SEPULTURA

[Riven]

teorii Andreasa w Voivod sobie nie wymyśliłem, gdzieś tak na wysokości Katorz po śmierci Piggy'ego zdaje się, że w którymś z wywiadów z Awayem o tym przeczytałem, ale głowy sobie nie dam uciąć gdzie to dokładnie było.

wczoraj znalazlem ten wywiad, jak sie skonczy wyscig to wkleje. nie rozumiem skad u 535, ktory normalnie taki kulturalny i spokojny, taka agresja i brak kultury. andreas ma spierdalac na drzewo? co to za teksty? nowa sepa moze sie nie podobac ale to swietny gitarzysta z unikalnym stylem i przy okazji wyglada na sympatycznego goscia

a ja Was wszystkich namawiam do posluchania A-lex. Poleciala juz iles razy i jest to naprawde mocny material. Sa oczywiscie typowo core'owe fragmenty, jest jeden kawalek ktory brzmi jak wyjety z Korn, ale jest tez duzo ostrego thrashowego wygaru. A te "klimatyczne" przerywniki sa bardzo fajne i nie wieja chujem jak np. kawalek z Apocalyptica na Nation. Wyglada na to ze najlepszy album z czarnym, poki co 7/10.

[Riven]

Mettleangel: (..) Now I read in "Revolver" magazine that if you ever did tour, that the only suitable 'replacement' for Piggy would be Andreas Kisser from Sepultura. Is this true?

Snake: In 2003 we toured with Sepultura and Andreas was always telling Piggy what a huge fan he was and how much Piggy inspired him. After Piggy died, Andreas was always sending his consolation and offering to assist the band in any way he could. Andreas has offered us his talent if we play live.

Will we see Voivod on tour again?
Away: Once we are done with the next album in early 2008 we hope to do some kind of farewell tour to pay tribute to Piggy’s music. Andreas Kisser (Sepultura) already agreed to help us if we need to play Katorz and the next album live. That’s something we’ve been hoping to achieve. There’s nothing confirmed, but we hope to do some sort of tribute to Piggy live eventually.

Nie wysylalbym na drzewo nikogo, kto mial szanse grac w skladzie Voivod.

P.S. Odkrywam coraz wiecej oczywistych sladow Piggy'ego w nowej Sepulturze. Przykladowo, "A-lex II" - poczatek brzmi jak zywcem wyjety z Negatron/Phobos, tyle ze w klimacie Sepy. Swietna sprawa.

Kolejny niemal-cytat: Sadistic Values 4:47. Jak ktos tak jak ja ma wzwod na dzwiek tego akordu, to nie ma bata, zeby mu sie nie podobalo. Napierdol prosto z marsjanskiego ksiezyca.

[Nasum]

Bo brakuje mu kogos madrzejszego , kto by mu pokazal co i jak. Mysle, ze w Maksie tkwi jeszcze potencjal na ciekawy material, ale on samodzielnie tego nie zrobi. No nie wierze w to. Dlatego wlasnie Soulfly wyglada tak jak napisales. W momencie gdy Max wspolpracowal z rownie utalentowanymi muzykami i pozwalal im grac wspolnie glowna role (a co z tego co sie orientuje nigdy nie nastapilo w Soufly), wychodzily rzeczy wielkie.

to też,ale zauważam jeszcze problem w tym,że te nowe płyty powstają prawdopodobnie dopiero w studiu,na kolanie,bez uprzedniego przygotowania.To by tłumaczyło dlaczego są tak ubogie a teksty tak..naiwne. Pamiętam,że jeszcze w czasach Roots nie było mowy,żeby wejść do studia bez garści demosów,uprzednio ogranego na próbach materiału..

Jesteś po lekturze "Moich krwawych korzeni" więc z ciekawości zapytam, jak został nagrany materiał na "Point blank"? Bo to chyba był spontan, pójście na żywioł, kawałki były proste, dosadne, takie, które raczej zbyt długo odgrywane na próbach nie były, ale miały w sobie ten pazur, wściekłość, naturalną agresję. W jednym z wywiadów Max musiał zaprzeczyć, jakoby w Nailbomb wykorzystał pomysły, które były za mocne dla Sepy.

