SUFFOCATION

[Plagueis]

gdyby porównać to z pierdoloną jedynką, pierwszą reakcją winien być wstyd

Nieeee no, o czym my tu mówimy??? "Effigy of the Forgotten" 1991, "...of the Dark Light" 2017! "Trochę" czasu minęło, sporo się wydarzyło "po drodze", więc co tu porównywać w ogóle?
Osobiście też uważam, że debiut to najlepsze, co Suffocation nagrali, ale bardzo lubię i szanuję ich obecną twórczość.

[Pacjent]

gdyby porównać to z pierdoloną jedynką, pierwszą reakcją winien być wstyd

Nieeee no, o czym my tu mówimy??? "Effigy of the Forgotten" 1991, "...of the Dark Light" 2017! "Trochę" czasu minęło, sporo się wydarzyło "po drodze", więc co tu porównywać w ogóle?
Osobiście też uważam, że debiut to najlepsze, co Suffocation nagrali, ale bardzo lubię i szanuję ich obecną twórczość.

Brzmienie "jedynki" jest wzorcowym dla brutal death metalu, natomiast nowa posiada brzmienie dobre dla progresywnego death metalu i tu tkwi cały problem dzisiejszego SUFFOCATION.

[Plagueis]

Lata minęły, nastroje inne, technika studyjna daje inne, nowe możliwości etc. - to wszystko wpływa na muzykę kapeli, naturalna kolej rzeczy...

[IMP-|-OUS]

https://selfmadegod.com/shop/pl/p/SUFFO ... t-CD/19307" onclick="window.open(this.href);return false;

[Pacjent]

Lata minęły, nastroje inne, technika studyjna daje inne, nowe możliwości etc. - to wszystko wpływa na muzykę kapeli, naturalna kolej rzeczy...

Są jednak zespoły, które potrafią nagrać coś co brzmi jak dawniej np. AUTOPSY, BRUTALITY.

[Plagueis]

Lata minęły, nastroje inne, technika studyjna daje inne, nowe możliwości etc. - to wszystko wpływa na muzykę kapeli, naturalna kolej rzeczy...

Są jednak zespoły, które potrafią nagrać coś co brzmi jak dawniej np. AUTOPSY, BRUTALITY.

No tak, ale czym innym jest Autopsy, a czym innym Suffocation - muzycy tych kapel mają chyba jednak trochę inne spojrzenie na swoją twórczość.

[est]

To nie jest kwestia jakiejś, nie wiem, osiągalności czy możliwości tylko zapewne zagranie czysto marketingowe narzucone przez wytwórnię - nagrać tak by podobało się amebom odtwarzającym wszystko jak leci z yt ;)

[Plagueis]

To nie jest kwestia jakiejś, nie wiem, osiągalności czy możliwości tylko zapewne zagranie czysto marketingowe narzucone przez wytwórnię - nagrać tak by podobało się amebom odtwarzającym wszystko jak leci z yt ;)

Tego nie wiemy, możemy jedynie gdybać. :)

[est]

Mnie się nie chce wierzyć, że (teraz już częściowo) stare chłopy, pamiętające najlepsze lata tej muzyki, tak same od siebie idą do studia z takim brzmieniem w głowie. Oznaczałoby to, że albo stracili nosa albo mają to po prostu gdzieś.

[Nasum]

Może coś w tym jest, tym bardziej, że taki Broken Hope zabrzmiał na udostępnionych przez siebie premierowych kawałkach bardzo masywnie.Internal Bleeding podobnie. Kompozycyjnie nowe Suffocation jest doskonałe, natomiast brzmieniowo kuleje, ale podejrzewam, że i tak będę wałkował ten materiał do momentu, aż stwierdzę, że jest takie jakie powinno być.

Fajnie byłoby się dowiedzieć z jakiegoś wywiadu, co tak naprawdę nimi kierowało, chociaż chyba żaden dziennikarz nie powie im wprost, że nagrali coś, co się nie podoba.

[Nostromo]

Może coś w tym jest, tym bardziej, że taki Broken Hope zabrzmiał na udostępnionych przez siebie premierowych kawałkach bardzo masywnie.Internal Bleeding podobnie. Kompozycyjnie nowe Suffocation jest doskonałe, natomiast brzmieniowo kuleje, ale podejrzewam, że i tak będę wałkował ten materiał do momentu, aż stwierdzę, że jest takie jakie powinno być.

Fajnie byłoby się dowiedzieć z jakiegoś wywiadu, co tak naprawdę nimi kierowało, chociaż chyba żaden dziennikarz nie powie im wprost, że nagrali coś, co się nie podoba.

Szkoda. Inaczej więcej osób będzie wałkowało ten materiał do momentu, aż stwierdzą, że jest taki, jaki powinien być.
Jest to jakaś metoda :) Może jednak szczerość dałaby do myślenia chłopakom.
Wczoraj zmęczyłem (dosłownie) ten materiał 3 razy. Następna próba w bliżej nieokreślonej przyszłości.

