODOMOUSE]

To po One way zapuść sobie Creation of Death Litzy. Podobne klimaty, chociaż dead end o wiele lepsze od purify your soul

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Sprawdzę, bo tego akurat nie znam. Thx.

w wątku Carcass, Nicram wrzucił skany z recenzjami z Th'em All. Zwróciła moją uwagę recenzja Creation Of Death moich poznańskich ziomków, z roku 1992. Redaktor Kmiołek użył ciekawego stwierdzenia w recenzji...."że stare Turbo zmieniło nazwę i chałturzy pod nową - Creation Of Death". Wiem, jaki był skład CoD, niemniej nigdy tak tego projektu nie traktowałem....

[Olo]

Kmiołek tworzył przecież takie tezy non stop. Ba, nawet całe wywiady

[Żułek]

1 lutego idzie nowe

[AroHien]

Kmiołek tworzył przecież takie tezy non stop. Ba, nawet całe wywiady

Tu chyba nie musiał niczego tworzyć. Plan był, wyjebać Hoffmana i grać dalej jako Turbo. Ale ten zaklepał nazwę i Dziuba wymyślił nową niespecjalnie konsultując to z członkami zespołu hehe. Polski metalowy biznes początku lat dziewiędzisiatych na pełnej

[Saymoon]

Była odwalona taka akcja. O tym, ze band nazywa się Creation Of Death panowie dowiedzieli sie z okladki jak otrzymali pierwsze CD z MFN. A mieli się nazywać…. Jerusalem:) Ale Kmiolek mial racje ze z Litzy to taki Defmetalowiec jak z koziej dupy trąbka. Co pieknie poniektórzy mu dali do zrozumienia jak wyszli na scene z COD na Death Metal Festiwal zaraz po Messiah.