Być może dziś chce powtórzyć to co udało się wtedy - próbuje grać na spontana, jest pomysł na utwór, zaledwie szkielet, więc dopisuje resztę i sądzi, że tak będzie dobrze. Ale nie słychać teraz w jego muzyce tego buntu, tej nienawiści która wylewała się z głośników w 1994 - dojrzał, uspokoił się, no bo w sumie jak długo można być tak wkurwionym? Jako dla człowieka wyszło muto na plus, jako muzykowi niekoniecznie.

Co do potencjału - trudno powiedzieć, być może kiedyś uda mu się nagrać coś równie wielkiego, coś na miarę jego największych dokonań, chociaż czas ucieka i coraz mniej wiary w to, że jednak to zrobi.

[Zenek]

nowy numer, bardzo mi się podoba, jednak cały czas liczę, że reunion z Maxem i Igorem w końcu nastąpi.

[Riven]

oby nie

znaczy Igor moze byc (chociaz ktokolwiek tam teraz gra daje rade), ale max niech spierdala :D

[Nasum]

To chyba niewykonalne - chociaż nikt nie przypuszczał że Vincent powróci do Morbid Angel.... w przypadku Sepultury jednak trochę gorzkich słów padło, a wraz z kolejnym rokiem szanse na porozumienie spadają coraz bliżej do zera. Absolutnego.

Max pogodził się z Igorem, no ale to w końcu rodzina, więc ile można się boczyć na siebie? Natomiast Andreas i Paulo to kumple, fakt, kumple z którymi przeżyło sie razem szmat czasu, ale jak to powiedział Andreas - " szanse na porozumienie są bliskie zeru. Zwłaszcza druga strona powiedziała za pomocą prasy nieco za dużo ". Obydwie strony dobrze się czują w punkcie w którym są obecnie, realizują się i nikomu chyba nie świta w głowie pomysł na powrót.

Ciekawi mnie natomiast jak kariera Sepultury potoczyłaby sie gdyby po "Roots" Max nie odszedł? Byli wtedy na samym szczycie, osiągnęli wszystko - ciekawi mnie czy pociągnęliby tą dobrą passę dalej i stworzyli albumy, które byłyby co najmniej tak samo dobre, albumy, które zrobiłyby tyle zamieszania na scenie?

[Riven]

z Andreasem - bardzo mozliwe. jak pokazuja kolejne plyty sepy - gosc jest bardzo utalentowanym gitarzysta o charakterystycznym stylu. bolaczka nowej sepy jest brak wystarczajacej liczby chwytliwych riffow i kompozycje, ktorym czesto czegos brakuje - ale to tez, jak pokazuje A-lex, udalo im sie ostatecznie pokonac. nawet jesli jednorazowo, to jestem kontent - super album. i te voivodowskie zagrywki, no piekne sa ;))

[vicek]

oby nie

znaczy Igor moze byc (chociaz ktokolwiek tam teraz gra daje rade), ale max niech spierdala :D

dokładnie , nowy salfly jest na "maxa" nudny

[Nasum]

A właśnie sobie zapodałem tą płytę ( A-lex znaczy się ) - chętnie ją sobie przypomnę, bo do Against mimo chęci nie mam zbytniej ochoty wracać. Przekombinowana jest moim zdaniem.

[Riven]

Against nie ma startu. A-lex katuje od 2 dni i podoba mi sie coraz bardziej. Jest pelna ciekawych patentow i ma swietny klimat. Zwroc uwage na "Sadistic Values" - slucham tego juz chyba 20 raz i nie moge wyjsc z podziwu jak zajebisty numer im wyszedl. Wyjebiste, zle riffy.

Jakbym mial okreslic klimat tej plyty - najblizej jej do Beneath the Remains. Podkreslam, ze chodzi mi o atmosfere, nie same kompozycje - chociaz jest tez kilka cholernie ostrych i szybkich galopad w starym dobrym stylu. Paradox MIAZDZY. jeden z paru numerow gdzie zahaczaja o death metal. Dawno tego nie robili.

Nie no, nigdy bym sie nie spodziewal, ze wroca w te rejony. Bylem pewien, ze Sepa z derrickiem to juz tylko jakis tam mniej lub (rzadko) bardziej udany -core. A tu prosze.

