SEPULTURA

[Riven]

Jestem tego ciekaw ale obstawiam biedę ;d

w temacie 3 słowa:

CROWN AND MITTER

kurwa, no to juz zahacza o poziom klasycznych nagran z lat 80. ja wiem ze jestem skrzywiony bo gdziekolwiek slysze choc troche voivod, to mam mokro, ale to jest po prostu wyjebany numer

kto nie zna sluchac:
jedyny minus to ta delikatna orkiestra, dzieki bogu jest delikatna i ledwo slychac, inaczej zjebalaby tak jak Ostie

[est]

ten kawałek nawet w krótkich spodenkach jest źlejszy od najnikczemniejszych wyzwisk Plastka

[Riven]

Paulo i ten perkusista wygladaja jak ojciec i syn :D

Ale mocarne wykonanie. Dla porownania Max z Igorem wykonuja ten sam numer:


Murzyn - Maks 1:0

tutaj Territory z tego samego koncertu:


niby jedna gitara a takie mięcho ze ja pierdole
ten karateka z soulfly co gra te swoje popisowe flazolety (tak jakby to bylo cos wyjatkowego) moze spierdalac przy feelingu andreasa

[hcpig]

Nailbomb>>>Sepultura >>>>>>>>>>>>>>>Soulfly>>>>>>>>>>>>>>>Cavalera Conspiracy

Tak to mniej więcej wygląda a CC to skrajne gówno.

[Riven]

Andreas Kisser o ew. powrocie Maxa i Igora:


i duzy szacun, oferty byly , sa i beda, kasa pewnie bylaby znacznie lepsza, o slawie nie mowiac. ale oni nie chca i chuj, maja swoj zespol i to jest wazniejsze niz trendy. ilu muzykow na ich miejscu robiloby pod koniunkture? przeciez np. to gowno jakim jest CC to nic innego jak banalny skok na kase

[Nasum]

Murzyn - Maks 1:0

W 39 sekundzie Max wyglada jak zwykły zapijaczony, bezdomny żul spod dworca któremu zrobiły się kołtuny z kudłów... zero dawnej charyzmy, dzikości, czy skakania po scenie jak na Live in Barcelona. To już cień tego Maxa który był kiedyś...

Zamiast skupić się na jednej kapeli, a nawet na jednym albumie, który mógłby mu wyjść zajebiście, to on rozdrabnia się na kolejne projekty, które wyjdą,ludzie posłuchają, prasa się będzie pałować, a w ogólnym rozrachunku album przejdzie bez echa.

W swojej biografii pisze, że najlepsze pomysły to te, które jako pierwsze wpadną do głowy, wtedy nie należy już nic ulepszać, dodawać, bo utwór stanie się nudny - chce w ten jak to nazwał punkowy sposób, uchwycić to, co najlepsze w danym kawałku. Takie delikatne muzyczne niechlujstwo, które może w niektórych kapelach się sprawdza, ale nie w tym, co robi obecnie. Bardziej przypomina to masówkę, musimy coś nagrać chłopcy bo zbliża sie termin kiedy wytwórnia ma dostać nowy ochłap.

[Riven]

Tak to właśnie wygląda. Dlatego mimo, że uwielbiam ten zespół tak ze względu na muzykę, jak i sentymenty, i że interesuje mnie historia powstania klasycznych płyt, to osoba Maxa jakoś zniechęca mnie do lektury tej ksiązki. Mówię oczywiście tylko przez pryzmat tego jak wygląda jego działalność artystyczna, bo może prywatnie jest spoko gościem. Ale od lat wyczuwam w jego post-sepulturowskiej twórczości mniej lub bardziej wyraźny koniunkturalizm, i mocno mnie to drażni w tych jego projektach. Poza tym powód dla którego odszedł z zespołu jest żenuący.

Tymczasem wrzucam na playera "Datne XXI" i idę biegać. Zajebiście mi się ta płyta podoba.

