IMMOLATION

[Castor]

A nie? ;)

Szczerze? Nie :)

Immolation i patologia to się nie trzyma kupy. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że Immlation walczy z patologią (np. Kościołem/Religią), ale w ich muzyce nie ma za grosz patologii. Tu masz prawdziwą patologię

;)

E: to oczywiście żart. Na "Masochistic Devil Worship" Witchmastera jest cała masa patologicznych wstawek. A w muzyce Immolation próżno szukać takich rzeczy.

[est]

Do przodu. Aż strach pomyśleć jak by to brzmiało za czasów FFG. Biere w ciemno.

[Mort]

Podoba mi się ten kawałek ale brzmienie pozostawia niedosyt, brakuje ciężaru.

[Tarpaulin]

Brzmienie kuleje. Immolation powinni miażdżyć soundem, a gitary tutaj brzmią trochę anemicznie. No i ta perka plastikowa.

[est]

Ross robi porządek z nową okładką :)

[KreatoR]

Brzmienie kuleje. Immolation powinni miażdżyć soundem, a gitary tutaj brzmią trochę anemicznie. No i ta perka plastikowa.

A co powiesz o piwnicznych kartoflach, czyli Failures For Gods? Tam tez kuleje brzmienie.

[Najprzewielebniejszy]

Na FFG brzmienie jest przynajmniej organiczne, bez triggerów, ddrumów i tego typu plastiku. Nagrali bębny na zywo.

[0ms]

Zdrowa zywnosc, innymi slowy. Brzmienie FFG nie kuleje - jest dokladnie odwrotnie.

[KreatoR]

Taż o tym mowa, Jaba:)
FFG to najszczersze emocje, piękno grania na żywo - bez wspomagania i nakładek.

[Death in another way]

Oba kawałki z najnowszej płyty opublikowane na youtubie bardzo mi się podobają, brzmienie może nie miażdży, ale jest bdb!:-)

[Death in another way]

Ross robi porządek z nową okładką :)

Powiedzmy-podpisuje okładki i tyle!!!:-)))

[Tarpaulin]

Brzmienie kuleje. Immolation powinni miażdżyć soundem, a gitary tutaj brzmią trochę anemicznie. No i ta perka plastikowa.

A co powiesz o piwnicznych kartoflach, czyli Failures For Gods? Tam tez kuleje brzmienie.

Brzmienie Failures jest duszne, piłujące, surowe - dokładnie takie jakie powinno być :)

[Scaarph]

brzmienie na failures to najlepsze brzmienie jakie miało na płytach immolation :)

[vicek]

kompozycje na failures są najlepsze , natomiast najlepsze brzmienie było na dwójce

[Harlequin]

kompozycje na failures są najlepsze , natomiast najlepsze brzmienie było na dwójce

Zawsze uważałem, że 2 ma mało mięsiste i dośc płaskie brzmienie, ktore utrudnia odbiór, ale za to kompozycje zdecydowanie są najbardziej rozbudowane i połamane.

a do tego suchego brzmienia FFG sie przyzwyczaiłem i nie wyobrażam sobie teraz innego :)) Te hity tylko zyskuja na tym kartoflisku :D

edit: moim zdaniem najlepsze brzmienie na "Close...".

[Najprzewielebniejszy]

moim zdaniem najlepsze brzmienie na "Close...".

+1

[nicram]

edit: moim zdaniem najlepsze brzmienie na "Close...".

Zdecydowanie! Choć dodałbym też do tego także "Unholy Cult".

[Castor]

edit: moim zdaniem najlepsze brzmienie na "Close...".

Zdecydowanie! Choć dodałbym też do tego także "Unholy Cult".

To też moje typy i to nie tylko pod względem brzmienia;) Poza tymi dwiema debiut, też brzmi świetnie.

[strappado]

Ross robi porządek z nową okładką :)

Powiedzmy-podpisuje okładki i tyle!!!:-)))

właśnie chciałem zamówić podpisany krążek cd razem z pogańskim t-shirtem (http://www.nuclearblast.de/en/products/ ... iracy.html) tylko oczywiście wszystko osobno.... i w czym będę chodził do churcha?

[dr Kill]

właśnie chciałem zamówić podpisany krążek cd razem z pogańskim t-shirtem (http://www.nuclearblast.de/en/products/ ... iracy.html) tylko oczywiście wszystko osobno.... i w czym będę chodził do churcha?

W korzmy, jak do tej pory.

Brzmienie nowych wypocin nie powala, za bardzo śmierdzi polichlorkiem winylu, czy innym syntetycznym dziadostwem. A szkoda, bo kompozycyjnie całkiem fajnie.