[Nasum]

Zwrócę uwagę. Natomiast słuchając teraz tej płyty przypomniało mi się, który kawałek po pierwszym odsłuchu utkwił mi w pamięci - mianowicie "What i do!". Świetna, krótka forma, niepokojąca solówka, numer można powiedzieć skoczny, bardzo chwytliwy, wpada w ucho już po pierwszym odsłuchu. Zielony nawet daje radę wokalnie.

[Riven]

TAK!

chociaz to akurat taki bardziej "nowoczesny" numer. a sa tu momenty ktore brzmi jak wyjete z lat 80. - przykladowo solowka w Moloko Mesto, 1:37.

[Nasum]

Nowoczesny czy staromodny - dobry, treściwy, jakby cała płyta była wypełniona takimi energetycznymi numerami, byłoby dobrze. Słucham dalej.

[Riven]

sa tez mielizny - ale ze wszystkich nowych plyt sepy jakie w miare dobrze znam jest ich najmniej w stosunku do dobrego grania. zaczalem od 6/10, teraz waham sie miedzy 7.5 a 8. przynajmniej jeden punkt za te pare riffow a'la Piggy :).

[Nasum]

Sadistic values - pamiętam że jak pierwszy raz słuchałem tej płyty to też zwróciłem na niego uwagę. Jak na razie najjaśniejszy punkt tej płyty. Podoba mi się motyw czystego wokalu, co jak co, ale tutaj idealnie on pasuje, każdy inny mógłby okroić ten utwór z posepnego klimatu. Kojarzy mi się przynajmniej gdzieś tak do trzeciej minuty z Lookaway - podobnie przystopowują album, w jakiś sposób wprowadzają srogi klimat, w sadistic w drugiej części utworu Zielonka znowu popisał się niezłymi partiami wokali. Tak jakby spiewał niżej, bardziej basowo, później normalnie krzyczy i trochę psuje to moim zdaniem odbiór, zakończenie mogłoby być bardziej zakręcone. Ale kawałek naprawdę udany.

[Riven]

:)

Mnie tam najbardziej cieszy w nim ten phobos, ale poza tym tez daje rade. Ogolnie poki co to slucham tego jako calosci i ani troche mi sie nie nudzi. Plusem jest to, ze utwory sa krotkie i przez to calosc jest mocno urozmaicona w przeciwienstwie do takiego Roorback, ktore wydaje mi sie mocno monotonne.

Ogolnie to pewnie mam troche skrzywiona percepcje - Sepultura to byl pierwszy zespol metalowy jakiego sluchalem nalogowo i mam do nich spory sentyment - a ze zadna z ich plyt od dawna nie wzbudzila we mnie tak pozytywnych emocji, to w zasadzie ich skreslilem.

[Nasum]

Dwa numery mianowicie ludwig van i A-lex IV bym wyjebał w kosmos, albo przynajmniej poprzestawiał. Paradox - fajny numer - jako pierwszy A-lex później, natomiast Ludwig dałbym na zakończenie płyty, skoro już się na niego uparli. Ale jak dla mnie mogłoby go nie być.

[Riven]

Dla mnie to taka smieszna ciekawostka - a ze plyta jest interpretacja Mechanicznej Pomaranczy, to ma to sens.

[Nasum]

Mogliby te ciekawostkę umieścić na jakimś singlu.

A co do Sepultury - to mam również do nich spory sentyment, to była jedna z tych kapel, która w jakimś tam stopniu ukształtowała moje muzyczne gusta, w latach podstawówki każdy kto miał coś wspólnego z cięższym metalem, słuchał Sepultury. Zamówiłem sobie biografię Maxa, przewałkuję w tym tygodniu albo w momencie kiedy otrzymam książkę wszystkie ich klasyczne pozycje. Czuję że to będzie świetna podróż do przeszłości.

[jaszyn]

Dzisiaj wróciłem po kilku latach do Against i słuchało mi się jej lepiej niż kiedykolwiek. Polecę chyba teraz po kolei płyty z Greenem, bo już od ładnych paru lat nie sięgałem do czarnej Sepultury, pamiętam że najbardziej podobał mi się Dante z tego okresu.