[est]

ten karateka z soulfly co gra te swoje popisowe flazolety (tak jakby to bylo cos wyjatkowego) moze spierdalac przy feelingu andreasa

Poza tym Andreas ma zawsze zajebiste koszulki :)

[Nasum]

Andreas to rasowy metalowiec, potrafi wykrzesać ze swego instrumentu naprawdę ciekawe rzeczy, na scenie zawsze prezentuje się tak, jak x lat temu. Ciekawą postacią jest natomiast Paolo - odkąd pamiętam, zawsze był jakoś schowany za resztą zespołu, każdy z klasycznego składu miał na tyle silną osobowość że się wybijał, prezentował sobą pewną postawę, Paolo natomiast był jakby nieobecny, skryty, cichy. Tak jest w sumie do dziś. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że Paolo miał problemy z nagraniem ścieżek basu w studio, i po raz pierwszy nagrał je dopiero na Chaos AD, na koncertach podobno go trochę przyciszali;-)

[Nasum]

Poza tym powód dla którego odszedł z zespołu jest żenuący.

Cóż, nie od dzis wiadomo że kobiety to zło wcielone. Niejedna niewiasta złożyła do grobu niejedną kapelę.

[est]

Paolo - odkąd pamiętam, zawsze był jakoś schowany za resztą zespołu

Teraz już nie dają rady chować bo trochę mu się przytyło :D

[Riven]

Andreas to rasowy metalowiec, potrafi wykrzesać ze swego instrumentu naprawdę ciekawe rzeczy, na scenie zawsze prezentuje się tak, jak x lat temu. Ciekawą postacią jest natomiast Paolo - odkąd pamiętam, zawsze był jakoś schowany za resztą zespołu, każdy z klasycznego składu miał na tyle silną osobowość że się wybijał, prezentował sobą pewną postawę, Paolo natomiast był jakby nieobecny, skryty, cichy. Tak jest w sumie do dziś. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że Paolo miał problemy z nagraniem ścieżek basu w studio, i po raz pierwszy nagrał je dopiero na Chaos AD, na koncertach podobno go trochę przyciszali;-)

haha, niezle :D no mistrzem basu to on nie jest, ale np. w "as it is" ma fajne partie
u andreasa najbardziej lubie ta naturalnosc z jaka operuje skalami. robi to kompletnie bez pretensji, odrobine niechlujnie, co nadaje jego muzyce ten charakterystyczny, organiczny klimat. kolo z soulfly jest dla porownania zajebistym wirtuozem i koszmarnie nudnym gitarzysta.

[Kraft]

Murzyn - Maks 1:0

poser detected

[[V]]

tutaj Territory z tego samego koncertu:

nie mam nic do kolorowych ale ten gość jest naprawdę chujowym wokalistą.

[[V]]

Murzyn - Maks 1:0

poser detected

zajebiste zdjęcie.BOGI

[Riven]

tutaj Territory z tego samego koncertu:

nie mam nic do kolorowych ale ten gość jest naprawdę chujowym wokalistą.

Twoja opinia - wg mnie jest w tej chwili znacznie lepszym wokalista niz Max. W tej chwili - bo Max u szczytu formy (czyli Arise) byl jednym z najlepszych wokalistow metalowych.



przeciez on wyglada i brzmi jakby wyszedl ze smietnika. no i ten pajac w czapeczce obok, lol
jak napisal Nasum - cien dawnego Maxa

[est]

tutaj Territory z tego samego koncertu:

nie mam nic do kolorowych ale ten gość jest naprawdę chujowym wokalistą.

To w takim razie co ma znaczyć ten wstęp? :D

[[V]]

ze jestem wolny od uprzedzeń.

[est]

i urojeń :D

[Riven]

ja nie wiem, slucham sobie tego territory jeszcze raz i naprawde zajebiscie mi podchodzi jego wokal. max a.d. 1993 to to nie jest, ale ma moc i przede wszystkim charyzme. a max?



przeciez to jest po prostu przykry widok