[Plagueis]

Mnie się wydaje, że chłopaki po prostu płyną na fali obecnych brzmień, odpowiada im to, i dlatego materiał brzmi jak brzmi. Nacisków ze strony wytwórni nie wykluczam, utraty powonienia również. ;)

[Nasum]

Zapomnieli, że to oni kiedys wyznaczali kierunek. Gdyby popłyneli pod prąd i uzyskali bardziej miesiste brzmienie, takie jak z debiutu albo z trójki, to sądzę, że nikt by się nie obraził, rzucał kamieniami albo cokolwiek innego. W końcu to Suffocation.

[Plagueis]

Co prawda, to prawda. Inna sprawa, że przy obecnym wyrafinowaniu ich muzyki, takie sterylne brzmienia lepiej oddają wszystkie niuanse takiego grania. Może i o to chodzi.

[535]

gdyby porównać to z pierdoloną jedynką, pierwszą reakcją winien być wstyd

Nieeee no, o czym my tu mówimy??? "Effigy of the Forgotten" 1991, "...of the Dark Light" 2017! "Trochę" czasu minęło, sporo się wydarzyło "po drodze", więc co tu porównywać w ogóle?
Osobiście też uważam, że debiut to najlepsze, co Suffocation nagrali, ale bardzo lubię i szanuję ich obecną twórczość.

No a co mam zrobić, jeśli nie porównywać? Death metal to także, a może nawet przede wszystkim brzmienie. Cóż z tego, że technika oszałamiająca, jeżeli brakuje temu zwyczajnego, popularnego pierdolnięcia? Wypolerowano cały syf za który, jak mi się przynajmniej wydaje, ludzie kochają tę muzykę. Wytarto wszystkie wydzieliny. Dostaliśmy czysty, pachnący, bezpieczny produkt. Czym to się różni od popowo-dyskotekowych produkcji dzisiejszych gwiazd? Ja może przypomnę, bo chyba zapomniałeś (skoro wskazujesz na upływ czasu), że death metal z założenia miał szokować, miał być brutalniejszy niż cokolwiek innego wcześniej. Nowa płyta Suffocation nie bardzo łapie się w tych ramach.

[Drone]

Nie rozumiem zupełnie zarzutów co do brzmienia nowego albumu. Dla mnie jest optymalne do takiej muzyki.

[Pacjent]

Nie rozumiem zupełnie zarzutów co do brzmienia nowego albumu. Dla mnie jest optymalne do takiej muzyki.

Jeśli brzmienie byłoby optymalne dla takiej muzyki to by oznaczało, że muzyka jest słaba, a z tym się zgodzić nie mogę.

[Drone]

Muzyka wydaje się ok - przesłuchałem dwa razy, a to za mało, żeby oceniać. Jeśli chodzi o brzmienie, to czego tu brakuje? Przecież bębny brzmią dobrze, bez plastiku, bas wyraźnie słychać, gitary szarpią aż miło. Owszem, nie ma może jakiegoś brudu, ale przy takiej muzyce dzięki temu słychać wszystkie detale.

[Nostromo]

W nowych kawałkach Broken Hope też słychać wszystkie detale. Nowy Cenotaph nagrał bardzo dobra płytę i też brzmi to lepiej niż Suffocation. Najgorsze jest jednak to, że Suffocation obecnie brzmi dla mnie jak mało wyróżniająca się kapela na tle innych, podobnych wydawnictw. Nie ma to ani pierdolnięcia, o którym pisze powyżej 535, ani tej pierwotnej energii jaką miały wcześniejsze materiały. Ładny produkt do posłuchania, wydany przez firmę, która wydaje same ładne produkty. Taki wygłaskany death metal mi osobiście nie leży.
Mam takie wrażenie podczas słuchania, że to w ogóle nie jest brutalne. Pazury i kły spiłowane. Jeżeli ktoś lubi death metal podany w takiej formie - proszę bardzo. Co mi do tego.

[Pacjent]

W nowych kawałkach Broken Hope też słychać wszystkie detale. Nowy Cenotaph nagrał bardzo dobra płytę i też brzmi to lepiej niż Suffocation. Najgorsze jest jednak to, że Suffocation obecnie brzmi dla mnie jak mało wyróżniająca się kapela na tle innych, podobnych wydawnictw. Nie ma to ani pierdolnięcia, o którym pisze powyżej 535, ani tej pierwotnej energii jaką miały wcześniejsze materiały. Ładny produkt do posłuchania, wydany przez firmę, która wydaje same ładne produkty. Taki wygłaskany death metal mi osobiście nie leży.
Mam takie wrażenie podczas słuchania, że to w ogóle nie jest brutalne. Pazury i kły spiłowane. Jeżeli ktoś lubi death metal podany w takiej formie - proszę bardzo. Co mi do tego.

Niestety, ale na ostatnich dwóch płytach SUFFOCATION stracił walory brutal death metalu. Dobrze, że nowa płyta broni się kompozycjami.